Meghan Markle ma jeden ruch w rękawie co, jak twierdzą eksperci od rodziny królewskiej, może znacznie zwiększyć dochody jej i księcia Harry’ego, ale jednocześnie zniweczyć wszelkie szanse na ich pojednanie z rodziną królewską.
Książę i księżna Sussex zawarli szereg umów po opuszczeniu rodziny królewskiej i przeprowadzce do USA w 2020 r., aby uzyskać niezależność finansową.
Jeden z ich projektów, pamiętnik Harry’ego Spare, od razu stał się hitem po publikacji w styczniu 2023 r. ze sprzedażą 1,4 miliona egzemplarzy tylko w Wielkiej Brytanii, USA i Kanadzie w pierwszym dniu premiery.
Spare umieścił szereg kontrowersyjnych twierdzeń na temat życia księcia w rodzinie królewskiej.
Eksperci ds. rodziny królewskiej zasugerowali, że jeśli Meghan miała napisać własną autobiografię mogłoby to przynieść parze sporo pieniędzy, ale jednocześnie mogłoby jeszcze bardziej skomplikować ich stosunki z rodziną królewską.
Tom Bower, autor książki Zemsta: Meghan, Harry i wojna Windsorów, opowiedział Rozmowa TV już w styczniu: „Jedyne, co jej pozostało – i myślę, że to może być jej potencjalna kopalnia złota – to jej autobiografia.
„Ona ma bardzo, bardzo żywą wyobraźnię i będzie w stanie wymyślić niesamowitą historię… aby zwiększyć swoje dochody”.
Tymczasem inny autor twierdził, że potencjalna książka księżnej mogłaby poważnie zaszkodzić relacjom pary z Firmą.
Phil Dampier powiedział Słoneczny:„Rodzina królewska będzie zakładać najgorsze i przygotuje się na kolejne rewelacje.
„To tylko pogorszyłoby stosunki, ale nadal nie sądzę, żeby rodzina królewska odpowiedziała ciosami.
„Będą siedzieć cicho i chłonąć to, nawet jeśli będzie to dla nich głęboko bolesne.
„Ich polityka zakładała, że Harry i Meghan skończą amunicję, ale niestety mają jej jeszcze sporo w formie książki o Meghan. Nie ma niczego, czego nie przekręci, aby usprawiedliwić swoje stanowisko”.