W czwartek Pentagon ogłosił, że Wojsko USA przeprowadził kolejny śmiertelny atak na łódź podejrzaną o przewóz nielegalnych narkotyków, zabijając czterech ludzi na wschodnim Pacyfiku, w miarę jak narastają wątpliwości co do legalności ataków.
Film przedstawiający nowy strajk był opublikowane w mediach społecznościowych przez dowództwo południowe USA z siedzibą na Florydzie, z oświadczeniem stwierdzającym, że pod kierunkiem Pete’a Hegsethasekretarz obrony, „Połączona Grupa Zadaniowa Southern Spear przeprowadziła śmiercionośny atak kinetyczny na statek na wodach międzynarodowych obsługiwany przez Wyznaczoną Organizację Terrorystyczną”.
„Wywiad potwierdził, że statek przewoził nielegalne narkotyki i przepływał znanym szlakiem przemytu narkotyków na wschodnim Pacyfiku. Na jego pokładzie zginęło czterech mężczyzn-terrorystów narkotykowych” – dodano w oświadczeniu.
Ostatni strajk ma miejsce w chwili, gdy Pentagon i Biały Dom usiłują odpowiedzieć na pytania dotyczące podstawy prawnej kampanii mającej na celu zabijanie podejrzanych przemytników narkotyków za pomocą strajków wojskowych, w obecności amerykańskich prawodawców obiecując zbadać pierwszy taki atak miał miejsce we wrześniu, podczas którego w kolejnym strajku zginęło dwóch ocalałych trzymających się wraku.
Hegseth spotyka się z rosnącą kontrolą w związku ze strajkiem z 2 września w następstwie raportu „Washington Post”, że sekretarz obrony nakazał wojsku „zabić ich wszystkich”. Admirał USA, który dowodził atakiem powiedział prawodawcom w czwartek, że takiego zarządzenia nie było. Mimo to demokrata Jim Himes opisał materiał filmowy z wrześniowego strajku jako „jedną z najbardziej niepokojących rzeczy, jakie widziałem w czasie mojej służby publicznej”.
Administracja argumentowała, że Stany Zjednoczone są w stanie wojny z handlarzami narkotyków i że takie strajki są legalne zgodnie z zasadami wojny, ale większość eksperci prawni odrzucają to uzasadnienie.
po promocji w newsletterze
Więcej szczegółów wkrótce…