Brytyjskie Stowarzyszenie Medyczne (BMA) oznajmiło, że pięciodniowy strajk, w którym uczestniczą dziesiątki tysięcy lekarzy w Anglii, odbędzie się zgodnie z planem.
Związek podał, że jego lekarze-rezydenci odrzucili propozycję rządu dotyczącą odwołania strajków i wstrzymają pracę w dniach 17–22 grudnia.
Ogłaszając tę decyzję, BMA stwierdziło, że 83,2% osób, które wzięły udział w ankiecie, odrzuciło tę ofertę, przy frekwencji wynoszącej 65,34%.
Wiadomość przychodzi później NHS Anglia stwierdziło, że w związku ze wzrostem stoi w obliczu „najgorszego scenariusza”. przypadki grypy ponad 55% w ciągu tygodnia. Mówi się, że szpitale w Anglii odnotowują rekordową liczbę zachorowań jak na tę porę roku.
Aktualizacje na żywo: Lekarze będą strajkować
Sekretarz zdrowia Wes Streeting oskarżył związek o „szokujące lekceważenie bezpieczeństwa pacjentów” za decyzję o zorganizowaniu strajku, „w celu wyrządzenia szkody NHS w momencie największego zagrożenia”.
Powiedział, że strajki są „pobłażliwe, nieodpowiedzialne i niebezpieczne” i dodał, że lekarze „porzucają” pacjentów.
Streeting ujawnił również, że BMA odrzuciło możliwość zorganizowania jakiegokolwiek strajku w styczniu, aby pomóc szpitalom uporać się z gwałtownym wzrostem liczby przypadków grypy.
BMA stwierdziło, że strajku „nadal można całkowicie uniknąć” i „jest skłonne pracować nad znalezieniem rozwiązania”.
Przewodniczący komisji lekarskiej rezydenta BMA, dr Jack Fletcher, dodał: „Sekretarz zdrowia powinien teraz współpracować z nami w tak krótkim czasie, jaki nam pozostał, aby przedstawić wiarygodną ofertę zakończenia kryzysu na rynku pracy i uniknięcia rzeczywistych obniżek wynagrodzeń, które forsuje w 2026 r.”.
Związek stwierdził, że pozostaje „zaangażowany w zapewnienie bezpieczeństwa pacjentów” i będzie w „bliskim kontakcie” z NHS England podczas akcji strajkowej, aby „rozwiązać problemy związane z bezpieczeństwem, jeśli się pojawią”.
Oferta obejmowała szybką rozbudowę stanowisk kształcenia specjalistycznego oraz pokrycie wydatków bieżących, takich jak opłaty za egzaminy, ale nie obejmowała dodatkowego wynagrodzenia.
Rząd zaproponował także przedłużenie mandatu strajkowego związku, co umożliwiłoby przełożenie strajku na styczeń.
„Porzucanie pacjentów w godzinie największej potrzeby”
Streeting powiedział, że strajk „jest sprzeczny ze wszystkim”, na czym polega kariera lekarska.
Powiedział: „Oferta rządu zmniejszyłaby o połowę konkurencję o miejsca pracy i włożyłaby więcej pieniędzy do kieszeni lekarzy rezydentów, ale BMA ponownie ją odrzuciła, ponieważ nie spełnia ich prośby o podwyżkę wynagrodzeń o dalsze 26%.
„Lekarze rezydenci otrzymali już podwyżkę o 28,9% – nie ma uzasadnienia do strajku tylko dlatego, że to fantazjowane żądanie nie zostało spełnione.
„Apeluję do zwykłych lekarzy rezydentów, aby w tym tygodniu przyszli do pracy. W tej chwili strajk wiąże się z inną skalą ryzyka.
„Porzucanie pacjentów w godzinie ich największej potrzeby jest sprzeczne ze wszystkim, na czym powinna polegać kariera lekarska”.
Kierownicy szpitali powiedzieli, że strajk nastąpi, gdy NHS „potrzebuje wszystkich rąk na pokład” i nazwali tę akcję „gorzko rozczarowującą”.
Daniel Elkeles, dyrektor naczelny NHS Providers, powiedział: „To głosowanie to gorzka pigułka, która nieuchronnie spowoduje szkody dla pacjentów i szkody dla NHS.
„Mieliśmy nadzieję, że niedawno zaktualizowana oferta rządu wystarczy, aby zapobiec kolejnemu strajkowi w czasie, gdy tak wiele osób cierpi na grypę, a NHS potrzebuje wszystkich rąk na pokład”.
Rory Deighton, dyrektor ds. opieki ostrej i środowiskowej w Konfederacji NHS, powiedział: „To gorzko rozczarowujące, że BMA odrzuciło tę ofertę i zdecydowało się kontynuować niezwykle destrukcyjne strajki”.
Według sondażu YouGov opublikowanego w zeszłym tygodniu poparcie społeczne dla strajków jest niskie.
Wyniki wykazały, że 58% pytanych sprzeciwiło się w pewnym stopniu lub zdecydowanie akcji protestacyjnej, natomiast 33% w pewnym stopniu lub zdecydowanie ją poparło.





















