Siostra Madeleine McCann powiedziała, że rzekomy prześladowca jej rodziny wysyłał „przerażające” wiadomości zawierające „retrospekcje” i edytował zdjęcia, aby pokazać podobieństwo rodzinne.
Amelie McCann zeznała przed sądem, że Julia Wandelt „desperacko” próbowała ją przekonać, że tęskni za Madeleine, i twierdziła, że jej wspomnienia obejmują zabawę w „pierścionek z różami” z dzieciństwa.
Sąd usłyszał, że Wandelt rzekomo wysłał 20-latkowi liczne wiadomości i listy w mediach społecznościowych. Pierwsza, ze stycznia 2024 r., rzekomo brzmiał: „Wiem tak wiele rzeczy. Nie wiem, czy to prawdziwa relacja Amelie McCann, ale mogę opowiedzieć ci moje wspomnienia”.
Jak to się stało: Siostra Madeleine McCann opowiada w procesie o „przerażających” wiadomościach
Pani McCann powiedziała Sądowi Koronnemu w Leicester, że „to dość niepokojące, że wymyśla takie rzekome wspomnienia”, ponieważ najwyraźniej nie była jej siostrą.
„Czuję się dość niekomfortowo, ponieważ to dość przerażające, że podaje takie szczegóły i próbuje bawić się moimi emocjami” – powiedziała.
Madeleine McCann zniknęła z łóżka w apartamencie wakacyjnym w Praia da Luz w Portugalii w maju 2007 roku. Nigdy jej nie odnaleziono.
Wandelt, lat 24, z Lubina w Polsce, zaprzecza, jakoby później prześladował rodzinę.
Jednakże, MadeleineSiostra dziewczynki powiedziała na rozprawie, że Wandelt wysyłał „nieustannie” wiadomości nawołujące ją i jej matkę do poddania się testowi DNA, a także zdjęcia, które zostały „wyraźnie zmienione lub zredagowane”.
W jednym przypadku rzekomo wydrukowała zdjęcia siebie i Amelie McCann i wysłała je na adres domowy rodziny.
Mówi się, że osobna wiadomość internetowa przedstawiała ją i Wandelta obok siebie.
„Wyraźnie poprawiła zdjęcia, żebym wyglądała bardziej jak ona, co było niepokojące” – powiedziała przed sądem pani McCann. „Nie wyglądałem tak i wiedziałem, że to się zmieniło”.
„Jest Polką i ma polską rodzinę, którą są jej rodzice. Dla mnie to nie miało żadnego sensu” – dodała.
Amelie McCann składała zeznania zdalnie w czwartek, dzień później jej rodzice również opisali cierpienie, jakie odczuwaliw tym także wtedy, gdy oskarżeni rzekomo pojawili się w ich domu w grudniu ubiegłego roku.
Zeznała przed sądem, że przestraszyła się wiadomości od Wandelta, w której rzekomo stwierdzono, że „zrobi wszystko, aby udowodnić moją tożsamość” jako Madeleine.
„Pokazuje, jak bardzo by się posunęła, aby zostać usłyszaną, co jest trochę przerażające, ponieważ nie wiesz, co zrobi dalej” – powiedziała pani McCann.
Powiedziała, że zablokowała rzekomego prześladowcę na wielu portalach społecznościowych, ale działania Wandelta były najtrudniejsze dla jej matki, Kate.
„To na pewno odbiło się na niej i na jej samopoczuciu, ponieważ przez cały czas dzwonił jej telefon i była to Julia” – powiedziała.
Po rzekomej grudniowej wizycie Wandelt i jej współoskarżonej, 61-letniej Karen Spragg z Cardiff, która również zaprzecza prześladowaniu, pani McCann oświadczyła, że wróciła do domu z uniwersytetu, a jej rodzice wzmocnili bezpieczeństwo.
Powiedzieli jej, że „wprowadzono alarm, który możemy włączyć i powiadomić policję” – usłyszał sąd.
„Przygnębiające i lekceważące”
Bliźniak Amelie, Sean McCann, również złożył zeznania w pisemnym oświadczeniu, w którym stwierdził, że Wandelt spowodował „duży stres”.
Powiedział, że jej twierdzenie, że jest jego siostrą, jest „przygnębiające i głęboko niepokojące”, ale czuje się „winny” za takie odczucia, ponieważ jego zdaniem może cierpieć na problemy psychiczne.
Dodał jednak: „Jeśli jest w pełni świadoma, że nie jest Madeleine, a mimo to twierdzi, że nią jest, będzie to dla mnie bardzo przygnębiające”.
20-letni Sean McCann powiedział przed sądem, że otrzymywał także wiadomości na Instagramie od Wandelt, ale natychmiast ją zablokował.
W czwartek rano znajoma McCannów, Ellie McQueen, była ostatnim świadkiem i powiedziała, że Wandelt wysyłał jej „bezlitosne” wiadomości online.
Jak powiedziała jurorom, pierwsza była na Facebooku w czerwcu 2024 r. z profilu „Julia Julia”.
Pani McQueen powiedziała, że Wandelt poprosiła o pomoc w skontaktowaniu się z rodziną McCannów: „Wydawało się, że wiedziała, że moja mama była bardzo blisko z Kate” – powiedziała przed sądem.
„Próbowała przesłać mi DNA potwierdzające, że jest Maddie” – powiedziała przed sądem, dodając, że Wandelt wydawał się „zdenerwowany i poirytowany”.
W jednej z wiadomości rzekomo wysłanych przez oskarżonego zawarto pytanie, dlaczego Kate i Gerry McCann nie pojawili się na czuwaniu w intencji Madeleine w ich wiosce, w którym ona uczestniczyła.
W innych wiadomościach Wandelt rzekomo twierdziła, że „pamięta” życie z Kate i Gerrym McCannami, a nawet twierdziła, że ma tę samą „kropkę w prawym oku” i „wiele tych samych pieprzyków” co Madeleine.
Proces trwa.