Mieszkanie pod kimś może okazać się koszmarem, gdy osoba ta nieustannie tupie, gra głośną muzykę lub po prostu hałasuje podczas codziennych czynności. Chociaż trudno jest zachować ciszę, długotrwałe zakłócenia mogą doprowadzić cię do punktu krytycznego, zmuszając do rozmowy w nadziei, że choć trochę zmniejszą hałas.

Kiedy jednak na piętrze wprowadził się nowy mieszkaniec, jeden z panów poczuł się zmuszony do napisania notatki swojemu sąsiadowi – chociaż prawdopodobnie nie było to to, czego można było się spodziewać.

Wysyłanie do Reddita Na forum „Apartment Living” udostępnił zdjęcie odręcznie napisanej wiadomości, która zachwyci każdego odbiorcę.

Napisał: „Kochani (zredagowano) w 201. Muszę cię poinformować o twoim kot. On lub ona dużo biega. Słyszę tupot ich stóp na suficie.

„To bardzo urocze i sprawia mi wiele radości, kiedy to słyszę. Powiedz im, żeby tak dalej. (Usunięto) Sąsiad z dołu”.

Następnie wyjaśnił: „Mam na górze nowego sąsiada z bardzo energicznym kotkiem”, wyjaśniając, dlaczego zdecydował się wysłać uroczy liścik, który prawdopodobnie przyniósł sporo szczęścia.

W sekcji komentarzy jedna z osób zauważyła, że ​​uwielbia „stukanie z kotem na suficie”.

„Do tej pory nie zdawałem sobie sprawy, jakiego rodzaju hałasu z sufitu brakowało mi w życiu” – zażartował inny. Jeden z entuzjastów zwierząt domowych ujawnił: „Miałem trzy irlandzkie psy stepujące (lub psy, które myślały, że potrafią tańczyć w rzece) mieszkające tuż nad moją głową. Bardzo. Głośno. Goniły się tam i z powrotem o każdej porze dnia. Jednak nigdy się tym nie przejmowałem. Tak się do tego przyzwyczaiłem, że udało mi się go wyciszyć i był dla mnie jak dźwięk otoczenia”.

Inny mieszkaniec skomentował: „Nasze mieszkania nie są zbyt blisko siebie, więc rzadko w ogóle słyszę mieszkających ludzi. Kot, który mieszka nade mną, miauczy nieustannie, gdy jest głodny (a najwyraźniej zawsze jest) i naprawdę brzmi jak kobieta krzycząca o pomoc”.

Kontynuowali: „Niedawno dostaliśmy kamerę na werandzie i dowiedziałem się, że w tym samym mieszkaniu mieszka dziecko?! Nigdy ich nie widziałem ani razu nie słyszałem”.

Jeden z autorów zauważył, że gdy „leżą w łóżku”, żaden „hałas nie będzie dla nich pocieszający”, chociaż ludzie wyraźnie różnią się pod względem tego, co uważają za kojące.

Mieszkaniec mieszkania wyraził upodobanie do dźwięku „zoomów” i wyjaśnił: „Kiedyś słyszałem, jak koty moich sąsiadów włączają zoomy i było to naprawdę urocze. Słychać było to tylko wtedy, gdy w mieszkaniu było zupełnie cicho, ale dosłownie był to najlepszy rodzaj hałasu sąsiadów”.

Fanka kotów dodała: „Mój ważący 15 funtów kot w smokingu biega po korytarzu po tym, jak skończył robić kupę. Nie wiem dlaczego. Gdybym dostała tę notatkę od sąsiada, pomyślałabym, że jest słodka i doceniam jej beztroski humor!”

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj