Funkcjonariusze policji napadli na kontrdemonstrantów przebranych za flagę Union Jack, którym udało się przeniknąć do propalestyńskiego protestu, w którym uczestniczyły dziś dziesiątki tysięcy ludzi.
Niewielką grupę ludzi z Our Fight, proizraelskiej organizacji, która opisuje siebie jako składającą się głównie z nieżydowskich Brytyjczyków, widziano, jak starli się z protestującymi, trzymając transparenty z napisem: „Stoimy po stronie brytyjskich Żydów”.
Widziano gliniarzy Met Police, którzy eskortowali kilku protestujących z miejsca zdarzenia, niektórzy ubrani w flagi Unii.
W międzyczasie tysiące propalestyńskich demonstrantów kontynuowało marsz przez centrum miasta Londyn dzień po porozumieniu o zawieszeniu broni pomiędzy Izrael I Hamas weszło w życie.
Według organizatora Kampanii Solidarności Palestyny (PSC) jest to 32. narodowa demonstracja poparcia dla Palestyny od października 2023 r., podczas której protestujący wyruszają z Embankment w południe na marsz kończący się wiecem w Whitehall.
Organizatorzy mają wezwać do zawieszenia broni, co ogłosił prezydent USA Donalda Trumpaaby stać się umową trwałą.
Na skrzyżowaniu Aldwych i Strand odbywa się kontrmanifestacja zorganizowana przez Stop The Hate.
Na obie demonstracje nałożyły warunki władze Spotkałem policjęw którym określono konkretne obszary, w których mogą gromadzić się protestujący, oraz trasy, po których mogą maszerować.
Dyrektor PSC Ben Jamal powiedział, że propalestyńskie protesty będą odbywać się rzadziej, jeśli zawieszenie broni zostanie utrzymane, ale uważa, że „nie jest to realna droga do zakończenia dziesięcioleci apartheidu” w Gaza.
„Podzielamy ogromną ulgę, jaką Palestyńczycy odczuwają, że zawieszenie broni zaczyna obowiązywać” – powiedział.
„Jednak wiemy również, że Izrael naruszył każde porozumienie o zawieszeniu broni, jakie kiedykolwiek podpisał.

Demonstrant proizraelskiej organizacji Our Fight jest widoczny w tłumie wśród propalestyńskich zwolenników przed marszem Kampanii Solidarności Palestyny z Victoria Embankment na Downing Street w centrum Londynu

Policjanci odprowadzili demonstranta z Naszej Walki po tym, jak grupa ta przedostała się dziś po południu na marsz propalestyński

Uczestnik kontrmanifestacji Stop The Hate rozmawia z osobą biorącą udział w marszu Kampanii Solidarności Palestyny z Victoria Embankment na Downing Street

Funkcjonariusze Met Police byli zmuszeni interweniować i eskortować wielu kontrdemonstrantów z tabliczkami z napisem „Stoimy z brytyjskimi Żydami” z dala od miejsca zdarzenia

W sobotę rano antypalestyński protestujący z proizraelskiej organizacji Nasza Walka stoi pośród propalestyńskich protestujących

W sobotę w centrum Londynu, dzień po osiągnięciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem, można zobaczyć protestujących na rzecz Palestyny

Propalestyńscy protestujący zbierają się w centrum Londynu w sobotnie popołudnie i maszerują w kierunku Whitehall

Ludzie trzymają transparenty z napisem „Stop ludobójstwu”, protestując dziś na rzecz Palestyńczyków

Protestujący trzyma tablicę przedstawiającą dwie połówki twarzy – jedna to premier Izraela Benjamin Netanjahu, druga to Adolf Hitler

Demonstranci z „Koalicji Palestyńskiej” zbierają się dziś w Londynie po wejściu w życie zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem w Gazie
„W ciągu ostatnich dwóch lat byliśmy świadkami, jak Izrael dopuszczał się ludobójstwa w Gazie transmitowanego na żywo, w wyniku którego zginęło co najmniej 67 000 Palestyńczyków, w tym 20 000 dzieci. I widzieliśmy, jak nasze rządy, konserwatywny i laburzystowski, nadal zbroili i wspierali politycznie Izrael.
„Będziemy nadal protestować i prowadzić kampanię w całej Wielkiej Brytanii, aby położyć kres współudziałowi naszego rządu, organów publicznych i korporacji w zbrodniach Izraela zgodnie z prawem międzynarodowym”.
Działacze przeciwko antysemityzmowi argumentują jednak, że protestów nie należy już kontynuować, ponieważ nie mają one uzasadnionego celu.
W sobotę tysiące propalestyńskich demonstrantów zebrało się wzdłuż Nabrzeży Wiktorii przy dźwiękach bębnów przed demonstracją upamiętniającą dwie lata wojny w Gazie.
Na straganach sprzedawano kefije, a przed stacją Embankment ludzie rozdawali plakaty z napisami: „Od rzeki do morza Palestyna będzie wolna”, „Działanie przeciwko ludobójstwu nie jest przestępstwem” oraz „Starmer ma krew na rękach, wolna Palestyna”.
Około południa policja wypędziła wiele osób niosących plakaty z napisem „stoimy z brytyjskimi Żydami”, usuwając je z tłumu propalestyńskich protestujących.
Okrzyki „wstydu” i „wolnej Palestyny” rozległy się głośno ze strony propalestyńskiego tłumu zgromadzonego wzdłuż Nabrzeża Wiktorii, który liczył wówczas dziesiątki tysięcy.
Ogłaszając plany dotyczące działań policji na ten weekend, Met nawiązał do niedawnych propozycji rządu przyznających policji większe uprawnienia w zakresie ograniczania powtarzających się protestów, ale stwierdził, że „w tej chwili prawo pozostaje niezmienione”.
Środki ogłoszone w ubiegły weekend są następstwem częstych demonstracji propalestyńskich, w tym w ubiegłą sobotę w Londynie i Manchesterze.
Met podała, że podczas zeszłotygodniowego protestu na Trafalgar Square aresztowano 492 osoby, a większość z nich pod zarzutem wspierania zakazanej organizacji terrorystycznej Palestine Action.
Wezwania do powściągliwości pojawiły się po ataku terrorystycznym na synagogę w Manchesterze 2 października, w którym zginęły dwie osoby, a premier Sir Keir Starmer nalegał, aby protestujący „poszanowali żal brytyjskich Żydów”.

Tysiące osób zebrało się na Nabrzeżu Wiktorii w centrum Londynu przed propalestyńskim marszem do Whitehall

W sobotę 4 października ludzie organizują protest, żądając od rządu brytyjskiego zniesienia zakazu Akcji Palestyny na Trafalgar Square

Protestujący rozwijają transparent na Westminster Bridge w ramach demonstracji zorganizowanej 4 października przez Defend our Juries w celu wsparcia Akcji Palestyny na Trafalgar Square

4 października w Manchesterze od 50 do 100 osób wyszło w deszczu na protest

Protestującym pro-palestyńskim powiedziano, że przed zgromadzeniem się w Whitehall muszą maszerować wcześniej ustaloną trasą

Podczas dzisiejszego protestu kontrdemonstranci muszą pozostać w czerwonym obszarze tuż przy Strandzie
Nastąpiło to wieczorem w dniu ataku, kiedy w Whitehall zebrali się zwolennicy flotylli udającej się do Gazy między policją a propalestyńskimi demonstrantami.
Melvin Cravitz (66 l.) i Adrian Daulby (53 l.) zginęli w wyniku ataku islamskiego ekstremisty Dżihada Al-Shamiego przed synagogą Heaton Park w Crumpsall w Manchesterze 2 października.
Policja z Greater Manchester podała, że jeden ze zmarłych mężczyzn został postrzelony przez funkcjonariuszy, a druga ofiara odniosła ranę postrzałową niezagrażającą życiu.
W następstwie ataku Met nalegał również, aby organizatorzy odwołali plany, a komisarz Sir Mark Rowley stwierdził, że pilnowanie protestu oznaczałoby odciągnięcie funkcjonariuszy od społeczności „w czasie, gdy są oni najbardziej potrzebni”.
Odbyła się demonstracja poparcia dla Akcji Palestyny, a obrońca praw człowieka Sir Jonathon Porritt powiedział, że nie należy wymagać od protestujących, aby „rezygnowali z naszego prawa do stania w obronie tych, których niszczy trwające ludobójstwo w Gazie w czasie rzeczywistym”.
W czwartek około 2000 demonstrantów zebrało się przed Downing Street, aby uczcić tydzień od ataku na synagogę.
Podczas protestu Gideon Falter, dyrektor Kampanii Przeciwko Antysemityzmowi, powiedział: „To społeczność żydowska, która od dwóch lat głośno protestuje w obliczu narastającej nienawiści”.
Minister spraw wewnętrznych Shabana Mahmood stwierdziła, że powtarzające się protesty na dużą skalę wywołały „znaczny strach” wśród społeczności żydowskiej.

Starcia policji z protestującymi pro-palestyńskimi na południowym krańcu Whitehall po proteście na placu Parlamentarnym w czwartek, 2 października

Widziano policję szarpiącą się z protestującymi na południowym krańcu Whitehall po protestach na Parliament Square w dniu ataku terrorystycznego
Ben Jamal, dyrektor PSC, powiedział, że grupa „nigdy nie przestanie” wspierać Palestyńczyków w „osiągnięciu wolnej Palestyny”.
O planowanym proteście na ten weekend powiedział: „Przez dwa lata byliśmy świadkami, jak Izrael dopuszczał się ludobójstwa bez ograniczeń przy politycznym i militarnym wsparciu kolejnych rządów Wielkiej Brytanii”.
„W odpowiedzi społeczność ruchu oporu w tym kraju odpowiedziała historycznym pokazem solidarności – aktywnie i intensywnie, dzień po dniu, prowadząc kampanię, żądając od polityków, organów publicznych i korporacji zaprzestania ich współudziału w zbrodniach Izraela.
„To ruch wspierany przez miliony ludzi w tym kraju i na całym świecie, którzy chcą wolności i sprawiedliwości dla Palestyny.
„Ta praca będzie kontynuowana. Ponieważ wiemy, że Izrael jest w stanie w każdej chwili złamać zawieszenie broni, tak jak to robił przy każdej poprzedniej okazji. I wiemy, że to zawieszenie broni oparte na planie (prezydenta USA Donalda) Trumpa nie ma żadnego wpływu na pierwotne przyczyny izraelskiej okupacji i kolonizacji Palestyny oraz jej systemu apartheidu wobec Palestyńczyków. Nie powoduje to również pociągnięcia do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za ludobójstwo.
„Prawa narodu palestyńskiego są zapisane w prawie międzynarodowym – są nienaruszalne i nie podlegają negocjacjom. Nigdy nie zrezygnują z tych praw, a my nigdy nie przestaniemy ich wspierać w dążeniu do wolnej Palestyny.
Izraelskie wojsko poinformowało w piątek, że porozumienie o zawieszeniu broni weszło w życie w południe czasu lokalnego (10:00 czasu BST).
Przerwa w dwuletniej wojnie na Bliskim Wschodzie następuje po zgodzie Hamasu na uwolnienie pozostałych zakładników w zamian za więźniów palestyńskich.
Wiadomość o porozumieniu o zawieszeniu broni nadeszła zaledwie dwa dni po drugiej rocznicy 7 października, ataków palestyńskiej grupy bojowników Hamas na Izrael.