Kwiaty i notatki zostały złożone pod prowizorycznym pomnikiem poświęconym dwóm członkom Gwardii Narodowej zastrzelonym w pobliżu Białego Domu w Waszyngtonie, 30 listopada 2025 r. Zdjęcie: AFP
„>
Kwiaty i notatki zostały złożone pod prowizorycznym pomnikiem poświęconym dwóm członkom Gwardii Narodowej zastrzelonym w pobliżu Białego Domu w Waszyngtonie, 30 listopada 2025 r. Zdjęcie: AFP
Afgańczyk oskarżony o zastrzelenie dwóch członków Gwardii Narodowej w pobliżu Białego Domu i zabicie jednego, we wtorek nie przyznał się do zarzutów o morderstwo.
Amerykańskie media podały, że 29-letni Rahmanullah Lakanwal, który odniósł obrażenia podczas ataku, który miał miejsce w zeszłym miesiącu, złożył apelację za pośrednictwem transmisji wideo z łóżka szpitalnego.
Lakanwal jest oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia w związku ze śmiercią 20-letniej Sarah Beckstrom, członkini Gwardii Narodowej z Wirginii Zachodniej, a także napaść z zamiarem zabójstwa i przestępstwa z użyciem broni palnej.
Andrew Wolfe, inny członek Gwardii Narodowej z Wirginii Zachodniej, został ranny w ataku 26 listopada i jest w stanie krytycznym.
Sędzia pokoju Renee Raymond nakazała zatrzymanie Lakanwala do następnej rozprawy w tej sprawie, która odbędzie się 14 stycznia.
Żądano kary śmierci
Prokurator generalna Pam Bondi oświadczyła, że planuje domagać się kary śmierci dla Lakanwal, który przybył do Stanów Zjednoczonych w ramach programu przesiedleń po wycofaniu się wojsk amerykańskich z Afganistanu w 2021 r.
Według urzędników amerykańskich Lakanwal był częścią wspieranych przez CIA „sił partnerskich” walczących z talibami w Afganistanie.
Według skargi złożonej we wtorek Lakanwal zaatakował Beckstroma i Wolfe’a, gdy byli na rutynowym patrolu przed stacją metra w centrum Waszyngtonu.
W skardze zacytowano innego członka Gwardii Narodowej, który był na miejscu zdarzenia, jak powiedział, że widział Lakanwala otwierającego ogień i krzyczącego „Allahu Akbar!”
Ze skargi wynika, że żołnierz Gwardii Narodowej wyciągnął broń, postrzelił i zranił Lakanwala, a następnie unieruchomił go, gdy próbował przeładować broń.
Sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego USA Kristi Noem powiedziała w weekend, że Lakanwal mógł ulec radykalizacji po wjeździe do Stanów Zjednoczonych.
Mieszkaniec zachodniego stanu Waszyngton w USA rzekomo przejechał przez kraj, aby przeprowadzić strzelaninę – atak, który zszokował Amerykanów w przeddzień Święta Dziękczynienia.
W następstwie ataku administracja prezydenta Donalda Trumpa zawiesiła wizy dla wszystkich obywateli Afganistanu i zamroziła decyzje we wszystkich sprawach azylowych.
Lakanwal otrzymał azyl w kwietniu 2025 r. za administracji Trumpa, ale urzędnicy obwiniają to, co nazywają niedbałą weryfikacją przeprowadzoną przez rząd poprzednika Trumpa, Joe Bidena, za jego wpuszczenie na terytorium USA podczas afgańskiego transportu powietrznego.
Tymczasem Departament Sprawiedliwości ogłosił, że w Teksasie Afgańczykowi postawiono zarzuty grożenia zbudowaniem bomby i przeprowadzenia samobójczego ataku na Amerykanów.
Departament podał w oświadczeniu, że Mohammad Dawood Alokozay, lat 30, z Fort Worth rzekomo wychwalał talibów i groził im w nagraniu wideo z 23 listopada, które udostępnił na TikTok, X i Facebooku.
„Dzięki publicznym doniesieniom o zamieszczonym w Internecie filmie zawierającym groźby, wspólna grupa zadaniowa FBI ds. terroryzmu zatrzymała tę osobę, zanim zdążył popełnić akt przemocy” – powiedział odpowiedzialny za sprawę agent specjalny FBI w Dallas, Joseph Rothrock.
Alokozayowi grozi do pięciu lat więzienia, jeśli zostanie skazany za komunikowanie się z groźbami międzystanowymi.

