Była brytyjska paraolimpijka, baronowa Tanni Grey-Thompson, powiedziała, że ​​padła ofiarą nadużyć, gdy skarżyła się, że w poniedziałek wieczorem zmuszono ją do „wyczołgania się” z pociągu po przybyciu na dworzec King’s Cross w Londynie.

11-krotna złota medalistka w wyścigach na wózkach inwalidzkich spóźniła się na pociąg i przyjechała na stację w Leeds tuż po 22:00, rozpoczynając podróż do Paryża na Igrzyska Paraolimpijskiektóre rozpoczną się w stolicy Francji w środę.

Po około 16 minutach oczekiwania na pomoc przy opuszczaniu pociągu, powiedziała, że ​​„postanowiła się odczołgać”.

W serii postów na platformie społecznościowej X, skarżyła się na brak pomocy, mówiąc: „@LNER (London North Eastern Railway), do kogo mam zadzwonić, żeby wysiąść z tego pociągu!!! Dotarł do KGX 10 minut temu!!!!!”

Baronowa Thompson powiedziała Sky News w środę, że „negatywna reakcja”, jaką otrzymała od tamtej pory, obejmowała e-maile mówiące „jak śmiesz być poza domem w dzień wolny od pracy; powinnam być w domu. Nie powinnam odważyć się podróżować sama. I jak śmiesz spóźnić się na pociąg”, więc ciekawie jest zobaczyć niektóre postawy wobec osób niepełnosprawnych, które nadal istnieją”.

We wtorek odpowiedziała na X, mówiąc: „Do osób niepełnosprawnych, które powiedziały, że powinnam zostać w domu, nie pracować, nie spodziewać się podróży w dzień wolny od pracy, nie podróżować sama… Eee, to się nie dzieje”.

Dodała, że ​​oprócz znęcania się otrzymała też mnóstwo wsparcia, ponieważ „wiele osób pisało do mnie w mailach, że mają problemy w całej sieci kolejowej”.

Dodała: „Na składane przez nich skargi nikt nie odpowiada. Są zbywani. LNER jest zazwyczaj o wiele lepszy. Myślę, że dlatego jest to szokujące dla wielu osób. Ale jest problem z całą siecią”.

Czytaj więcej:
Co wiemy o wyjątkowej ceremonii otwarcia Igrzysk Paraolimpijskich

Zdjęcie archiwalne z 27-09-2004 przedstawiające Brytyjkę Tanni Grey Thompson pokazującą swoje emocje po zdobyciu złota. Prawdopodobnie najsłynniejsza paraolimpijka w Wielkiej Brytanii. Baronowa Grey-Thompson, która ma rozszczep kręgosłupa, była zawodniczką na wózkach inwalidzkich i brała udział w pięciu igrzyskach w latach 1988-2004. prawdopodobnie najsłynniejsza paraolimpijka w Wielkiej Brytanii. Baronowa Grey-Thompson, która ma rozszczep kręgosłupa, była zawodniczką na wózkach inwalidzkich i brała udział w pięciu igrzyskach w latach 1988-2004. Data wydania: środa 21 sierpnia 2024 r.
Obraz:
Tanni Grey-Thompson ściga się w 2004 roku. Zdjęcie archiwalne: PA

Doświadczenie to ją rozgniewało, powiedziała, dodając: „Zostałam wsadzona do pociągu. Więc w moim umyśle istnieje umowa między mną a systemem, że ktoś wiedział, że jestem w pociągu.

„System rezerwacji… każda firma kolejowa ma inny sposób na to. Jest aplikacja do rezerwacji pasażerów, która jest po prostu przykręcona do przodu systemu, który nie działa zbyt dobrze, a my mamy prawo się pojawić i odejść.

„Nie musimy rezerwować pomocy. Mogę po prostu pojawić się na stacji kolejowej. Nie mam prawa być w pociągu, który odjeżdża za dwie minuty. Ale mam prawo nie rezerwować. Każda osoba niepełnosprawna ma takie prawo.

„Czasami myślę, że jest o wiele trudniej, gdy nie masz rezerwacji, gdy musisz pojawić się na stacji kolejowej i, w zależności od tego, która firma i na której stacji, musisz wręcz błagać, żeby wsiąść do pociągu. 'Nie zarezerwowałem; proszę, czy mogę wsiąść do pociągu?’ To jest bardziej upokarzające niż to, co ja przeżyłem.

„Ale mam szczęście, że nadal mogę wysiąść z pociągu. Są tysiące niepełnosprawnych, którzy nie mogą tego zrobić i utknęliby.

„Myślałem o pociągnięciu za linkę alarmową. Nie mogłem jej dosięgnąć. A to opóźniłoby pociąg jadący na północ. Więc tyle rzeczy chodzi ci po głowie”.

Przeczytaj więcej w Sky News:
Piłkarz umiera na boisku
Muzeum poszukuje chłopca, który rozbił 3500-letni garnek
Podejrzanego o morderstwo znaleziono po upadku z sufitu

Jak powiedziała, dyrektor naczelny LNER osobiście ją przeprosił, a kiedy przyjechała do Eurostar, „być może przeczytali część relacji medialnych i nie mogli zrobić dla mnie więcej”.

Dodała: „Ale system transportu publicznego, wiesz, po prostu nie działa dla wielu osób. I z pewnością sieć kolejowa nie działa dla osób niepełnosprawnych”.

Dyrektor zarządzający LNER, David Horne, stwierdził, że „coś ewidentnie poszło nie tak” i dodał, że firma zbada, w jaki sposób traktowano legendę paraolimpijską.

Rzecznik LNER powiedział: „Z przykrością przyjęliśmy wiadomość, że w poniedziałkowy wieczór doszło do problemu na stacji London King’s Cross.

„Jesteśmy w trakcie badania tej sprawy i jesteśmy w bezpośrednim kontakcie z klientem”.

Source link