W czwartek stracono 63-letniego Richarda Barry’ego Randolpha, który stał się 17. osadzonym w celi śmierci śmierć na Florydzie w 2025 r.
W 1988 roku uznano go za winnego „brutalnego i długotrwałego” morderstwo i gwałt szanowanej członkini społeczności i menadżerki sklepu wielobranżowego, Minnie Ruth McCollum.
Z akt sądowych wynika, że Randolph, wówczas 27-letni, próbował włamać się do sejfu w sklepie spożywczym Handy Way, jego dawnym miejscu pracy, kiedy natknął się na niego 62-letni McCollum. W tym momencie zdała sobie sprawę, że jej los jest przesądzony.
Minęło trzydzieści siedem lat i został stracony przez śmiertelny zastrzyk przez Departament Więziennictwa Florydy. Został uznany za zmarłego o 18:12, nie wydając ostatniego oświadczenia.
Obrzydliwe morderstwo
Dokumenty sądowe szczegółowo opisują, jak Randolph zaczął atakować McCollum, uderzając ją pięściami w głowę, kopiąc, dławiąc się, a ostatecznie dźgając ją nożem. Kontynuując swój brutalny atak, od czasu do czasu próbował włamać się do sejfu, ale nigdy mu się to nie udało.
Po zgwałceniu McCollum zostawił ją na śmierć i uciekł swoim samochodem.
Według doniesień trzy kobiety były świadkami ucieczki Randolpha z miejsca zdarzenia i natychmiast powiadomiły władze. Zastępca przybył na miejsce i stwierdził, że McCollum wciąż żyje.
Niestety, zapadła w śpiączkę, a później zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.
Sześć dni po strasznym ataku zmarła w wyniku ciężkiego urazu głowy. „Wiedziała, że ją zabije” – powiedział w tym tygodniu emerytowany prokurator John Tanner.
„Mają nadzieję, że zapłaci karę”
„Był całkowicie pozbawiony kontroli i tak brutalny, że nie było w nim człowieczeństwa” – dodał. Tanner wniósł oskarżenie przeciwko Randolphowi w 1989 r. i powiedział USA TODAY, że ta sprawa wyróżnia się spośród wielu, którymi się zajmował, ze względu na przedłużającą się brutalność wobec McColluma.
Mówiono, że McCollum jest szanowanym członkiem małego miasteczka. „Była osobą publiczną. Kiedy pracuje się w małym sklepie ogólnospożywczym na Palatce, każdy poznaje każdego” – powiedział Tanner.
„Myśleli o niej jak oszalali. Poprosiliśmy ludzi, żeby zadzwonili i powiedzieli, że była po prostu cudowną osobą i mają nadzieję, że sprawimy, że zapłaci karę za to, co zrobił.
„Jego zeznania odzwierciedlają fakt, że była znacznie twardsza, niż myślał, i że musiał powtórzyć bicie i/lub uduszenie” – poinformował sędzia siódmego okręgu Robert Perry podczas ogłoszenia wyroku Randolpha. „Z jej powtarzających się krzyków podczas pobicia, uduszenia i dźgnięcia w gardło jasno wynika, że ofiara cierpiała z powodu obrażeń i zbliżającej się śmierci”.
44. egzekucja w Ameryce
Randolph został stracony przez śmiertelny zastrzyk w czwartek wieczorem. To dodatkowo wydłuża i tak już rekordowy rok na Florydzie pod względem całkowitej liczby egzekucji.
Przed tym rokiem rekord wynosił zaledwie 8. Będzie on 44. egzekucją w USA w tym roku, co stanowi najwyższą liczbę od 15 lat.
W tym roku na Florydzie zaplanowano dwie kolejne egzekucje, a republikański gubernator Ron DeSantis podpisze wyroki śmierci na Marka Allena Geraldsa (58 l.) i Franka Athena Wallsa (58 l.). Obaj mężczyźni zostali skazani za śmiertelne włamania do domów, a Walls przyznał się później do trzech dodatkowych morderstw.
Eksperci projektu dotyczącego polityki kary śmierci łączą wzrost liczby egzekucji sankcjonowanych przez państwo z klimatem politycznym opowiadającym się za karą śmierci Prezydent Donalda Trumpa oraz konserwatywnie nastawiony Sąd Najwyższy.


















