Sir Jim Ratcliffe, współwłaściciel Manchesteru United i szef Ineos, jednego z największych producentów środków chemicznych w Europie, przeprowadził „interwencję w 11 godzinie”, próbując „uratować” przemysł chemiczny.
Sir Jim wezwał europejskich ustawodawców do zmniejszenia presji cenowej na przedsiębiorstwa chemiczne, w przeciwnym razie „nie będzie już przemysłu chemicznego do uratowania”.
„Moim zdaniem pozostało niewiele czasu, zanim nastąpi katastrofalny upadek przemysłu chemicznego w Europie” – stwierdził.
„Największym problemem”, przed którym stoją przedsiębiorstwa, są koszty gazu i energii elektrycznej, przy czym UE musi „bardziej reagować” na taryfy, aby chronić konkurencję, dodał Sir Jim.
Należy złagodzić ceny dla firm chemicznych poprzez obniżenie podatków, obciążeń regulacyjnych i przywrócenie bezpłatnych zezwoleń na zanieczyszczanie środowiska, powiedział prezes i dyrektor generalny Ineos.
Pochodzi jako jego firma, największy w Europie producent niektóre chemikalia i jedna z największych firm chemicznych na świecie ogłosiły utratę 60 stanowisk pracy w swojej fabryce acetylu w Hull wcześniej w tym tygodniu.
Mówi się, że za zamknięciem stoi tani import z Chin, ponieważ w sektor uderzyła międzynarodowa konkurencja wymagająca niższych kosztów.
Co może się wydarzyć?
Nadszedł „moment rozliczenia” dla europejskiego przemysłu chemicznego, który znajduje się „w punkcie krytycznym i można go uratować jedynie poprzez pilne działania” – powiedział Sir Jim.
Produkcja europejskiego sektora chemicznego znacznie spadła z powodu zmniejszona konkurencyjność cenowa wynikająca z wysokich kosztów energii i kosztów regulacyjnych– wynika z badania sfinansowanego przez Ineos i przeprowadzonego przez firmę doradztwa gospodarczego Oxford Economics.
Przeczytaj więcej:
Bank wydaje ostrzeżenie w związku z bańką AI
Złoto przekracza 4000 dolarów za uncję
W raporcie wskazano, że decydenci na kontynencie stoją przed „krytyczną” decyzją pomiędzy działając teraz, aby chronić „ten kluczowy strategiczny przemysł lub ryzykować jego nieodwracalny upadek”.
Z raportu Oxford Economics wynika, że aż 1,2 miliona osób jest bezpośrednio zatrudnionych w przedsiębiorstwach chemicznych, a kolejne miliony są wspierane w łańcuchu dostaw i poprzez wynagrodzenia personelu.
W raporcie dodano, że średnie inwestycje europejskich firm chemicznych były o połowę mniejsze niż ich odpowiedników w USA (1,5% w porównaniu z 3%) i przewiduje się, że tendencja ta będzie się utrzymywać.