Dwie rzeczy mogą być prawdziwe jednocześnie – powiedzenie jakże trafne w ostatnim czasie.

To był występ Trumpa. Nie ma co do tego wątpliwości. To był spektakl zwołany przez niego, zorganizowany dla niego, z udziałem liderów, którzy nie mieli innego wyboru, a wszystko dlatego, że on pragnął wzmocnienia ego.

Porozumienie z Gazą podpisane – tak się stało

Ale ten dzień był także niekwestionowanym osiągnięciem geopolitycznym, które zmieniło zasady gry.

Światowi przywódcy, w tym Trump i prezydent Egiptu Abdel Fattah al-Sisi, pozują do rodzinnego zdjęcia. Fot: Reuters
Obraz:
Światowi przywódcy, w tym Trump i prezydent Egiptu Abdel Fattah al-Sisi, pozują do rodzinnego zdjęcia. Fot: Reuters

Trump przerwał wojnę, zaprzestał zabijania, zmusił Hamas do uwolnienia wszystkich zakładników, zażądał od Izraela uwolnienia więźniów przetrzymywanych bez procesu sądowego, umożliwił dostarczenie pomocy do Gazy i zobowiązał wszystkich do realizacji swego rodzaju planu działania na przyszłość.

Zrobił to wszystko i jeszcze więcej.

Uczynił także konflikt izraelsko-palestyński, ignorowany przez świat od dziesięcioleci, sprawą, w którą narody Europy i Bliskiego Wschodu są teraz zobowiązane inwestować. Wydaje się, że nikt nie może ignorować Trumpa.

Można go kochać lub nienawidzić – to niezwykłe osiągnięcia.

„Fokus złotej rybki”

Kluczowym pytaniem jest teraz – czy utrzyma kurs?

Jedna z kluczowych osób w negocjacjach, które doprowadziły nas do tego punktu, powiedziała mi w zeszłym tygodniu, że Trump „jest skupiony jak złota rybka”.

Benjamin Netanjahu klaska, podczas gdy Trump przemawia w Knesecie, izraelskim parlamencie. Fot: Reuters
Obraz:
Benjamin Netanjahu klaska, podczas gdy Trump przemawia w Knesecie, izraelskim parlamencie. Fot: Reuters

To prawda, że ​​ma tendencję do krótkiego okresu skupienia uwagi. Jeśli sprawy nie układają się po jego myśli i wydaje się prawdopodobne, że nie okaże się zwycięzcą, szybko przechodzi dalej i zrzuca winę na kogoś innego.

Czy w związku z tym istnieje takie niebezpieczeństwo? Sprawdźmy to przez całe sześć miesięcy (chętnie udowodnię, że się mylę – występ Trumpa jest naprawdę trudny do umieszczenia na listach przebojów), ale w tej chwili oceniam, że w tym przypadku utrzyma kurs z kilku powodów.

Po pierwsze, właśnie ze względu na spektakl, który wokół tego stworzył. Na pewno nie będzie chciał, żeby to wszystko się teraz rozpadło?

Zainwestował w to tak wiele osobistej reputacji, że twierdzę, że nawet on nie chciałby z niej rezygnować, nawet gdy sytuacja stanie się trudna – a tak się stanie.

Po drugie, Porozumienia Abrahamowe. Reprezentowały one jego charakterystyczne osiągnięcie w polityce zagranicznej podczas jego pierwszej kadencji – normalizację stosunków między Izraelem a światem muzułmańskim.

Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome

Szczyt pokojowy Trumpa: jak to się stało

Już podczas swojej pierwszej prezydentury próbował przeforsować porozumienia, nie rozwiązując kwestii palestyńskiej. To nie zadziałało.

Tym razem chwycił za pokrzywę. Teraz chce to wszystko połączyć w ramach wielkiej transakcji. Robi to dla pokoju, ale także, oczywiście, ze względu na możliwości biznesowe – aby pomóc „uczynić Amerykę znów wielką”.

Pokój – i dobrobyt – na Bliskim Wschodzie jest dobry dla Ameryki. Jest to także dobre dla Trump Inc. On i jego rodzina staną się jeszcze bogatsi dzięki zamożnemu Bliskiemu Wschodowi.

Przeczytaj więcej:
Trump wita „pokój na Bliskim Wschodzie”
Jego zespół naruszył złotą zasadę, aby wdrożyć plan pokojowy

Potem jest Pokojowa Nagroda Nobla. W tym roku nie udało mu się go wygrać. Nigdy nie miał zamiaru tego zrobić – nominacje musiały zostać złożone do stycznia.

Ale w przyszłym roku naprawdę może wygrać – zwłaszcza jeśli rozwiąże także wyzwanie dla Ukrainy.

Gdyby udało mu się wnieść do własnego kraju atmosferę współistnienia i jedności – zamiast podsycać podział – miałby jeszcze większe szanse na zwycięstwo.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj