Jon Taylor siedzi obok Beverly Charlie w salonie mieszkania jej sąsiadki w południowym Londynie

Jon Taylor pomógł Beverley Charlie uporać się z długiem wartym 5000 funtów (Zdjęcie: Ian Vogler)

Pracownicy organizacji charytatywnych twierdzą, że kryzys związany z kosztami życia nie wykazuje oznak złagodzenia, a Boże Narodzenie jedynie pogłębia napięte budżety gospodarstw domowych borykających się z trudnościami. Kanclerz Rachel Reeves w zeszłym miesiącu obiecał poprawę standardów życia w budżecie, w tym poprzez podwyższenie płacy minimalnej, zamrożenie biletów kolejowych i zniesienie górnego limitu świadczeń na dwoje dzieci.

Ale dla tych, którzy są na pierwszej linii frontu kryzys kosztów życiapresja na rodziny nie jest obecnie łatwiejsza niż w 2010 r., ponieważ niektóre z nich borykają się z jeszcze większymi długami i perspektywą dalszego popadania w długi, które będą musiały spłacić Boże Narodzenie. Ponury obraz kreowany przez osoby pomagające zadłużonym rodzinom w Wielkiej Brytanii ukazuje się, gdy organizacja charytatywna Christians Against Poverty (CAP) ostrzega, że ​​ponad pięć milionów Brytyjczyków przyznaje, że Boże Narodzenie pogłębia ich finansowe kłopoty. Według CAP jedno na troje dzieci czeka w tym roku Boże Narodzenie w biedzie.

Jon Taylor jest menadżerem centrum zadłużenia w Beacon CAP Partnership, grupie kościołów w południowym Londynie współpracujących z CAP, aby pomóc ludziom przejąć kontrolę nad swoimi długami. Taylor powiedział Daily Express, że w ciągu 10 lat, w których pomagał ludziom, nie zaobserwował żadnej wymiernej poprawy w obliczu kryzysu związanego z kosztami życia.

Powiedział: „Jestem tak zajęty jak zawsze. Nie sądzę, że w najbliższym czasie uda mi się wyjść z tych trudności… Widzę teraz tak wielu klientów – to nie jest trwałe, ich wydatki nie odpowiadają ich dochodom. Nie przypominam sobie, żeby było tak źle jak 10 lat temu”.

Sondaż zlecony przez CAP i przeprowadzony przez Opinium, udostępniony wyłącznie Daily Express, pokazuje, że około 5,3 miliona mieszkańców Wielkiej Brytanii uważa, że ​​Święta Bożego Narodzenia stanowią dla nich dodatkową presję finansową, gdy już borykają się z trudnościami.

Z badania CAP wynika, że ​​łącznie 12,5 miliona (23%) dorosłych Brytyjczyków twierdzi, że oni, członkowie rodziny lub przyjaciele otrzymali pomoc od lokalnego kościoła lub organizacji chrześcijańskiej w ciągu ostatnich pięciu lat.

Organizacja charytatywna ostrzega, że ​​w te Święta Bożego Narodzenia miliony ludzi są zmuszone wybierać między ogrzaniem się a nakarmieniem swoich dzieci. Uruchomił bożonarodzeniowy apel o wartości 300 000 funtów, aby pomóc rodzinom poradzić sobie z trudnościami.

Chociaż Taylor zasugerował, że sytuacja w niektórych gospodarstwach domowych uległa pogorszeniu, z radością powitał kościelne grupy wsparcia i osoby oferujące pomoc w ramach WPR.

Dotyczy to między innymi Beverley Charlie (74 l.) ze Streatham w południowym Londynie, której w ostatnie Boże Narodzenie powiedziano, że jest winna 5000 funtów niezapłaconego podatku lokalnego. Stało się tak pomimo tego, że przez całe życie kontrolowała wszystkie swoje rachunki i płatności. Pani Charlie zakwestionowała dług, ale ostatecznie została zmuszona do jego uregulowania.

Beverley Charlie

Beverley obawiała się, że gdy ktoś zapuka do drzwi, przyjdą komornicy i zabiorą jej meble (Zdjęcie: Ian Vogler)

Emerytowany kierownik hotelu powiedział: „Naprawdę wpadłem w panikę. To było przerażające. Płakałem bez przerwy. Ciągle myślałem, że stracę dom. Źle się czułem i ciągle miałem ataki dusznicy bolesnej. Byłem całkowicie sparaliżowany”.

Pani Charlie, która wówczas wracała do zdrowia po chorobie nowotworowej, opisała, jak się martwiła, ilekroć ktoś pukał do jej drzwi wejściowych, obawiając się, że komornicy przyjdą i zabiorą jej meble.

Nie mogąc spłacić długu, zaniepokojona pani Charlie ogłosiła upadłość, korzystając z pomocy i porady CAP, pana Taylora i jego współpracowników w tym niezwykle stresującym okresie.

Pani Charlie, która jest prawie niewidoma, stwierdziła, że ​​wszystko wróciło do normy i dodała: „Czuję teraz dużą ulgę. Całe życie pracowałam i to był mój pierwszy dług.

„Należę do osób, które nie lubią kupować czegoś, jeśli ich na to nie stać. Nigdy nie kupuję na zasadzie „nigdy-nigdy”.

26-letnia Jade, która prosiła o zachowanie pełnego nazwiska, w 2022 roku popadła w długi wraz ze swoim byłym partnerem. Mama trójki dzieci z Barnstaple powiedziała, że ​​wysiłki jej i jej byłego, aby zachować pozory posiadania pieniędzy, spowodowały, że zalegają z opłatami czynszowymi i rachunkami.

Powiedziała: „To było mroczne i okropne życie, w którym nigdzie nie mogłam dojść ani nie dojść. Po prostu żyłam w biedzie”.

Ben Warrender uśmiecha się do Jade, gdy siedzą na sofie w jej domu

Ben Warrender pomógł Jade uwolnić się od długów (Zdjęcie: Chrześcijanie przeciw ubóstwu)

Młoda mama powiedziała, że ​​często nie jadła, żeby dzieci mogły jeść, i w końcu prosiła matkę o pomoc.

Długi rosły do ​​tego stopnia, że ​​była winna ponad 6000 funtów. Jej dostawca energii elektrycznej sam chciał spłacać dług w wysokości 200 funtów miesięcznie, czyli więcej, niż Jade mogła sobie pozwolić.

Jade powiedziała, że ​​Święta Bożego Narodzenia to szczególny koszmar.

Powiedziała: „Masz w głowie obraz tego, jak powinny wyglądać Święta Bożego Narodzenia i chcesz zadowolić wszystkich, aby wszyscy mogli coś zjeść i być podekscytowani.

„A kiedy tak nie jest, co jest rzeczywistością, ponieważ to, co widzisz w telewizji, nie jest Bożym Narodzeniem, nie ma się poczucia, że ​​jest to Boże Narodzenie. Po prostu się tego bałem – próbowałem odgrywać szczęśliwe rodziny, ale tak naprawdę żyłem po prostu w czystym strachu”.

Jade uznała, że ​​wystarczy, gdy jej związek się skończył i otrzymała list z groźbą wizyty komornika.

Skontaktowała się ze swoją władzą lokalną, która skontaktowała ją z CAP. Organizacja charytatywna nawiązała współpracę z Benem Warrenderem, menadżerem centrum zadłużenia w kościele Trinity w Barnstaple.

Z pomocą Jade udało się uzyskać nakaz umorzenia długów, który uregulował jej długi.

Jade powiedziała: „Teraz wszystko jest naprawdę dobrze. Jestem teraz mężatką. Nie czuję, że utknęłam. Moje życie uległo przemianie”.

Tam, gdzie koszty finansowe Świąt Bożego Narodzenia były zmartwieniem, teraz nadszedł czas świętowania.

Jade powiedziała: „To znacznie lepsze uczucie niż wcześniej”.

O długach dodała: „Nie ma nic złego w szukaniu pomocy. Każdy stara się zachować fasadę, wszystko jest w porządku. Dług nie jest powodem do wstydu”.

Warrender powiedział Daily Express, że każdy ma inny powód popadnięcia w długi. Może to być spowodowane utratą pracy, zakończeniem związku lub inną zmianą okoliczności.

Powiedział: „Widzimy wiele kwestii związanych z zaległościami w czynszu, rachunkami za gaz, prąd, wodę i podatkiem lokalnym. Obserwujemy tendencję do zwiększania się zadłużenia pierwotnego, czyli rzeczy, które będą miały wpływ na Twój dom, takich jak czynsz i hipoteka dług.”

Jak dotąd w tym roku pan Warrender i jego współpracownicy pomogli 23 gospodarstwom domowym uwolnić się od długów. Powiedział, że obecne długi są większe niż kiedykolwiek w przeszłości i wynoszą średnio 14 330 funtów.

Powiedział: „To niepokojąca tendencja. Długi są większe i bardziej złożone. Byłem w domach, w których w lodówce nie było nic poza kanapką, gdzie rodzice karmili swoje dzieci, ale sami nie jedli”.

Zapytany, jak poważny jest kryzys kosztów utrzymania, Warrender powiedział: „To wciąż trudny czas. Nadal trudny”.

Source link