Co najmniej 40 osób, w tym obywatele Malawi i Zimbabwe, zginęło, gdy autobus pasażerski stoczył się z nasypu w Republice Południowej Afryki, powiedział w poniedziałek minister transportu prowincji.
Autobus jadący do Zimbabwe rozbił się w niedzielę około 90 kilometrów (55 mil) od granicy po tym, jak kierowca najwyraźniej stracił panowanie nad pojazdem, powiedziała minister transportu prowincji Limpopo Violet Mathye.
„Nadal pracują na miejscu, ale do tej pory potwierdzono obecność 40 ciał” – Mathye powiedział kanałowi Newzroom Afrika. Według niej wśród ofiar śmiertelnych była 10-miesięczna dziewczynka.
Powiedziała mediom eNCA, że trzydzieści osiem osób przebywa w szpitalu, a ratownicy szukają innych ofiar.
Autobus jechał z oddalonego o około 1500 kilometrów miasta Gqeberha na południu, a jego pasażerami byli Malawijczycy i Zimbabwe pracujący w Republice Południowej Afryki. Minister dodał, że przyczyną wypadku mogło być zmęczenie kierowcy lub usterka mechaniczna.
Republika Południowej Afryki ma wyrafinowaną i ruchliwą sieć dróg, o której wysoki jest wskaźnik ofiar śmiertelnych, których przyczyną jest głównie nadmierna prędkość, lekkomyślna jazda i niesprawność pojazdów.