W rzadkich przypadkach, gdy agencja zwalnia klienta, zawsze jest ku temu powód. Trzy dni później ZUS zwolniony Jets kończą defensywę Haasona Reddicka – pojawił się jeden potencjalny powód.
Za pośrednictwem Iana Rapoporta z NFL Media Reddick odmówił podpisania rocznej umowy, która była „wszystko się udało” pomiędzy CAA i Jets.
Czas nie jest dokładnie jasny. Według raportu było to „na początku sezonu”. Oferta „uczyniłaby (Reddicka) całością i znacznie więcej”, pozwalając mu odzyskać wielomilionowe kary, które nałożył na nie.
Bez dodatkowych szczegółów nie można nawet zacząć oceniać, z obiektywnego punktu widzenia, czy Reddick powinien był przyjąć tę transakcję. W tym momencie zarówno Jets, jak i CAA mają powód, aby uznać go za nierozsądnego. (I oczywiście CAA nie zwolniłoby go, gdyby CAA tak naprawdę nie wierzyło, że zachowuje się nierozsądnie.)
Niezależnie od tego Reddick zdecydował, że tego nie chce. A CAA ostatecznie zdecydowało, że nie chce go reprezentować.
Z tego powodu Reddick opuści swój szósty mecz w sezonie w poniedziałkowy wieczór. Obecnie nie ma agenta, zbliża się ostateczny termin pojawienia się w drużynie w 2024 roku, a Jets prawdopodobnie mają do wykonania jeden lub dwa ruchy, które mogłyby przyspieszyć harmonogram Reddicka w zakresie pojawiania się i zdobywania uznania za bieżący sezon – pozwalając mu zostać wolnym agentem w 2025 roku.
To właściwie jedyne pozostałe pytanie. Czy pozostanie poza terminem wygaśnięcia ostatniego roku kontraktu, czy też pojawi się w samą porę, aby przygotować grunt pod wejście na rynek w marcu?