Wiadomość, że przyszły król Wielkiej Brytanii znalazł miłość na Uniwersytecie św. Andrzeja, wywołała zawroty głowy wśród fanów rodziny królewskiej, gdy po raz pierwszy ogłoszono, że Książę William spotykał się Kate Middleton.
Szaleństwo wzrosło, gdy 16 listopada 2010 roku obecny książę i księżna Walii ogłosili swoje zaręczyny, ponieważ oznaczało to królewski ślub było bliskie.
Świeżo po romantycznej podróży do Kenii, gdzie William zadał to pytanie, para potwierdziła prasę w Pałacu św. Jakuba, po czym zasiadła do stołu Tom Bradby na ekskluzywny wywiad.
Ale dla Kate, wówczas młodej dziewczyny z hrabstwa Home, która nagle znalazła się w centrum uwagi, intymna rozmowa okazała się dość stresująca.
Materiał zza kulis z dnia wywiadu pokazuje moment, w którym William zachęcał swoją niespokojną narzeczoną, aby „oddychała”, po czym Kate zażartowała: „Nie jestem w tym zbyt dobra!”.
W swojej książce Kate: The Future Queen autorka bestsellerów Katie Nicholl zastanawiała się nad słynnym wywiadem, ujawniając, że przyszła księżniczka „boi się” go.
„Później pan Brady pamiętał, jak odchyliła się do tyłu i wzdycha z ulgą, wykrzykując: „Nie jestem w tym dobra!” – napisała.
Aby uspokoić nerwy, Kate celowo „położyła ręce na kolanach, żeby nie wiercić się włosami i pięknie mówić z akcentem ze szkła” – kontynuował królewski autor.
Kiedy para postanowiła podzielić się szczegółami na temat swoich zaręczyn z Tomem Bradbym, materiał zza kulis uchwycił moment, w którym William powiedział swojej zaniepokojonej narzeczonej, aby „oddychała”, po czym Kate żartobliwie odpowiedziała: „Nie jestem w tym zbyt dobra!”.
Jeśli była zdenerwowana, przyszła królowa z pewnością miała rację; 15-minutowy wywiad był pierwszym publicznym wystąpieniem Kate, ale przyciągnął trzy miliardy ludzi na całym świecie.
Książę i jego przyszła księżniczka, nieskazitelnie ubrana w królewską suknię za 385 funtów, należącą do zamkniętej już marki Issa, w ujmujący sposób opowiadali o harmonogramie ich romansu, przedstawiając jednocześnie plany na przyszłość.
Wywiad został nakręcony w Clarence House, a Kate i William promieniowali absolutną radością na myśl o wspólnym spędzeniu życia.
Według pani Nicholl Kate „zaniemówiła” na widok klęczącego Williama i określiła tę propozycję jako „totalny szok”.
Chociaż rozmawiali już wcześniej o małżeństwie, książę William z humorem dodał: „Jak każdy facet wie, potrzeba pewnej dawki motywacji, aby zacząć działać”.
Dodał, że choć od jakiegoś czasu planował się oświadczyć, „po prostu czuł się jak w Afryce”, ponieważ było tam „pięknie”.
Wyjaśniając dalej, dlaczego tak długo zwlekał z zadaniem tego pytania, William upierał się, że chciał dać Kate szansę na „wycofanie się”, gdyby poczuła, że nie poradzi sobie w życiu jako przyszła królowa.
Dodał, że „próbował wyciągnąć wnioski” z poprzednich lekcji i chciał „dać jej najlepszą szansę na zadomowienie się i zobaczenie, co stanie się po drugiej stronie”.
Podczas wyjazdu do Kenii w październiku 2010 roku marzenia Kate wreszcie się spełniły, gdy książę uklęknął na jedno kolano i poprosił ją o rękę. Ramię w ramię w kącie Clarence House Kate zażartowała przed kamerą, że długo oczekiwane zaręczyny „były bardzo romantyczne”
15-minutowy wywiad obejrzało ponad trzy miliardy ludzi na całym świecie i był to pierwszy przypadek publicznego wystąpienia młodej Kate o świeżej twarzy. W swojej książce Kate: The Future Queen autorka bestsellerów Katie Nicholl stwierdziła, że Kate „bała się rozmowy kwalifikacyjnej”
Przyszły król zadał niezwykle ważne pytanie w loży II Ngwesi w Kenii, opisanej przez panią Nicholl jako „odległa chata z bali w sercu wsi, w pobliżu wielkiego jeziora Rutundu”.
William, który był już w domku, „wiedział, że będzie to idealne miejsce na powrót z kimś wyjątkowym”.
Zdecydował się zaproponować swojej zmarłej matce oszałamiający szafirowy pierścionek zaręczynowy księżnej Diany, który kosztował około 28 000 funtów.
12-karatowy owalny pierścionek z błękitnym szafirem cejlońskim został podarowany Dianie przez Karola, gdy oświadczył się w 1981 roku, a jego inspiracją była szafirowa broszka królowej Wiktorii, noszona jako „coś niebieskiego” na jej ślubie z księciem Albertem w 1840 roku.
Okrzyknięty jedną z najsłynniejszych biżuterii w historii, pierścionek zaręczynowy z szafirem i diamentem jest wart około 300 000 funtów.
William powiedział: „To pierścionek zaręczynowy mojej matki i jest dla mnie wyjątkowy, ponieważ Kate jest teraz także dla mnie wyjątkowa”. Słuszne było, że połączono te dwie rzeczy razem.
„W ten sposób chciałam mieć pewność, że mama nie przegapi dzisiejszego dnia, emocji i faktu, że spędzimy razem resztę życia”.
Znaczenie olśniewającego pierścionka z pewnością nie umknęło uwadze Kate, która zauważyła: „Mam tylko nadzieję, że będę o niego dbać. To bardzo, bardzo wyjątkowe.
Książę oświadczył się Kate, wręczając pierścionek zaręczynowy swojej zmarłej matki – 12-karatowy owalny szafir w kolorze błękitu cejlońskiego otoczony 14 pasjansami. Jest uznawany za jeden z najsłynniejszych wyrobów jubilerskich w historii, a jego koszt szacuje się obecnie na ponad 300 000 funtów.
Para przysięgła zachować swoje zaręczyny w tajemnicy, dopóki William nie będzie mógł poprosić ojca Kate, Michaela Middletona, o jej rękę. Według pani Nicholl przebiegło bez żadnych problemów, ponieważ Michael udzielił błogosławieństwa „bez chwili wahania”.
Wyjaśniając wcześniejsze ustalenia Williama, królewski autor dodał: „Chociaż nikt – nawet jego ojciec i brat – nie wiedział, że zamierza oświadczyć się Kate podczas jego nieobecności, William rozmawiał z Harrym, aby upewnić się, że jego młodszy brat będzie szczęśliwy, że otrzyma pierścionek ich matki, gdy nadejdzie odpowiedni czas”.
Zgodnie z królewskim protokołem książę miał wówczas poprosić swoją babcię, zmarłą królową Elżbietę II, o jej pozwolenie, aby zaręczyny mogły się odbyć.
I tak w międzyczasie uradowanemu ojcu Kate zakazano ujawniania tej niesamowitej wiadomości innej osobie – w tym jego żonie Carole Middleton.
Po zapewnieniu błogosławieństwa monarchy Pałac Buckingham zachwycił fanów na całym świecie potwierdzeniem, że królewski ślub zbliża się.
Podczas rozmowy z Bradbym William mówił także o swoim pragnieniu, aby zarówno Kate, jak i jej rodzina otrzymywały „najlepszy rodzaj wskazówek”, gdy będą poruszać się w tym nowym okresie.
Mówi się, że zmarła królowa bardzo wspierała romans Williama i Kate, a także ich plany dotyczące ślubu, a Jej Wysokość po raz pierwszy spotkała się ze swoją przyszłą wnuczką na ślubie Petera Phillipsa i Autumn Kelly.
Wyjaśniając, dlaczego tak długo zwlekał z zadaniem tego pytania, William upierał się, że chciał dać Kate szansę „wycofania się”, gdyby poczuła, że nie poradzi sobie w życiu jako przyszła królowa. Dodał, że „próbuje wyciągnąć wnioski” z lekcji z przeszłości
„Była bardzo przyjazna” – wspomina Kate.
„Jest bardzo gościnna, wiedziała, że to ważny dzień i od jakiegoś czasu chciała poznać Kate. To bardzo miło z jej strony, że przyszła i się przywitała, odbyliśmy krótką pogawędkę i poszło bardzo dobrze” – dodał William.
Król Karol był równie zachwycony faktem, że Kate Middleton stanie się częścią rodziny królewskiej.
Rzeczywiście w 2023 roku podczas przemówienia na bankiecie państwowym w Nairobi jasno dał do zrozumienia, że darzył parę królewską uczuciem.
„To właśnie tutaj, niedaleko góry Kenia, mój syn, książę Walii, oświadczył się swojej żonie, obecnie mojej ukochanej synowej” – wspomina.
Podczas rozmowy zaręczynowej para ujawniła także nowe szczegóły dotyczące ich uniwersyteckiego romansu, który „rozkwitł” z przyjaźni.
Dla kochającej się pary nie zawsze wszystko układało się tak gładko. Zaledwie kilka lat wcześniej, w kwietniu 2007 roku, drogi Kate i Williama postanowiły się rozejść. W wywiadzie Kate powiedziała: „Wtedy nie byłam z tego powodu zbyt zadowolona, ale dzięki temu stałam się silniejszą osobą”
„Myślę, że powiedziałeś, że naprawdę się zaczerwieniłam, kiedy cię spotkałam i się pokłóciłam” – opowiadała księciu.
„Wiedziałem, że jest w niej coś wyjątkowego, a potem pomyślałem, że prawdopodobnie jest coś, co chciałbym odkryć, ale ostatecznie zostaliśmy przyjaciółmi na jakiś czas” – powiedział William.
„Na początku byliśmy przyjaciółmi przez ponad rok. Od tego momentu po prostu rozkwitło.
„Jesteśmy bardzo podekscytowani. Nie możemy się doczekać, aby spędzić razem resztę życia i zobaczyć, co przyniesie przyszłość”.
Jednak nie zawsze w życiu pary wszystko układało się pomyślnie. Zaledwie kilka lat przed zaręczynami, w kwietniu 2007 roku, drogi Kate i Williama postanowiły się rozejść.
Podczas wywiadu Kate zastanawiała się nad czasem, jaki spędzili osobno, i dodała: „Wtedy nie byłam z tego powodu zbyt zadowolona, ale dzięki temu stałam się silniejszą osobą”.
Kilka miesięcy później, gdy książę najwyraźniej zdał sobie sprawę, co traci, pogodzili się.
Wywiad zapoczątkował tzw. „efekt Kate”, w ramach którego półdługa jedwabna suknia przyszłej księżniczki została wyprzedana w ciągu 24 godzin
Rok później Kate i William pobrali się podczas bajkowej ceremonii, która odbyła się w londyńskim Opactwie Westminsterskim. Londyn pokrył się kocem czerwieni, bieli i błękitu, gdy miliony życzliwych osób zebrały się na dobre, aby rzucić okiem na księcia i jego nową księżniczkę
Wywiad zapoczątkował także tzw. „efekt Kate”, gdyż średniej długości jedwabna sukienka przyszłej księżniczki została wyprzedana w ciągu 24 godzin, a fani ścigali się, by ją zdobyć.
Niestety gwałtowny wzrost popytu zepchnął markę do administracji, ponieważ z trudem nadążała za produkcją.
Rok później Kate i William pobrali się podczas bajkowej ceremonii, która odbyła się w londyńskim Opactwie Westminsterskim.
Londyn pokrył się kocem czerwieni, bieli i błękitu, gdy miliony sympatyków zebrały się na dobre, aby rzucić okiem na księcia i jego nową księżniczkę.
Nowożeńcy zostali powitani przez publiczność wiwatami zachwytu, gdy podzielili się czułym pocałunkiem na balkonie Pałacu Buckingham.
Najwyraźniej podczas gdy młoda Kate podjęła ryzyko, czekając na swojego księcia z bajki, odwieczny frazes okazał się prawdziwy: „Dobre rzeczy spotykają tych, którzy czekają”.


















