Pozostało pięciu kandydatów na uważane za najważniejsze stanowisko w amerykańskiej gospodarce. Ponieważ w maju kończy się czteroletnia kadencja Jerome’a Powella, poszukiwania kolejnego prezesa Fed są już zaawansowane, a pozostało zaledwie sześć miesięcy.
Być może następny przewodniczący Fed będzie musiał przeciwstawić się polityce spalonej ziemi prezydenta, chyba że będzie to Hassett, który już zasygnalizował, że popiera dążenie Trumpa do masowych obniżek stóp procentowych.
„Całkowicie to odrzucam” – powiedział – powiedział w wywiadzie dla CNBC. „Najważniejsze jest wykonanie pracy, którą ci powierzono. Kiedy ktoś mówi, że zostanie prezesem Fed, jego zadaniem jest w 100% kierowanie niezależnym Fed, opartym na danych”.
Prezydent Trump zapowiedział, że do końca roku zamierza wskazać następcę Powella. Jak wynika z notatki badawczej firmy finansowej Erste Group, wszystkich pięciu kandydatów wyraziło zróżnicowane poparcie dla niskich stóp procentowych, co odzwierciedla powszechne pragnienie łatwego finansowania w celu wsparcia gospodarki obciążonej cłami prezydenta Trumpa.
„Nominacja (Hassetta) niesie zatem największe ryzyko reakcji rynku” – powiedział Maurice Gisda, analityk w Erste Group. napisałem W notatce z 7 listopada br.
Urzędnik Białego Domu, przemawiając pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedział, że prezydent i administracja „zachowują najwyższe zaufanie do sekretarza Bessenta”, zauważając, że Bessent przewodzi konferencjom prezesa Fed.
Analityk finansowy Jim Bianco: „Chce Bessanta, ale dostanie Hassetta”. – napisał w poście w mediach społecznościowych. „Reszta z nas może robić sobie selfie w Gabinecie Owalnym”.


















