Chucka Schumera nie mógł utrzymać razem swoich senatorów w czasie, gdy ich jedność i stanowczość były niezbędne. I w czasach, kiedy takie były zwycięski: większość społeczeństwa obwiniała za to Republikanów zamknięciei rosła presja na ponowne otwarcie rządu (narastały opóźnienia lotów).

Czy to oznacza, że ​​Schumer powinien odejść? Tak.

Ale problem jest głębszy. W sercu amerykańskiej polityki istnieje fundamentalna asymetria. Demokraci są niezdyscyplinowani. Republikanie są poddani pułkowi.

Odkąd pamiętam, Demokraci tańczyli do własnej muzyki Republikanie marsz do jednego perkusisty.

Tak właśnie było w 1994 r., kiedy Demokraci miał kontrolę nad obiema izbami Kongresu, ale Billowi Clintonowi nie udało się przekonać Senatu Demokratów do poparcia jego planu opieki zdrowotnej, na który Clinton wydał prawie cały swój kapitał polityczny.

I ponownie w 2002 r., kiedy większość senatorów Demokratów głosowała za uchwałą George’a W. Busha o użyciu siły militarnej przeciwko Irakowi.

Stało się to za czasów Joe Bidena, kiedy Demokraci ponownie kontrolowali obie izby, ale senatorowie Joe Manchin i Kyrsten Sinema zablokowali program Bidena.

A teraz, gdy Demokraci w Senacie wreszcie zyskają siłę przetargową, aby zmusić Republikanów do przywrócenia wygasających dotacji na opiekę zdrowotną, co może spowodować gwałtowny wzrost cen ubezpieczeń milionów Amerykanów w przyszłym roku, co się stanie? Zagłębiają się.

Nie chcę nadmiernie uogólniać. Oczywiście Demokraci czasami okazali dyscyplinę, podczas gdy Republikanie zaciekle walczyli między sobą.

Ale Ogólnie – a nawet przed Trumpem – Demokraci mieli tendencję do załamywania się lub rozłamywania, gdy sytuacja stawała się trudna, a Republikanie nie ustępowali.

Dlaczego? Ze względu na psychologiczno-strukturalną różnicę między obiema stronami.

Demokraci szczycą się posiadaniem „wielkiego namiotu”, w którym mieszczą się wszelkiego rodzaju sprzeczne poglądy.

Republikanie są dumni z posiadania silnych przywódców.

Osoby ubiegające się o urząd Demokratów są z reguły bardziej tolerancyjne wobec sprzeciwu niż osoby ubiegające się o urząd Republikanów.

Współcześni Demokraci wierzą w różnorodność, Z kilku Republikanie wierzą w jedność, Unum.

Badania językoznawca George Lakoff pokazał, że Demokraci reprezentują pielęgnującą matkę w naszych mózgach: akceptującą, obejmującą i empatyczną. Republikanie reprezentują surowego ojca: kontrolującego, dyscyplinującego, ograniczającego.

Ta asymetria pomaga wyjaśnić, dlaczego „marka” Demokratów jest słaba w porównaniu z marką Republikanów, dlaczego Demokraci często wydają się pozbawieni kręgosłupa, podczas gdy Republikanie wydają się nieugięci, i dlaczego przesłanie Demokratów jest często niejasne, podczas gdy przesłanie Republikanów jest zwykle ostrzejsze.

Nawet podczas zawieszenia działalności, kiedy Demokraci domagali się wprowadzenia przepisów, które obniżą w przyszłym roku koszty opieki zdrowotnej, sondaże pokazał wyborcy nadal faworyzują Republikanów pod względem gospodarki i kosztów utrzymania. Dlaczego? Ponieważ przesłanie Demokratów było tak zniekształcone.

pomiń poprzednią promocję w biuletynie

Nie mam tu na myśli krytyki ani usprawiedliwienia Demokratów. Podaję to jako wyjaśnienie.

W miarę jak w Stanach Zjednoczonych występują coraz większe nierówności i konflikty, z mojego doświadczenia wynika, że ​​ludzie identyfikujący się jako Demokraci przywiązują dużą wagę do zasad demokracji: równych praw politycznych, równych szans i praworządności. To jednoznacznie dobre.

Osoby identyfikujące się jako Republikanie Trumpa zwykle przywiązują dużą wagę do założeń autorytaryzmu: porządku, kontroli i patriarchatu. W rzeczywistości autorytaryzm Trumpa jest logicznym punktem końcowym współczesnego republikanizmu.

Większość obecnego Sądu Najwyższego, składającego się z nominatów Republikanów, opowiada się po stronie porządku, kontroli i patriarchatu – co uzasadniają konstytucyjną fikcją „jednolitej władzy wykonawczej” – zamiast równych praw politycznych, równych szans i rządów prawa.

Nic z tego nie pozwala Chuckowi Schumerowi uwolnić się od zarzutów. Nie udało mu się utrzymać w ryzach senatorskich Demokratów w krytycznym momencie. I nic z tego, co powiedziałem, nie zwalnia z zarzutów siedmiu senatorskich Demokratów i jednego niezależnego, którzy wyłamali się z szeregów, aby dołączyć do Republikanów.

Oto lekcja nie że Demokraci powinni stać się bardziej autorytarni, szczególnie teraz, gdy Republikanie z Trumpa zagrażają podstawowym zasadom amerykańskiej demokracji.

Prawdziwa lekcja jest taka, że ​​jeśli my – wyborcy popierający Demokratów w Kongresie – chcemy, żeby wytrzymali twardo, musimy to zrobić siła żeby trzymali się mocno.

Republikańscy wyborcy mogą w zasadzie zakładać, że ich senatorowie i przedstawiciele będą zjednoczeni i silni, bo o to właśnie zabiegają Republikanie Do: maszerują do tego samego perkusisty (dziś zasiadającego w Gabinecie Owalnym).

Ale Demokraci nie mogą i nie powinni przyjmować takiego założenia. Kiedy chcemy, aby nasi senatorowie i przedstawiciele byli zjednoczeni i twardzi, musimy jasno i wyraźnie dać im do zrozumienia, że ​​tak jest oczekiwać aby były zjednoczone i twarde. Musimy popyt To.

A jeśli tak nie jest, musimy pociągnąć ich do odpowiedzialności.

  • Robert Reich, były amerykański sekretarz pracy, jest emerytowanym profesorem polityki publicznej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Jest felietonistą Guardiana w USA, a jego biuletyn można znaleźć pod adresem: robertreich.substack.com. Jego nowa książka „Coming Up Short: A Memoir of My America” jest już dostępna

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj