Katar ostrzega po tym, jak w ciągu dwóch dni zginęło 31 Palestyńczyków, twierdzi, że kruchy rozejm jest zagrożony
Żałobnicy zareagowali wczoraj podczas pogrzebu Palestyńczyków zabitych w nocnych izraelskich atakach w szpitalu Nassera w Khan Younis w południowej Gazie. Foto: REUTERS, AFP
„>
Żałobnicy zareagowali wczoraj podczas pogrzebu Palestyńczyków zabitych w nocnych izraelskich atakach w szpitalu Nassera w Khan Younis w południowej Gazie. Foto: REUTERS, AFP
- Doha wzywa do wspólnych wysiłków w celu utrzymania porozumienia o zawieszeniu broni
- Izrael i Hamas oskarżają się nawzajem o naruszenie rozejmu
Katar, kluczowy mediator w wojnie Hamasu z Izraelem, potępił wczoraj świeże izraelskie naloty na Strefę Gazy, twierdząc, że grożą one zerwaniem kruchego tygodniowego rozejmu.
Katar potępił „brutalne ataki izraelskiej okupacji w Strefie Gazy… i uważa je za niebezpieczną eskalację, która grozi podważeniem porozumienia o zawieszeniu broni” – oznajmiło w oświadczeniu ministerstwo spraw zagranicznych Kataru.
Doha wezwała także do „wspólnych wysiłków regionalnych i międzynarodowych na rzecz zachowania i utrzymania porozumienia o zawieszeniu broni”.
Wczoraj szpital w Gazie podał, że w nowych izraelskich nalotach zginęły cztery osoby. Według agencji obrony cywilnej Gazy, która działa pod władzą Hamasu, nowe ataki miały miejsce rankiem po jednym z najbardziej śmiercionośnych dni w Strefie Gazy od czasu wejścia w życie rozejmu 10 października, w wyniku którego zginęło 27 osób.
Izrael i Hamas oskarżają się nawzajem o naruszenie zawieszenia broni.
Źródło w kierowanym przez Hamas Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Gazy, które nie chce pozostać anonimowe, podało, że w rejonie Khan Yunis w dalszym ciągu trwa ogień artyleryjski, podaje AFP.
„Te ciągłe zbrodnie stanowią rażące lekceważenie przez okupantów porozumienia o zawieszeniu broni” – stwierdził Hamas w oświadczeniu.
Minister spraw zagranicznych Holandii David van Weel oświadczył, że według niego zawieszenie broni w Gazie „utrzymuje się”, informując reporterów, że nastąpią naruszenia, ale plan Trumpa, który został w tym tygodniu zatwierdzony przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, spotkał się z większym poparciem niż jakikolwiek inny plan w przeszłości. „To nie będzie łatwe” – powiedział reporterom na spotkaniu europejskich ministrów spraw zagranicznych w Brukseli.
wysiedlony Palestyńczyk trzyma ciało swojego dziecka Salem, zabitego w izraelskich atakach, w szpitalu Al-Shifa w mieście Gaza. Foto: REUTERS, AFP
„>
wysiedlony Palestyńczyk trzyma ciało swojego dziecka Salem, zabitego w izraelskich atakach, w szpitalu Al-Shifa w mieście Gaza. Foto: REUTERS, AFP
Tymczasem amerykański senator Cory Booker i przedstawiciel Dan Goldman wezwali prezydenta Donalda Trumpa do wywarcia presji na Izrael, aby zapobiegł przemocy ze strony osadników na okupowanym Zachodnim Brzegu i pociągnął sprawców do odpowiedzialności.
W piśmie wysłanym w środę wieczorem demokratyczni prawodawcy stwierdzili, że taka przemoc ma miejsce „niemal codziennie”, mimo że sprawcy rzadko są pociągani do odpowiedzialności, podaje internetowa Al Jazeera.
Siły izraelskie przeprowadziły wczoraj także drugi dzień z rzędu kampanię masowych aresztowań w prowincji Hebron, zatrzymując dziesiątki osób na lokalnym stadionie.





















