Sędzia orzekł, że firma może zostać pociągnięta do odpowiedzialności za zawalenie się tamy, które spustoszyło rdzenne społeczności w Brazylii i stało się najgorszą katastrofą ekologiczną w kraju.

Sędzia Finola O’Farrell zasiadająca w Sądzie Najwyższym w Londynie orzekła w piątek, że BHP nie powinna była kontynuować podnoszenia tamy przed jej zawaleniem, co było „bezpośrednią i bezpośrednią przyczyną” katastrofy.

BHP zaraz po wydaniu wyroku oznajmiło, że złoży odwołanie od tej decyzji.

Sprawa trafiła do brytyjskich sądów, ponieważ w momencie upadku gigant górniczy BHP był notowany na londyńskiej giełdzie.

Doprowadzony przez międzynarodową kancelarię prawniczą Pogust Goodhead w imieniu setki tysięcy ofiarJest to pierwszy przypadek, gdy którakolwiek z firm wydobywczych stojących za tamą została pociągnięta do odpowiedzialności prawnej za katastrofę.

Sprawa stała się największym pozwem grupowym dotyczącym ochrony środowiska w historii angielskiego prawa, reprezentującym znaczący kamień milowy na rzecz pociągnięcia korporacji do odpowiedzialności i wspierania sprawiedliwości środowiskowej.

Fot: Reuters
Obraz:
Fot: Reuters

Jedno z największych roszczeń cywilnych w historii Anglii

Zaporą Fundao w pobliżu miasta Mariana zarządzała Samarco, spółka joint venture pomiędzy BHP i brazylijską firmą Vale.

Wydarzyło się to prawie 10 lat temu i jest określane jako najgorsza katastrofa ekologiczna w historii Brazylii.

Wywołało lawinę toksycznych odpadów, która rozprzestrzeniła się na odległość 570 mil wzdłuż rzeki Doce i do morza.

Skutki katastrofy w dystrykcie Bento Rodrigues w Brazylii. Fot: Reuters
Obraz:
Skutki katastrofy w dystrykcie Bento Rodrigues w Brazylii. Fot: Reuters

Zniszczony dom w dzielnicy Bento Rodrigues. Fot: Reuters
Obraz:
Zniszczony dom w dzielnicy Bento Rodrigues. Fot: Reuters

Sprawa, w której wzięło udział 620 000 powodów, jest jednym z największych roszczeń cywilnych, jakie kiedykolwiek wniesiono w Anglii i Walii.

Brazylia jest obecnie gospodarzem Szczyt klimatyczny COP30 w amazońskim mieście Belem, chcąc zająć pozycję lidera klimatycznego i orędownika praw ludności tubylczej.

Shirley Djukurna Krenak, rdzenna przywódczyni, której społeczność od pokoleń żyje wzdłuż rzeki Doce, stwierdziła, że ​​szczyt jest oderwany od realiów, z jakimi boryka się rdzenna ludność, oraz pełen „ekościemania” i fałszywych obietnic.

„Gdyby wszystkie poprzednie COP zadziałały, nie mówilibyśmy nadal o takich przestępstwach” – powiedziała.

Przeczytaj więcej ze Sky News:
Starmer i Reeves rezygnują z planów podniesienia podatku dochodowego
Lekarze w Anglii rozpoczynają pięciodniowy strajk

W październiku 2024 r. rząd Brazylii oraz stany Minas Gerais i Espirito Santo podpisały ugodę odszkodowawczą w wysokości 132 miliardów reali brazylijskich (20 miliardów funtów) z Samarco, Vale i BHP w celu sfinansowania napraw społecznych i środowiskowych.

BHP argumentowało, że sprawa sądowa w Wielkiej Brytanii powiela inne postępowania prawne i działa w zakresie odszkodowań.

Wejście do kopalni rudy żelaza Fabrica Nova w Mariana w Brazylii, listopad 2015. Fot: Reuters
Obraz:
Wejście do kopalni rudy żelaza Fabrica Nova w Mariana w Brazylii, listopad 2015. Fot: Reuters

Jak doszło do katastrofy tamy Mariana

W dniu 5 listopada 2015 r. zawaliła się tama odpadów poflotacyjnych Fundao w Minas Gerais w Brazylii.

Wyemitowało około 40 milionów ton toksycznych osadów, w tym arsenu, które pogrzebały małe miasteczko Bento Rodrigues i wlały zanieczyszczenia do rzeki Doce.

Błoto rozeszło się tak szybko, że mieszkańcy nie mieli czasu na ucieczkę i spowodowało śmierć 19 osób. Około 600 osób straciło domy.

Toksyczne odpady przedostały się do Oceanu Atlantyckiego, niszcząc zasoby wody, pojazdy, siedliska, zwierzęta gospodarskie i źródła utrzymania.

Dziesięć lat później odbudowa i odszkodowania przeciągają się ze względu na spory prawne, a rdzenni mieszkańcy Krenaków w dalszym ciągu walczą o życie wzdłuż rzeki Doce, która pozostaje skażona metalami ciężkimi.

Source link