Leeds wchodzi w fazę krytyczną, gdy Farke staje w obliczu rosnącej presji
Leeds United stoi na rozdrożu, które wydaje się zarówno znajome, jak i głęboko niepokojące. Klub, który przeżył tyle zmian w zarządzie, że wystarczy mu na jedno pokolenie, po raz kolejny zmaga się z niepewnością, wahaniem i groźbą podjęcia zdecydowanych działań. Pięć porażek w sześciu meczach Premier League wciągnęło Leeds do strefy spadkowej, a presja na Daniela Farke’a odpowiednio wzrosła. To, co kiedyś było powolnym wybuchem niepokoju, stało się nieuniknioną rozmową.
Zdjęcie IMAGO
Reklama
TeamTalk donoszą, że jeden z czołowych kandydatów na następcę Farke’a, Bo Svensson, skutecznie wykluczył się z parlamentu. Duńczyk okazał się faworytem do tej roli, ale Berliner Zeitung wyjaśnia, że podchodzi do powrotu na stanowisko menedżera „luźno”, po części dlatego, że pozostaje na liście płac Union Berlin po zwolnieniu w grudniu 2024 r. Przyjęcie nowej pracy wymagałoby od niego rezygnacji z tych wynagrodzeń, co doprowadziło do jego decyzji o odrzuceniu ostatnich ofert od Rangers i Union Saint Gilloise. Dla Leeds eliminuje to potencjalnie atrakcyjną i taktycznie pewną opcję w momencie, gdy opcje alternatywne się zawężają.
Zdjęcie IMAGO
Rosnące napięcia w kadencji Farke’a
Niedzielna porażka 2:1 z Aston Villą zintensyfikowała analizę. Zgłoszone spotkanie przedstawicieli 49ers Enterprises w celu omówienia przyszłości menedżera nie zostało potwierdzone, ale kierunek podróży wydaje się niewątpliwy. W kolejnych trzech spotkaniach Leeds zmierzy się teraz z Manchesterem City, Chelsea i Liverpoolem. Farke stwierdził, że kontuzje, wymagający harmonogram i wskaźniki wyników dają mu pewność, że wyniki się poprawią. Jednak prywatnie musi przyznać, że marginesy są obecnie niebezpiecznie niewielkie.
Zdjęcie IMAGO
Reklama
Był tu już wcześniej. Listopadowe niepowodzenia ukształtowały jego karierę, szczególnie w Norwich, gdzie słaba passa zakończyła się jego zwolnieniem. Leeds nie może sobie pozwolić na tak ścisłe rymowanie historii.
Rodgers wyłania się na głównego kandydata
Po ustąpieniu Svenssona TeamTalk wskazuje, że uwaga skupiła się zdecydowanie na Brendanie Rodgersie. Mający 52 lata i dostępny od czasu opuszczenia Celticu Rodgers jest uważany za preferowaną opcję Leeds, gdyby klub zdecydował się na zmianę. Źródła cytowane w raporcie potwierdzają, że jest zainteresowany tą rolą, a jego osiągnięcia, zwłaszcza w Leicester, stawiają go jako trenera zdolnego do stabilizacji klubów znajdujących się pomiędzy aspiracjami a niepokojem.
Rodgers wnosi strukturę, przejrzystość i nacisk na dyscyplinę techniczną. Pracował z zespołami, którym brakowało pewności siebie i znajdował sposoby na odzyskanie kontroli. Nic dziwnego, że Leeds uważa go za czołowego kandydata. Dla 49ers decyzja jest prosta: zachować wiarę w wizję Farke’a lub zwrócić się do kogoś, kogo osiągnięcia w Premier League wydają się lepiej dostosowane do nadchodzącej bitwy.
Zdjęcie: IMAGO
Reklama
Podejmuje decyzję w miarę utwardzania się urządzeń
Święta Bożego Narodzenia już za cztery tygodnie i do tego czasu sytuacja Leeds może wyglądać zupełnie inaczej. Hierarchia klubu musi ocenić, czy trendy ostatnich tygodni oznaczają tymczasowy spadek, czy trwały problem. Jasne jest, że w Premier League nie ma czasu na wahanie. Leeds potrzebuje kierunku, celu i wyników i potrzebuje ich natychmiast.
Zanim nadejdą świąteczne wydarzenia, Elland Road albo będzie nadal znajdować się za Farke, albo będzie szukać nowej osoby odpowiedzialnej za ochronę ich najwyższego statusu lotu.
Nasz pogląd – analiza indeksu EPL
Pięć porażek na sześć to nie chwilowa chwila i niezależnie od tego, jak bardzo kibice szanują osiągnięcia Farke w awansie, Premier League wymaga czegoś więcej niż tylko sentymentów. Obecnie istnieje obawa, że zbyt długie oczekiwanie może uniemożliwić powrót do zdrowia.
Reklama
Informacja o tym, że Bo Svensson nie przyjmie tego stanowiska, rozczaruje część fanów, którzy podziwiali jego pracę w Moguncji i tożsamość, którą tam zbudował. Jego decyzja ma sens, ale dla kibiców Leeds, którzy już zaniepokojeni są brakiem opcji, zawęża pole wyboru w trudnym momencie.
Pojawienie się Brendana Rodgersa na głównym kandydatu spowoduje podziały opinii. Niektórzy fani z radością powitają doświadczenie, strukturę i bezpośredni autorytet, jaki wnosi. Inni będą kwestionować, czy jego styl pasuje do drużyny zbudowanej według innego planu. Ale co najważniejsze, reprezentuje trenera, który pracował przy walkach o utrzymanie, ligach europejskich i wszystkim pomiędzy. To niesie ze sobą wagę.
Zwolennicy rozumieją również, że Farke nie jest złoczyńcą. Kontuzje zakłóciły rytm, początkowe mecze były trudne, a występy nie zawsze odpowiadały wynikom. Premier League jest jednak bezlitosna, a kibice wiedzą, że cierpliwość szybko wyparowuje, gdy stawką jest przetrwanie.
Przede wszystkim kibice Leeds chcą zdecydowania. Niezależnie od tego, czy klub stanie po stronie Farke’a, czy też powoła Rodgersa, następna decyzja musi być stanowcza i ostateczna. Niepewność nikomu nie pomaga. Elland Road potrzebuje wiary, przejrzystości i przywództwa, a fani mają nadzieję, że 49ers będą działać z przekonaniem, jakiego wymaga ta chwila.


















