Pojawiły się nowe informacje z gorączkowe poszukiwania zaginionego owczarka niemieckiego Arniego z ochotnikiem prowadzącym polowanie i opowiadającym o „pogoni za dziką gęsią”, on i jego zespół ruszyli dalej.
Brisbane ojciec Nathan McKeown, lat 43, odwiedzał przyjaciół w pobliżu Davidson St w Wynnum 7 listopada, kiedy podjęto decyzję o umieszczeniu jego siedmioletniego owczarka niemieckiego Arniego na tylnej części kucyka.
OBEJRZYJ WIDEO POWYŻEJ: Mężczyzna z Brisbane oskarżony o śmierć psa po złożeniu wniosku o kradzież
Poznaj aktualności dzięki aplikacji 7NEWS: Pobierz już dziś
McKeown powiedział, że kiedy wrócił do domu, zarówno Ute, jak i Arniego już nie było.
Następnego dnia zgłoszono kradzież pojazdu przez jego żonę Louise, co zaowocowało wszczęciem śledztwa policyjnego i szeroko zakrojonymi poszukiwaniami ukochanego zwierzaka.
„On jest nasz rodzinny zwierzakwiele z nim przeszliśmy, chcemy tylko, żeby wrócił” – powiedziała wówczas Louise.
„Jest bardzo wyjątkowy, bardzo”.
Zdesperowani para zwróciła się bezpośrednio do złodzieimówiąc, że mogą zatrzymać utę – chcieli tylko zwrotu psa.
Ponad tydzień później mieszkaniec miasta znalazł pojazd przy ulicy Amelia w Fortitude Valley. z Arniem martwym w środku.




Z pomocą wkraczają badacze społeczności
Lokalny łącznik ds. przestępczości, Damion Douglass, powiedział, że sprawa „dotarła do naszych drzwi” z jego powodu Sąsiedzi obserwatorzy przestępczości (NCW) jest już mocno zaangażowany w zgłoszenia dotyczące kradzieży samochodów powiązanych z młodocianymi przestępcami.
„Jednym z powodów, dla których Arnie pojawił się na naszym radarze, było to, że Robiliśmy patrole w tym rejonie około 8 lub 9 stycznia” – powiedział Douglass 7NEWS.com.au.
„Usprawniamy wywiad publiczny i przekazujemy go policji, jeśli jest autentyczny.
„W dziewięciu przypadkach na dziesięć możemy pomóc…”
Sprawa szybko się nasiliła, gdy grupy sąsiedzkie i policja otrzymały góry nowych informacji.
„SWC były szczególnie zainteresowane, ponieważ owczarki niemieckie są psami pracującymi i miały ljako pies policyjny podczas sprawywięc wydawało się, że spodobało się to wielu funkcjonariuszom i powiedzieli: „musimy coś zrobić”” – powiedział Douglass.


Douglass powiedział, że przez kolejne dni pozostawał w stałym kontakcie z Nathanem, sprawdzając, jak rodzina radzi sobie psychicznie.
Powiedział, że otrzymuje ciągłe aktualizacje – historie, rzekome wezwania do okupu, zmiany lokalizacji i nowe numery do sprawdzenia.
„(Ślady były) bardzo szczegółowe. Kiedy słyszysz faceta mówiącego o swojej córce i tym, jak jej powiedzieć… wierzysz mu” – powiedział.
Zmobilizowano wolontariuszy NCW.
„Patrolowało nas 27 osób. Szukaliśmy tropów Noosa do Złote Wybrzeże. Ludzie zatrzymywali się w hotelach, płacili własne paliwo, pracując w prawdziwych godzinach” – powiedział Douglass.
„To było drogie przedsięwzięcie”.
Udostępniono raporty i sprawdzono obserwacje w sieciach straży sąsiedzkiej, ale żadnej nie udało się potwierdzić.


„Myśleliśmy, że ktoś przetrzymuje Arniego dla okupu” – powiedział Douglass.
Tym, co motywowało wszystkich zaangażowanych w poszukiwania Arniego, był poziom szczegółowości i pilność każdego nowego kierunku.
„Wysłano nas na pościg za dzikimi gęsiami.
„Wtedy nie kwestionowano tego. Emocje były zbyt duże. Wszyscy myśleli, że Arnie gdzieś żyje. „
Tropy na Arniego zaczynają stawać się ślepymi zaułkami
Jednak w miarę upływu dni Douglass stwierdził, że informacje stają się coraz trudniejsze do zweryfikowania.
Ochotnicy wyszli na ulice, a policja wbiegła w ślepe zaułki w strefie poszukiwań rozciągającej się na setki kilometrów.
Douglass twierdził, że Nathan skontaktował się z nim w sprawie telefonu od kogoś, kto twierdził, że ma Arniego.
Po odnalezieniu numeru Douglass odkrył, że jest on powiązany z prawdopodobnie nastolatkiem, którego Nathan potwierdził, że nie zna.
„Powiadomiłem policję, mówiąc, że istnieje zagrożenie. Pod ten numer zadzwoniłem do Nathana i powiedzieli, że mają twojego psa. Potraktowali to bardzo poważnie” – powiedział.
„Niektóre rzeczy po prostu nie pasowały do siebie. Liczby nie istniały, rzeczy nie pasowały, a potem znowu powiedziano nam coś nowego. Zaczynasz myśleć: «Co się tutaj dzieje?»”






Powiedział, że punkt zwrotny nastąpił, gdy w Fortitude Valley odnaleziono pojazd właściciela. Brisbane.
W wyniku dochodzenia policyjnego funkcjonariusze postawili zarzuty właścicielowi, twierdząc, że cała historia dotycząca kradzieży została sfabrykowana.
„Obecnie ustalono, że nie doszło do przestępstwa polegającego na nielegalnym korzystaniu z pojazdu mechanicznego” – oznajmiła 20 listopada policja.
„Zarzuty zostaną postawione wkrótce po godzinie 22:30 7 listopada, gdy właściciel płci męskiej wjechał pojazdem na ulicę Amelia St w Fortitude Valley i opuścił pojazd pieszo.
„Będą pojawiać się dalsze podejrzenia, że Arniego pozostawiono w pojeździe”.
Właściciel Arniego, 43-letni Nathan McKeown, został oskarżony o jedno naruszenie obowiązków opieki nad zwierzęciem w wyniku niezapewnienia opieki zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt.
W wyniku dalszych dochodzeń jego pierwotny zarzut został w dniu 2 grudnia podwyższony do jednego zarzutu ranienia zwierząt (spowodowania obrażeń lub śmierci) w nocy zgodnie z Kodeksem karnym.
Teraz grozi mu także trzy zarzuty prowadzenia pojazdu mechanicznego bez punktów karnych za prawo jazdy, a także po jednym za jazdę pod wpływem (UIL) i poważne utrudnianie pracy policji.
Douglass powiedział, że był zdruzgotany wiadomością, że Arnie został znaleziony martwy.
„Rozumiem, różne rzeczy się zdarzają, ale to nie jest wystarczająco dobre. Wszyscy podjęliśmy głupie decyzje i nie każdy ma taki sam osąd” – powiedział.
Policja potwierdziła badali zarzuty, że McKeown mógł odwiedzić Fortitude Valley w noc zaginięcia owczarka niemieckiego, stwierdzając, że „QPS otrzymało raport wywiadu i pracuje nad jego potwierdzeniem”.
Konsekwencje sprawy Arniego sprawiły, że grupa wolontariuszy poczuła się wyczerpana i rozczarowana po tym, jak dała tak wiele.
„To mocno wszystkich uderzyło” – powiedział Douglass.


Dwóch przewodniczących ustąpiło ze stanowiska po włożeniu w poszukiwania dni pracy i energii.
„To naprawdę nas odbiło” – powiedział Douglass.
Niektórzy wolontariusze czują się „spaleni” i twierdzą, że ich zaufanie zostało nadszarpnięte.
„Przepraszam mój zespół za ilość godzin, które poświęcili. Przepraszam policję. Przepraszam, jeśli wywarliśmy wpływ na śledztwo” – powiedział Douglass.
„Osoby, które zostały w tej sprawie oskarżone, nie były jej winne”.
Ma jednak nadzieję, że grupa wyciągnie wnioski z tego zdarzenia.
„To szkodzi naszym sieciom i relacjom z policją. Ale ostatecznie zdechł pies. To jest prawdziwa tragedia” – powiedział.
Pomimo ciemnego zwrotu w śledztwie Douglass stwierdził, że pozytywnym wynikiem był sposób, w jaki sprawa zbliżyła nieprawdopodobne społeczności.
„Psy i koty – często zapomina się o nich, jeśli chodzi o przestępczość. Włamania są w wiadomościach, ale poza kamerą nie widać, co dzieje się poza kamerą” – powiedział.
Douglass zasugerował, że prosta inicjatywa kierowana przez rząd może pomóc chronić zwierzęta domowe.
„Na samochodach mogłaby znajdować się naklejka informująca, że jesteś właścicielem zwierzęcia, na przykład znak «Dziecko na pokładzie»” – powiedział.
„To niewielkie rozwiązanie, ale może skłonić ludzi do zastanowienia się dwa razy i podjęcia innego działania, nawet jeśli ma to na celu jedynie sprawdzenie stanu zwierzaka”.
Douglass szacuje, że poszukiwania Arniego kosztowały społeczność, media i wolontariuszy setki tysięcy dolarów czasu, pieniędzy i zasobów.
McKeown stanie przed sądem w Cleveland 18 grudnia.