91-letniego prezydenta Kamerunu Paula Biya nie widziano od czasu jego wizyty w ChinachAfryka szczyt w Pekinie w zeszłym miesiącu.
Jego nieobecność w oczach opinii publicznej od początku września nie pozostała niezauważona, co wywołało pogłoski, że afrykański przywódca jest w złym stanie zdrowia, a nawet nie żyje.
W ciągu kilku tygodni Prezydent Biya opuścił kilka kluczowych spotkań, w tym: Zgromadzenie Ogólne ONZ szczyt w Nowym Jorku i spotkanie krajów francuskojęzycznych w Viller Cotterêts.
Ambasador Kamerunu w Paryżu André Magnus Ekoumou próbował stłumić spekulacje na temat dobrego samopoczucia prezydenta, informując, że jego stan zdrowia jest „dobry” i obecnie przebywa w Genewie.
We wtorek rząd Kamerunu przerwał milczenie w sprawie prezydenta i formalnie zaprzeczył jego chorobie lub śmierci, ale Biya nadal nie pojawił się publicznie.
Rzecznik rządu René Emmanuel Sadi wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że obecne teorie na temat zdrowia prezydenta „są wytworem fantazji i czystej wyobraźni ich autorów”.
Dyrektor Gabinetu Cywilnego Prezydenta Samuel Mvondo Ayolo poszedł w jego ślady, ostrzegając, że pogłoski szerzą „kilka złośliwych osób”.
Dodał: „Gabinet Cywilny pragnie zapewnić wszystkich naszych rodaków o doskonałym stanie zdrowia Głowy Państwa, która pracuje i wykonuje swoje obowiązki w Genewie, skąd nigdy nie wyjeżdżał od czasu przybycia z Pekinu”.
Nie podał jednak dokładnej daty powrotu Prezydenta do Kamerunu, wskazując jedynie, że przywódca przybędzie w „najbliższych dniach”.
Jeśli w nadchodzących dniach Biya wróci żywy i zdrowy do Kamerunu, nie będzie to pierwszy raz, kiedy prezydent zaprzecza pogłoskom o własnej śmierci.
W 2004 roku zgłoszono śmierć Biya, a pogłoski spotkały się z milczeniem władz.
Kilka dni później, gdy pozwolił na narastanie napięcia, Biya pojawił się ponownie na płycie lotniska międzynarodowego lotniska Yaoundé-Nsimalen, przypadkowo przylatując z Genewy.
Witany przez tłum, Biya oznajmił: „Duch pozdrawia was”.
Następnie wygrał wybory prezydenckie, które odbyły się w następnych miesiącach, co skłoniło niektórych do spekulacji, że jego wielki powrót do Kamerunu był częścią wyszukanego chwytu reklamowego.
Jednak kolejne wybory prezydenckie w Kamerunie mają odbyć się w październiku 2025 r., co stawia pod znakiem zapytania korzyści płynące z powtórzenia tego samego wyczynu dotychczas przed kolejnym głównym głosowaniem.