Bądź na bieżąco ze wszystkimi najważniejszymi historiami w Formuła 1. Zarejestruj się tutaj aby otrzymywać biuletyn Prime Tyre na swoją skrzynkę odbiorczą w każdy poniedziałek i piątek.
Ponieważ Formuła 1 powraca do Austin w Teksasie na odbywające się w najbliższy weekend Grand Prix Stanów Zjednoczonych, na jednym z innych amerykańskich obiektów tego sportu również odbywa się ważne wydarzenie.
Stadion Hard Rock w Miami, centralny punkt Grand Prix odbywającego się na początku maja, będzie używany przez trzy noce rekordowej trasy Eras Tour Taylor Swift, która rozpoczyna w tym tygodniu swój ostatni odcinek w Ameryce Północnej.
Obydwa F1 i Swift doświadczyły w ostatnich latach niezwykłego wzrostu popularności w bardzo różnych dziedzinach. Ale osiem lat temu podzielili się najlepszymi wynikami na torze Circuit of The Americas.
Wydarzenie z 2016 r., podczas którego Swift dał koncert w sobotni wieczór po kwalifikacjach, okazało się kluczowe dla przyszłości Grand Prix Stanów Zjednoczonych, wyścigu, który od tego czasu stał się kamieniem węgielnym szybkiego rozwoju amerykańskiej F1.
„Było to wówczas duże zobowiązanie i opłaciło się” – powiedział przewodniczący COTA Bobby Epstein Sportowiec. „Jesteśmy wdzięczni Taylorowi za skorzystanie z szansy”.
Obecna pozycja F1 obejmująca trzy amerykańskie wyścigi byłaby nie do pomyślenia dziesięć lat temu, kiedy zorganizowanie jednego Grand Prix w Stanach było znaczącym osiągnięciem. Pomiędzy ostatnim wydarzeniem w Indianapolis w 2007 r. a jego powrotem w 2012 r. na COTA, pierwszym obiekcie wybudowanym specjalnie dla tego sportu w Stanach Zjednoczonych, F1 miała pięcioletnią nieobecność w Ameryce.
COTA szybko stał się jednym z ulubionych torów kierowców dzięki swojemu wymagającemu, pofałdowanemu układowi i cieszył się popularnością wśród fanów. W pierwszym roku w weekendy wyścigowe od piątku do niedzieli wzięło udział 265 000 osób – co wydaje się niewielkie w porównaniu z rekordem 440 000 z 2022 r., zgłoszonym przez F1 – gdy tłumy gromadziły się, aby zobaczyć powrót sportu do Stanów Zjednoczonych. Nawet mając terminarz w kalendarzu na koniec każdego sezonu, który dawał potencjał zobaczenia wyścigu, który mógłby mieć wpływ na kluczową część bitwy o mistrzostwo, trudno było wzbudzić większe zainteresowanie. W weekendy liczba ta spadła do 250 000 w 2013 r. i jeszcze niższa do 237 000 w 2014 r.
Jednak wyścig w 2015 roku pozostawił poważne wątpliwości co do przyszłości Grand Prix w Austin. Ponieważ huragan Patricia sprowadził do Austin rekordowe opady deszczu i silny wiatr, drugi trening został odwołany, a kwalifikacje przełożono na niedzielny poranek po trzech godzinach opóźnień spowodowanych deszczem. Po długich oczekiwaniach na torze w nadziei zobaczenia jakiejś akcji na torze, zawiedzeni fani musieli zmagać się z tym, że trawiaste parkingi zamieniały się w błotniste kałuże, co utrudniało wjazd i wyjazd z toru.
Niedzielne Grand Prix odbyło się zgodnie z harmonogramem, a Lewis Hamilton zdobył swoje trzecie mistrzostwo świata, ale frekwencja w weekendy spadła do zaledwie 224 000, co wzbudziło obawy o popularność wydarzenia.

Huragan Patricia sprawił, że GP USA w 2015 r. stało się ponurym wydarzeniem. (SIPA USA)
Pojawiło się także nowe wyzwanie w zakresie finansowania Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Kilka tygodni po wyścigu biuro gubernatora Grega Abbota ogłosiło, że obcina fundusze stanowe na Grand Prix o 6 milionów dolarów. Bernie Ecclestone, ówczesny dyrektor generalny F1, przyznał wówczas, że przewidywanie przyszłości wyścigu w Austin wydawało się trudne.
To sprawiło, że Epstein i jego zespół szukali nowych sposobów na zwiększenie losów imprezy, jeśli chcieli pomóc zabezpieczyć długoterminową przyszłość jedynego amerykańskiego Grand Prix F1.
„Wiele osób było bardzo zdenerwowanych doświadczeniami z deszczem i błotem i musieliśmy im to wynagrodzić” – powiedział Epstein. „Wybudowaliśmy dużo chodników, wybrukowaliśmy wiele parkingów i dostaliśmy znacznie więcej autobusów. Ale przede wszystkim chcieliśmy działać lepiej i oferować więcej.
To właśnie wtedy na scenę wkroczyła Taylor Swift.
Reputacja Austin jako miasta muzyki oznaczała, że dodanie koncertów do oferty weekendów wyścigowych zawsze stanowiło ważną część tożsamości COTA. Kid Rock i Elton John byli jednymi z pierwszych headlinerów, ale w miarę tworzenia planów na 2016 rok Epstein i jego zespół zaczęli szukać największej możliwej gwiazdy.
Ówczesny menadżer Swifta, Scooter Braun, mieszkał w Austin i skontaktował się z Epsteinem, który chciał się dowiedzieć, czy byłoby zainteresowanie byciem główną gwiazdą wyścigu w 2016 roku. Swift nie miała zaplanowanych na ten rok żadnych występów, ponieważ cały 2015 rok spędziła na światowej trasie koncertowej promującej album „1989”.
Jeśli jakiś zagorzały Swifties desperacko chciał zobaczyć ją na koncercie w tym roku, musiałby wybrać się na wyścig F1. Nagle bilet na Grand Prix Stanów Zjednoczonych stał się dużo bardziej wartościowe. Trzydniowy bilet wstępu ogólnego zaczynał się od 150 dolarów i obejmował wstęp na koncert.
„Pamiętamy ogromną krytykę, jaką zebraliśmy ze strony fanów wyścigów, gdy powiedzieliśmy, że sprowadzimy takiego wykonawcę, że odwróci to uwagę od wyścigów” – powiedział Epstein.
Ecclestone był jednym z tych, którzy podzielali pewne obawy, półżartem pytając Epsteina, czy w ogóle powinien zawracać sobie głowę sprowadzeniem samochodów F1 do COTA.
Po tym, jak w sobotę Hamilton prowadziła lokadę Mercedesa w pierwszym rzędzie w kwalifikacjach, 80 000 fanów pozostało na torze do późnego wieczora, aby obejrzeć występ Swift z pola bramkowego, co czyniło go – w tamtym czasie – jednym z jej najchętniej oglądanych występów. Zestaw składający się z 15 utworów zawierał głównie utwory z „1989” i „Red” i nie zawierał żadnego nowego materiału, ale zawierał pierwsze wykonanie „This Is What You Came For”, piosenki, którą Swift napisał dla Calvina Harrisa i Rihanna.
Koncert zebrał entuzjastyczne recenzje. Billboard nazwał to „występem nokautującym”, natomiast „Rolling Stone” stwierdził, że „nie widać było upadku ani rdzy gwiazdy, która zdecydowała się pozostać przez długi czas jednym z największych nazwisk w muzyce”. Jakże by to było prawdą.
Swift zakończyła set utworem „Shake It Off”, który wpisał się w nastrój weekendu COTA. Po wszystkich zmaganiach poprzedniego roku przyciągnął rekordową publiczność, prawie 270 000 fanów, którzy oprócz wyścigów cieszyli się dobrą pogodą i dobrą muzyką. Było to ważne odbicie po załamaniu w 2016 roku, które udowodniło, że F1 ma przed sobą świetlaną przyszłość w Austin.
Pomogło to również w przyciągnięciu bardzo zróżnicowanej grupy demograficznej uczestników, ponieważ uczestniczyli w nim młodsi fani, więcej kobiet i więcej rodzin. „Kiedy patrzymy wstecz, czujemy się utwierdzeni w wizji, że ta grupa musiała to zrobić i zaoferować fanom wyścigów więcej oraz pozwolić im przyprowadzić członków rodziny” – powiedział Epstein. „Można zapewnić bardzo pełną rozrywkę, wcale nie pogarszając jakości akcji na torze. Nie musisz niczego zabierać wyścigowi, dając więcej fanom. ”
Zmiana grupy demograficznej fanów F1 w kierunku młodszych i bardziej zróżnicowanych stanowi kluczową część niedawnego wzrostu tej firmy, szczególnie w erze „dążenia do przetrwania”. Jednak Epstein uważał, że COTA wyprzedziła konkurencję dzięki swoim ofertom wykraczającym poza tor.
„Nie wiem, czy przypisuje się nam to w jakikolwiek sposób, ale przyjmiemy to, ponieważ to prawda” – powiedział. „Zaczęliśmy (to), zrobiliśmy to. Mamy znacznie młodszą publiczność, która zaczęła to oglądać i zwracać na to uwagę, dzięki Taylorowi, Justinowi Timberlake’owi (headlinerowi z 2018 r.) i Edowi Sheeranowi (2022).
„Zaczynasz przyglądać się niektórym z nich i to właśnie oni zwracali uwagę na tych artystów. Instagram i rzeczy, na których ludzie publikują, bardzo szybko docierają do tej grupy demograficznej i tego pokolenia”.

Fani poznawali ten utwór podczas kwalifikacji, czekając na koncert Taylor Swift. (AP Photo/Eric Gay)
Model COTA zakładający występowanie wielkiego headlinera podczas weekendu wyścigowego stał się powszechny w F1. Pod rządami Liberty Media, które na początku 2017 roku sfinalizowało przejęcie F1, wyścigi Grand Prix zamieniły się obecnie w wielodniowe wydarzenia, podczas których rozrywka poza torem stanowi dużą część oferty dla fanów.
Jednak nawet po dodaniu nowych amerykańskich wydarzeń w Miami i Las Vegas, z których każde ma swój własny urok, koncerty pozostały dużą częścią tożsamości Grand Prix Stanów Zjednoczonych w Austin. Sting wystąpi jako headliner w piątek, a w sobotę wieczorem wystąpi Eminem. Podobnie jak Swift w 2016 roku, będzie to jego jedyny występ na żywo w roku.
Epstein spodziewał się, że zmiany wprowadzone na torze, które pozwolą na przybycie jeszcze większej liczby fanów, prawdopodobnie pobiją rekord Swifta na COTA i przyciągną 100 000 widzów.
„To ciekawe wydarzenie, podobnie jak całe otoczenie” – powiedział Epstein. „Myślę, że agenci i wykonawcy już o tym wiedzą. Ma wiarygodność i to coś, co chcą być headlinerem Grand Prix Stanów Zjednoczonych.
„Gra w przerwie Super Bowl to dla wykonawców dość powszechnie uznawany zaszczyt. Myślę, że udział w Grand Prix USA to także zaszczyt.”
Ponad 12 miesięcy do wyścigu w 2025 r. – który będzie oznaczać 10 lat od najgorszego punktu F1 w Austin, kiedy przyszłość sportu w Stanach Zjednoczonych ponownie stanęła pod znakiem zapytania – Epstein jest już zaangażowany w rozmowy na temat kolejnych headlinerów . Powiedział, że zdobycie wielkiego nazwiska „jest od nas pewnym oczekiwaniem”.
„Znam rozmowy, które prowadzimy na temat roku 2025” – powiedział. „Jestem tym bardzo podekscytowany”.
Zdjęcie u góry: Kick USA