Donalda Trumpa ponownie zagroził nałożeniem „masowych” amerykańskich ceł na Chiny, oskarżając Pekin o „bardzo wrogie” posunięcia mające na celu ograniczenie eksportu pierwiastków ziem rzadkich potrzebnych amerykańskiemu przemysłowi.
Wall Street gwałtownie spadła po tym, jak prezydent USA ponownie wzniecił publiczne napięcia z rządem chińskim, co zwiększyło perspektywę kolejnej zaciekłej wojny handlowej pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata.
Latem, stosunki między Waszyngtonem a Pekinem uległy poprawiea Trump zgodził się drastycznie obniżyć wysokie cła, które nałożył na Chiny na początku tego roku, w następstwie negocjacji między obydwoma krajami.
„Nigdy nie myślałem, że do tego dojdzie, ale być może, jak w przypadku wszystkiego, nadszedł czas” – napisał Trump na swojej stronie internetowej Truth Social, twierdząc: „Ostatecznie, choć potencjalnie bolesne, będzie to bardzo dobre dla USA
„Jedną z polityk, którą obecnie kalkulujemy, jest ogromny wzrost Taryfy dotyczące chińskich produktów przywożonych do Stanów Zjednoczonych Ameryki. Istnieje wiele innych środków zaradczych, które również są poważnie rozważane.”
Planowane spotkanie Trumpa i Xi Jinpinga w Korei Południowej jeszcze w tym miesiącu może się już nie odbyć, zasugerował Trump, mówiąc, że „wydaje się, że nie ma powodu” do spotkań z chińskim prezydentem.
Groźby amerykańskiego prezydenta przygotowują grunt pod kolejną eskalację jego niestabilnego sporu z Chinami. Zaledwie cztery miesiące temu określił stosunki USA z tym krajem jako „doskonałe”. podpisanie umowy o obniżce ceł.
Wiosną w obliczu spiralnego napięcia między obydwoma krajami Trump wielokrotnie podnosił amerykańskie cła na chińskie towary, aż do maksymalnego poziomu 145%. Pekin odpowiedział, podnosząc własne cła na amerykański eksport do 125%.
Jednak rozmowy między urzędnikami, prowadzone w atmosferze powszechnych obaw dotyczących wpływu tak wygórowanych ceł na gospodarkę światową, doprowadziły do kruchego odprężenia. Amerykańskie cła na chińskie produkty spadły do 30%, podczas gdy chińskie cła na amerykańskie towary spadły do 10%.
Ostatni atak prezydenta w internecie na Pekin zaniepokoił inwestorów w piątek. Benchmarkowy indeks S&P 500 spadł w Nowym Jorku o 1,5%, a średnia przemysłowa Dow Jones spadła o 0,8%, podczas gdy inne wiodące rynki również znalazły się pod presją. Indeks FTSE 100 spadł w Londynie o 0,9%.
Chiny są największym na świecie producentem pierwiastków ziem rzadkich, produkującym ponad 90% przetworzonych na świecie pierwiastków ziem rzadkich i magnesów z metali ziem rzadkich. 17 elementów ma kluczowe znaczenie dla producentów wszystkiego, od samochodów elektrycznych po silniki lotnicze.
Na początku tego tygodnia Pekin znacznie rozszerzył kontrolę eksportu metali ziem rzadkich, dodając pięć nowych materiałów do swojej listy kontrolnej. Ostatnie rozszerzenie kontroli, które miało miejsce w kwietniu, spowodowało niedobory dostaw na całym świecie, zanim seria porozumień dyplomatycznych pomogła rozwiązać niektóre problemy.
„Zawsze czułem, że czyhają, a teraz jak zwykle udowodniłem, że miałem rację!” Trump oświadczył w piątek. „Nie ma mowy, aby Chiny mogły trzymać Świat w niewoli, ale wydaje się, że taki był ich plan od dłuższego czasu, począwszy od „Magnesów” i innych elementów, które po cichu zgromadziły, tworząc w pewnym sensie pozycję monopolistyczną, co jest, delikatnie mówiąc, raczej złowrogim i wrogim posunięciem.
„Ale Stany Zjednoczone mają również pozycję monopolisty, znacznie silniejszą i dalej sięgającą niż Chiny”.
Agresywna strategia taryfowa Trumpa jest kluczowym filarem jego programu politycznego. Twierdził, że wyższe podatki na import z całego świata wzmocnią amerykańską gospodarkę i pozwolą pozyskać biliony dolarów dla rządu federalnego.
Jednak cła są często przenoszone na konsumentów, co prowadzi do wyższych cen. Po latach podwyższonej inflacji Trump wielokrotnie twierdził, że w USA jej obecnie nie ma. W rzeczywistości dynamika cen rośnie.