Nowy szef Rob Edwards upiera się, że Wolves ma jeszcze wystarczająco dużo czasu na uratowanie się.
Najsłabsze Wilki tracą osiem punktów do zajmującego 17. miejsca Burnley przed sobotnim meczem z Liverpoolem Kryształowy Pałac.
Edwards po odejściu zmienił wyścig o awans do mistrzostw Middlesbrough na drugim miejscu w walce o utrzymanie na Molineux.
Reklama
Wilki nie wygrały w Premier League od kwietnia i zdobyły zaledwie dwa punkty w 11 meczach, co stanowi rekord, który zaowocował zwolnieniem Vitora Pereiry na początku miesiąca.
„Nie patrzę teraz na tabelę, tylko na następną sesję i mecz” – powiedział Edwards. „Wyjaśnię zawodnikom jasno, że właśnie to zrobimy, aby wygrywać mecze i zdobywać punkty.
„To będzie wynik ciężkiej pracy. Kryje się za tym wiele rzeczy, ale wyjaśnię chłopakom, co to jest i co nie podlega negocjacjom. Gracze tego chcą.
„Będziemy ich również wspierać i wierzymy w nich. Mówiłem im to. Nie możemy patrzeć zbyt daleko w przyszłość ani na to, gdzie obecnie jesteśmy z różnicą.
„Żyjemy tym każdego dnia na każdej sesji treningowej. Jest jeszcze wystarczająco dużo czasu. Rozumiem, że chcemy szybko uzyskać rezultaty, a to pomoże nam w wierze”.


















