Królowa Elżbieta II stawiała obowiązki ponad własną wygodę, mimo że zaledwie dwa dni przed śmiercią odczuwała „paraliżujący ból”, powiedział królewski autor.

Według Omida Scoobiego, zmarła królowa odmówiła przekazania swojego ostatniego obowiązku najstarszemu synowi Karolowi, mimo że była bardzo słaba.

W swojej kontrowersyjnej książce „Koniec gry” Scoobie powiedział, że kiedy Boris Johnson zrezygnował ze stanowiska premiera, a jego miejsce zajęła Liz Truss, doradcy królewscy zasugerowali królowej Elżbiecie, aby Karol poprosił Truss o utworzenie nowego rządu, a nie ją.

Zmarła królowa „kategorycznie” odrzuciła tę sugestię, co oznaczało, że spotkanie odbyło się w Balmoral w Szkocji, a nie w Pałacu Buckingham w Londynie, gdzie zwykle odbywają się tego typu spotkania.

Spotkanie to okazało się jej ostatnim oficjalnym obowiązkiem.

Według Scoobiego Elizabeth powiedziała asystentom, że „to moja praca” i była nieugięta co do tego, że poprowadzi spotkanie, mimo iż w ostatnich miesiącach swojego życia delegowała część swoich obowiązków najstarszemu synowi.

Scoobie napisał: „W końcu następca tronu już cztery miesiące wcześniej zastąpił swoją matkę na otwarciu Parlamentu. Ale to był jeden obowiązek, od którego królowa — pomimo paraliżującego bólu, którego doświadczała w prywatności — nie chciała się uchylić.

„Jej spotkanie z Trussem było krótkie, trwało nieco poniżej godziny, a królowa zakończyła je, pozwalając na udostępnienie fotografii dwojga — monarchini z laską w dłoni (ulubiony przedmiot z ciemnego drewna, który kiedyś należał do księcia Filipa) i uśmiechem rozświetlającym pokój”.

Ostatnie publiczne zdjęcia zmarłej królowej zostały wykonane tego samego dnia, w którym odbyło się spotkanie. Zrobiła je Jane Barlow, fotografka z PA Media. Stwierdziła ona, że ​​monarchini była „w dobrym nastroju” i „bardzo uśmiechnięta”, mimo że była słaba.

Zmarła dwa dni po spotkaniu, 8 września.

Source link