Rachel Reeves została ostrzeżona, że firmy stoją przed „momentem decydującym” w sprawie przyszłomiesięcznego budżetu.
Brytyjska Izba Handlowa (BCC) zaapelowała do kanclerza, od którego powszechnie oczekuje się ogłoszenia w listopadowym budżecie podwyżek podatków mających wypełnić lukę w finansach publicznych, aby unikała zwiększania podatków dla przedsiębiorstw.
Pani Reeves w ubiegłym roku podniosło podatki o 40 miliardów funtów, a BCC stwierdziło, że od tego czasu zaufanie przedsiębiorców nie uległo poprawie.
„Ubiegłoroczny budżet zdjął wiatr z żagli i od tamtej pory spółka z trudem nabrała dynamiki” – powiedział dyrektor generalny BCC Shevaun Haviland.
Powiedziała, że firmy czują się „wyczerpane” i nie mogą planować z wyprzedzeniem, ponieważ spodziewają się, że „po ogłoszeniu budżetu 26 listopada zostaną postawione im dalsze żądania podatkowe”.
„Kanclerz musi wykorzystać ten moment i wykorzystać swój budżet do realizacji programu prowzrostowego, który może przywrócić optymizm i wiarę wśród liderów biznesu” – dodała Haviland.
„Tegoroczny budżet będzie momentem przełomowym dla wielu firm”.
BCC postulowało także reformę stawek biznesowych i zniesienie wprowadzonego przez ostatni rząd podatku od nadzwyczajnych zysków od gazu i ropy.
W swoim oświadczeniu organ branżowy przedstawił ponad 60 zaleceń, w tym propozycję dalszych inwestycji w infrastrukturę, cięć w zakresie barier celnych i działań w przypadku niedoborów wykwalifikowanej siły roboczej.
Na początku tego roku premier Sir Keira Starmera ogłosił, że Partia Pracy to zrobi ma na celu zatwierdzenie 150 dużych projektów infrastrukturalnych do następnych wyborów, a Partia Pracy już zadeklarowała wsparcie rozbudowy lotnisk Heathrow i Gatwick – co jest kolejnym żądaniem BCC.
Chociaż Ministerstwo Skarbu nie chciało komentować spekulacji budżetowych, rzecznik nalegał, aby pani Reeves „znalazła właściwą równowagę” pomiędzy zapewnieniem finansowania usług publicznych a zabezpieczeniem wzrostu gospodarczego.
Przyrzekła, że będzie trzymać się obietnic zawartych w manifeście Partii Pracy, aby nie podnosić podatków na „ludzi pracujących”.
Spadają wydatki gospodarstw domowych
Apel BCC o wstrzymanie dalszych podwyżek podatków dla przedsiębiorstw pojawia się po spowolnieniu dynamiki sprzedaży detalicznej we wrześniu.
„W obliczu groźby dużego budżetu i wyższych rachunków gospodarstw domowych wydatki na handel detaliczny rosły wolniej niż w ostatnich miesiącach” – stwierdziła Helen Dickinson, dyrektor naczelna British Retail Consortium (BRC).
„Rosnąca inflacja i potencjalnie obciążający budżet nie dają spokoju wielu gospodarstwom domowym planującym świąteczne wydatki”.
Według danych BRC i KPMG całkowita sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii wzrosła we wrześniu o 2,3% rok do roku, w porównaniu ze wzrostem o 2% we wrześniu 2024 r. i powyżej średniego wzrostu za 12 miesięcy wynoszącego 2,1%.
Chociaż sprzedaż żywności wzrosła o 4,3% rok do roku, było to w dużej mierze spowodowane inflacją, a nie wzrostem wolumenu.
Wzrost sprzedaży artykułów nieżywnościowych spowolnił do 0,7% wobec wzrostu o 1,7% we wrześniu ubiegłego roku, co plasuje się poniżej średniego wzrostu za 12 miesięcy wynoszącego 0,9%.
Przeczytaj więcej:
Szef Goldmana ostrzega Reevesa w związku z podwyżkami podatków
Reeves nalegał na złamanie obietnicy wyborczej i podniesienie głównych podatków
Sprzedaż online artykułów nieżywnościowych wzrosła jedynie o 1% w porównaniu ze wzrostem we wrześniu ubiegłego roku wynoszącym 3,4%, czyli poniżej średniego wzrostu za 12 miesięcy wynoszącego 1,8%.
„Przyszłość wielu dużych sklepów i tysięcy miejsc pracy pozostaje zagrożona, podczas gdy skarb państwa nadal rozważa ryzyko wprowadzenia nowego podatku dodatkowego od stóp procentowych” – stwierdziła Dickinson.
„Wyłączając te sklepy podczas ogłaszania budżetu, kanclerz może zmniejszyć presję inflacyjną, która uderza zarówno w przedsiębiorstwa, jak i gospodarstwa domowe”.