W ciągu ostatnich dwóch lat nastąpił zastraszający wzrost antysemityzmzwłaszcza na naszych uniwersytetach, gdzie liczba incydentów wzrosła o 413% w roku następującym po okrucieństwach popełnionych przez Hamas 7 października. W tym tygodniu byliśmy tego świadkami na własne oczy.
Premier wezwał do człowieczeństwa przed protestami uniwersyteckimi w rocznicę ataku, w którym brutalnie zamordowano 1200 osób, a zwłaszcza w następstwie śmiertelnego zamachu atak terrorystyczny w synagodze w Heaton Park. Prawo do pokojowego protestu jest zapisane w prawie, a uniwersytety są miejscem wymiany pomysłów i debaty. Protestujący mogli wybrać dowolny z pozostałych 364 dni w roku, aby ich głos został usłyszany.
Ale teraz nadszedł czas, aby zjednoczyć kraj, a nie go rozdzielać.
Uniwersytety, podobnie jak wszyscy inni w kraju, mają do odegrania jasną rolę: nie tylko zapewniać bezpieczeństwo żydowskim studentom, ale także służyć jako kotwice społeczności, którym służą. W tym tygodniu napisałem do prorektorów, aby wyjaśnić tę kwestię. Pilnie skupiam przywódców uniwersytetów, policję i organizacje społeczności wyznaniowych, aby ustalić, co jeszcze możemy razem zrobić.
Jak oznajmił w piątek organ regulacyjny zajmujący się uniwersytetami, Biuro ds. Studentów ma uprawnienia do nakładania kar finansowych na uniwersytety – i ostatecznie może odciąć im finansowanie publiczne – jeśli nie wywiążą się one ze swoich obowiązków w zakresie ochrony żydowskich studentów.
Jeden przypadek antysemityzmu to o jeden za dużo, dlatego też jestem pewien, że uniwersytety nie mają żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o oczyszczanie ich kampusów z nienawiści. Instytucje mają moje pełne wsparcie, jeśli chodzi o wykorzystanie swoich uprawnień w celu zapewnienia bezpieczeństwa swoim uczniom.
Moja koleżanka, Minister Spraw Wewnętrznych, ogłosiła niedawno, że przyzna policji wyraźne uprawnienia do tłumienia powtarzających się protestów, aby chronić społeczności przed kumulującymi się zakłóceniami. Przesłanie rządu nie może być jaśniejsze: nienawiść i molestowanie jakiejkolwiek społeczności nie będą tolerowane.
Edukacja pozostaje naszą najsilniejszą bronią w walce z uprzedzeniami. Wszystkie rodzaje nienawiści mają wspólny rdzeń: toksyczną mieszankę ignorancji i dezinformacji.
Ponieważ nasze dzieci są obecnie tak często narażone na dezinformację w Internecie, nasze wysiłki na rzecz zwalczania nienawiści muszą rozpocząć się w szkole.
Dlatego inwestujemy w szkolenie personelu, od szkół podstawowych po uniwersytety, w zakresie identyfikowania i zwalczania antysemityzmu, ucząc ich, jak zachęcać do tolerancyjnej debaty poza klasą, a także pomagać uczniom identyfikować dezinformację i dezinformację dotyczącą poglądów antysemickich.
Dając dzieciom narzędzia wiedzy, empatii i krytycznego myślenia, budujemy odporność nie tylko na antysemityzm, ale na każdą formę nienawiści.
Nienawiść we wszystkich swoich postaciach rozwija się na ignorancji i może rozprzestrzeniać się jak wirus, jeśli nie rzucimy jej wyzwania. Moim zadaniem jest pomóc w budowaniu kraju, który odrzuca dezinformację i dezinformację i wybiera prawdę.
Kraj nauki, a nie ignorancji. Kraj nadziei, a nie nienawiści.