HDorastałem na farmie w Indianie jako syn pracownika fabryki i najstarszy z pięciorga dzieci. Studiował na Liberty, chrześcijańskim uniwersytecie założonym przez konserwatywnego pastora i teleewangelistę Jerry’ego Falwellai wspomina, że ​​nosił koszulkę wyrażającą sprzeciw wobec kandydata Demokratów na prezydenta Johna Kerry’ego.

Dwie dekady później Justin Douglas startuje w wyborach Kongres USA – jako Demokrata.

Jest wśród około 30 chrześcijańskich białych duchownych – pastorzy, seminarzyści i inni przywódcy wiary wiadomo, że są potencjalnymi kandydatami Demokratów w przyszłorocznych wyborach śródokresowych, w tym kilkunastu, którzy już biorą udział w wyścigu. Podkreślając rozdział Kościoła od państwa, wielu twierdzi, że na poziomie osobistym wiara wzywa ich na arenę polityczną.

Trend ten oznacza zerwanie z tradycyjnym podziałem rasowym. Podczas gdy czarni pastorzy ubiegający się o urząd są zazwyczaj Demokraciich biali odpowiednicy to zazwyczaj Republikanie, co odzwierciedla siłę religijnej prawicy i dominację partii wśród wyborców ewangelickich.

Douglas (41 l.) mieszkający w Harrisburgu w Pensylwanii należy do nowego pokolenia chrześcijanin odszedł mając na celu zmianę tej narracji poprzez zapewnienie, że marka Demokratów nie będzie kojarzona wyłącznie z mieszkańcami miast z wyższym wykształceniem, ale może również nawiązać kontakt z białymi bywalcami kościoła z klasy robotniczej.

„Widzieliśmy, jak Demokraci raz po raz wyprzedawali ludzi z klasy robotniczej i raz po raz widzieliśmy Demokratów wyglądających jak liberalne elity, które spoglądają z góry na ludzi, którzy uważają, że chodzenie do kościoła w niedzielę jest podstawową częścią ich życia” – powiedział Douglas, który pełni służbę od ponad 20 lat. „Niektórzy ludzie mogą czuć się za to osądzeni.

„Ale myślę też, że stereotypy zwolenników wiary Republikanów to bzdury. Prawie codziennie widzimy, jak obecna administracja nęka wiarę. Wykorzystali Modlitwę Pańską w propagandowym filmie, nazywając to teraz Departament Wojny. To powinno zapalić się w głowie każdemu ewangelikowi: to świętokradztwo.

„Ale niestety czasami, kiedy się w tym uczestniczy, nie widać tego i potrzebny jest ktoś, kto potrafi komunikować się z publicznością, aby pokazać, że ktoś manipuluje”.

Przez dziesięciolecia wielu białych chrześcijan nie było stronniczych i często głosowało na Demokratów, zwłaszcza na południu. Jednak pod koniec lat sześćdziesiątych i na początku siedemdziesiątych tożsamość Partii Demokratycznej przesuwała się w stronę praw obywatelskich, feminizmu i świeckiego liberalizmu. Wielu białych konserwatywnych chrześcijan czuło się coraz bardziej wyobcowanych z partii, w której od dawna mieszkali.

Podział rasowy można częściowo przypisać połowie lat 70. XX wieku, kiedy Urząd Skarbowy zaczął usuwać status zwolnionych z podatku szkołom prywatnym, które dyskryminują ze względu na rasę. Konserwatywni przywódcy chrześcijańscy, tacy jak Jerry Falwell, uznali to za przesadę władz federalnych i uznali aborcję za kwestię, którą można ująć w kategoriach religijnych i politycznych.

Organizacja Falwella The Moral Majority wykorzystała aborcję jako szerszy symbol upadku moralnego, obok feminizmu, edukacji seksualnej i praw gejów. Kiedy jego zwolennicy poczuli się zdradzeni Jimmy’ego Carterapierwszy ewangelicki chrześcijanin zajmujący Biały Dom, nie realizował swoich priorytetów.

Jerry Falwell przemawia w kościele baptystów Higher Ground w Kingsport w stanie Tennessee, około lat 80-tych. Zdjęcie: Kenneth Murray/Photo Researchers History za pośrednictwem Getty Images

Przeszli na stronę republikanina Ronalda Reagana i pod koniec lat 80. biali ewangelicy stali się jednym z najbardziej konsekwentnie republikańskich bloków wyborczych, nawet ponieważ czarni wyznawcy kościoła pozostali lojalni wobec Demokratów. Utrzymywało się to przez ostatnią dekadę pod rządami Donalda Trumpa, postrzeganego przez krytyków jako wulgarne i niechrześcijańskie, ale przez zwolenników jako tępe narzędzie bronić kościoła oblężonego przez bezbożną kulturę liberalną.

Podczas gdy Carter zdobył 60% głosów białych ewangelików w 1976 r., inna demokratka Hillary Clinton zyskała zaledwie 16% w 2016 r. To niepokojące przesunięcie przykuło uwagę Douga Pagitta, pastora i dyrektora wykonawczego postępowej grupy chrześcijańskiej Głosuj na wspólne dobro.

Powiedział: „To nie jest naturalne. To nie jest tylko zmiana polityki. Działo się coś bardziej znaczącego. To był wysiłek dwustronny. Republikanie skupili się przede wszystkim na tożsamości wyborców religijnych, a Demokraci odłożyli na bok tożsamość wyborców religijnych, w tym fakt, że w 1992 r. Demokraci usunęli z pliku dostępu wyborców kategorię tożsamości religijnej.

Pagitt powiedział, że to organizacja Charliego Kirka Punkt zwrotny w USA w zeszłym roku odegrało kluczową rolę w pozyskaniu młodych chrześcijańskich wyborców na Trumpa. „Różnica nie może być bardziej wyraźna i dlatego biali duchowni ubiegający się o urząd są tak wielką sprawą, gdy kandydują jako Demokraci w Iowa, Arkansas, Pensylwanii i Kalifornii”.

Pierwsze wybory Trumpa zapoczątkowały nową falę białego duchowieństwa, która przezwyciężyła strach przed postrzeganiem go jako stronnika i zaczęła ubiegać się o urząd wybieralny. Pagitt dodał: „Po 2016 i 2018 r. wiele osób zaczęło myśleć: «Hej, może rzeczywiście powinniśmy ubiegać się o urząd.’

„Niewiele osób jest zaskoczonych, kiedy Rafał Warnock mówi: „Jestem pracującym pastorem w kościele baptystów w Ebenezer”. Wywodzi się z tradycji Martina Luthera Kinga, z tej ambony i miało to sens: ludzie mówili: „Tak, oczywiście, czarny duchowny będzie kandydował jako Demokrata”. Ale kiedy biała pastorka w Iowa mówi: „Będę kandydować jako Demokratka”, jest to prawdziwe stwierdzenie. Niektórym z tych ludzi zajęło trochę czasu, zanim oswoili się z faktem, że będą partyzantami.”

Vote Common Good powstało w odpowiedzi na schizmę wywołaną wyborem Trumpa, która pozostawiła wiele osób religijnych w poczuciu „politycznej bezdomności”. Grupa działa jako „serwis randkowy”, łącząc tych wyborców z Demokratami i Republikanami spoza Maga. W tym roku grupa spędzi czas w 50 okręgach kongresowych, pomagając kandydatom spotkać się z wyborcami wyznaniowymi i przywódcami w swoich okręgach.


Douglas jest komisarzem hrabstwa, który chce zostać pozbawiony mandatu Republikanin Scott Perry w 10. dzielnicy Pensylwanii. Jednak wcześniej był głównym pastorem rozwijającego się kościoła, który umożliwiał osobom LGBTQ+ pełne uczestnictwo w swojej społeczności; w ciągu roku stało się to ogromną kością niezgody i w 2019 roku Douglas ostatecznie stracił licencję. Musiał znaleźć nowy dom i zmienić jedną pracę na trzy, w tym prowadzić Ubera i trenować CrossFit. Założył nowy kościół, który działa do dziś.

Douglas wspomina: „Zapłaciłem cenę za przebywanie z osobami LGBTQ+. Zrobiłbym to jeszcze raz. Nauczyło mnie to, że robienie tego, co słuszne, jest często kosztowne, ale zawsze konieczne, i każdy zasługuje na bezpieczeństwo, szacunek i pełne uczestnictwo. To nie jest wiara religijna. Mam takie ludzkie przekonanie”.

Jamesa Talaricoprzedstawiciel stanu Teksas i 36-letni student seminarium w niepełnym wymiarze godzin, który zgromadził znaczną liczbę fanów w mediach społecznościowych – stał się mało prawdopodobnym sztandarem w prawyborach Demokratów w Senacie w 2026 r.

W serii postów w mediach społecznościowych posługuje się wersetami biblijnymi, aby bronić biednych i bezbronnych, jednocześnie krytykując Republikanów za to, co uważa za ich dryfowanie w stronę chrześcijańskiego nacjonalizmu i interesów korporacji. Zapytał w jednym: „Zamiast wywieszać Dziesięć Przykazań w każdej klasie, dlaczego nie wywiesza się w każdej sali posiedzeń: «Pieniądze są źródłem wszelkiego zła»?”

Zwolennicy wiwatują, gdy James Talarico rozpoczyna swoją kampanię do Senatu w Round Rock w Teksasie, 9 września 2025 r. Zdjęcie: Mikala Compton/The Austin American-Statesman za pośrednictwem Getty Images

W Iowa przedstawiciel stanu Sarah Trone Garriottpastorka ewangelicko-luterańska, szuka ukłonu swojej partii, aby rzucić wyzwanie urzędującemu republikaninowi Zachowi Nunnemu w wyścigu, który już jest reklamowany jako jeden z najważniejszych wyścigów do Kongresu w kraju.

w Arkansas, Robba Ryerse’achrześcijański pastor i były republikanin, rzuca wyzwanie kongresmanowi Steve’owi Womackowi, przyjmując hasło „Wiara, rodzina i wolność” – retorykę częściej spotykaną w literaturze kampanii republikańskiej.

Ryerse, lat 50, ze Springdale w stanie Arkansas powiedział: „Czasami żartuję, że dwie osoby, które zmieniły moje życie bardziej niż ktokolwiek inny, to Jezus i Donald Trump, z bardzo różnych powodów. Donald Trump jest całkowicie niezgodny z chrześcijańskimi zasadami miłości i współczucia, sprawiedliwości, troski o biednych i zaspokajania potrzeb marginalizowanych.

„Ale Donald Trump wykorzystywał także i był wykorzystywany przez wielu ewangelickich przywódców, którzy pragną władzy politycznej. Wykorzystał ich, aby potwierdzić go przed swoimi zwolennikami, a oni wykorzystali go do realizacji swojego programu, którym była wojna kulturowo-nacjonalistyczna z chrześcijaństwem przeciwko Stanom Zjednoczonym, co moim zdaniem jest złe zarówno dla Kościoła, jak i dla kraju. „

Ryerse uważa, że ​​biali duchowni decydują się na kandydowanie na urząd, po części w odpowiedzi na wzrost chrześcijańskiego nacjonalizmu i rzeczywistość, która według Instytutu Badań nad Religią Publiczną (PRRI) ankietaW zeszłorocznych wyborach prezydenckich Trump zdobył 85% głosów białych ewangelików.

Ryerse powiedział: „Zdajemy sobie sprawę, że ten facet oszukał nasze kościoły i ludzi w naszych kościołach, więc zamiast mieć nadzieję, że ktoś inny rozwiąże problem, widzieliśmy, że wielu pastorów odpowiedziało w ten sposób: wiesz co: wkroczę i będę częścią rozwiązania.

„Z bardziej pozytywnego punktu widzenia istnieje również przekonanie, że musimy zrobić coś dla wspólnego dobra. Istnieje ogromna zgodność między tym, co osobiście uważam za dobre dla mojego bliźniego, co to znaczy kochać bliźniego, a tym, jak to się ma do tego, jaka powinna być polityka publiczna. „

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj