Jeszcze kilka dni temu nie sposób było sobie wyobrazić, że Hamas publicznie podziękuje Donaldowi Trumpowi za jego wysiłki na rzecz pokoju.
W końcu to prezydent przysięgał, że „całe piekło” rozpęta się przeciwko Hamasowi, jeśli zakładnicy nie zostaną zwróceni.
A jednak w ekskluzywnym wywiadzie ze starszym przywódcą Hamasu, dr Basemem Naimem, dokładnie tak się stało.
„Bez osobistej ingerencji Prezydent Trump w tym przypadku nie sądzę, aby doszło do tego końca, końca wojny” – powiedział mi dr Naim.
„Dlatego tak, dziękujemy prezydentowi Trumpowi i jego osobistym wysiłkom ingerencji i wywarcia presji na Izrael, aby położył kres tej masakrze i rzezi”.
Przemawiał w swoim biurze w Doha, gdzie w zeszłym miesiącu on i grupa przywódców Hamasu, zebrani w celu omówienia planu Trumpa, stali się celem izraelskiego nalotu.
Przeżył atak, a wydaje się, że w następnych dniach międzynarodowe potępienie pomogło nabrać impetu w kierunku ostatecznego osiągnięcia porozumienia o zawieszeniu broni.
Poważna presja
Taki jest obecnie nieprzewidywalny i szczerze mówiąc niewiarygodny świat polityki globalnej: A Hamas przywódca, który zaledwie kilka tygodni temu cudem uniknął zamachu, mówiąc mi, że według niego Donald Trump jest kluczową osobą, która zapewni, że Izrael dotrzyma porozumienia o zawieszeniu broni.
Powiedzmy sobie jasno: Hamas znajduje się pod poważną presją.
Stoi w obliczu wezwań do odejścia od rządzenia w Gazie i całkowitego rozbrojenia, nie tylko wobec Izraela i Stanów Zjednoczonych, ale także mocarstw regionalnych.
Gaza potrzebuje ogromnej pomocy, inwestycji i odbudowy.
Katastrofa humanitarna, w wyniku której zginęło 67 000 mieszkańców Gazy, zniszczyła lub uszkodziła 90% domów ludzi i zmusiła 1,2 miliona ludzi do wysiedlenia.
Przesłanie od głównych mocarstw międzynarodowych jest takie, że ich długoterminowe zaangażowanie będzie wymagało nowej siły rządzącej w Strefie.
Doktor Naim powiedział mi, że organizacja jest gotowa zrzec się kontroli politycznej, ale odrzuca wezwania do złożenia broni do czasu osiągnięcia kompleksowego porozumienia.
„Jesteśmy gotowi oddać rząd, jesteśmy gotowi całkowicie odsunąć się od jakiegokolwiek rządu lub organu rządowego, ale jeśli chodzi o Hamas jako całość, jako palestyński ruch wyzwoleńczy, myślę, że nikt nie jest w stanie pokonać ani wykluczyć Hamasu” – powiedział. „Nasza broń zostanie przekazana wyłącznie w ręce państwa palestyńskiego, a nasi bojownicy zostaną włączeni do palestyńskiej armii narodowej.
„Przedtem nikt nie ma prawa odmawiać nam prawa do stawiania oporu okupacji wszelkimi środkami”.
Przeczytaj więcej:
Uważa się, że wszyscy zakładnicy żyją i mają zostać uwolnieni
Czy porozumienie w Gazie może doprowadzić do czegoś jeszcze większego?
Negocjatorzy środowego porozumienia w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk mogą na razie zignorować te uwagi.
W końcu panuje niezaprzeczalna ulga, że walki w końcu ustały, zakładnicy zostaną uwolnieni, a 2 miliony mieszkańców Gazy będą mogły bezpiecznie spać bez obawy przed izraelskim bombardowaniem.
Jednak aby następna faza tego porozumienia mogła zostać zrealizowana, potrzebne będą jasne odpowiedzi na pytanie, kto rządzi Gazą?
Donald Trump i jego zespół uważają, że były premier Wielkiej Brytanii Sir Tony’ego Blaira będzie miał do odegrania pewną rolę, co urzędnik Hamasu szybko odrzucił.
„Szczerze mówiąc, kiedy słyszę nazwisko Tony’ego Blaira, widzę, że to może być Deklaracja Balfoura 2… Myślę, że wszyscy Palestyńczycy, nie tylko w Hamasie, nie tylko w Gazie, mają o nim bardzo zły i bardzo negatywny obraz.
„I nie sądzę, że będzie bardzo mile widziany”.
Wielu będzie czytać jego komentarze jako dowód, że organizacja nie ma zamiaru zrzec się kontroli nad Gazą.
Sam Hamas może mieć poczucie osiągnięcia, że był jedynym przedstawicielem palestyńskich frakcji politycznych zaangażowanych w negocjacje na początku tego tygodnia.
Jednak kluczowe pytanie brzmi teraz, kto będzie odpowiedzialny za zarządzanie Gazą i zniechęcające wyzwania w zakresie bezpieczeństwa, przed którymi stoją miliony.