Mówi, że należeli do pak talibów
Pakistańskie siły bezpieczeństwa zabiły 30 bojowników w dwóch ukierunkowanych operacjach w pobliżu granicy z Afganistanem – poinformowała wczoraj armia, tydzień po samobójczym zamachu bombowym, w którym zginęło 12 osób w Islamabadzie.
Bojownicy należeli do pakistańskich talibów lub powiązanych z nimi grup – oświadczyło wojsko w oświadczeniu, oskarżając głównego wroga Indii o wspieranie ich.
Naloty miały miejsce w dystrykcie Kurram w prowincji Khyber Pakhtunkhwa, będącym punktem zapalnym dla bojówek transgranicznych, który pogorszył się od czasu powrotu talibów do władzy w Afganistanie w 2021 r.
„Pakistan będzie w dalszym ciągu eliminował z kraju zagrożenie ze strony terroryzmu sponsorowanego i wspieranego przez zagranicę” – dodał w oświadczeniu.
Islamabad rutynowo oskarża Kabul o udzielanie schronienia grupom bojowników, zwłaszcza Tehreek-e-Taliban Pakistan (TTP), które przeprowadzają śmiertelne ataki w Pakistanie.
W ostatnich miesiącach Pakistan zaostrzył także retorykę skierowaną przeciwko Indiom, które, jak twierdzi, wspiera grupy bojowników.
Obaj sąsiedzi zaprzeczają jakiemukolwiek zaangażowaniu. Do nalotów doszło po samobójczym zamachu bombowym przed sądem w Islamabadzie, w którym w zeszłym tygodniu zginęło 12 osób, a dziesiątki zostało rannych, co według Pakistanu zostało zaplanowane z Afganistanu.
Do ataku przyznała się frakcja pakistańskich talibów.





















