Rachel Reeves zaprzeczyła, jakoby istniał rozłam na szczycie rządu w sprawie planów wydatków w nadchodzącym budżecie.
Upierała się, że gabinet jest zjednoczony co do planów Partii Pracy dotyczących jesiennego wydarzenia fiskalnego w przyszłą środę.
Według doniesień kanclerz była zajęta negocjacjami z niektórymi ministrami aż do zeszłego tygodnia, kiedy domagała się podwyżki podatków i cięć wydatków o 40 miliardów funtów przed ogłoszeniem zmian 30 października.
Pani Reeves powiedziała, że ostateczne ustalenia zostały potwierdzone, ale przyznała, że „właściwie było, gdyby wszyscy członkowie gabinetu chcieli uzyskać najlepsze porozumienie dla swoich departamentów”.
Dodała, że rozstrzygnięcie budżetów resortowych jest „ważnym osiągnięciem i pokazuje determinację tego Rządu w opanowaniu finansów publicznych oraz pokazuje, że jesteśmy jednością, zjednoczeni w naprawianiu bałaganu, jaki pozostał w rządzie” – dodała. Konserwatyści dla nas pozostawił”.
Według doniesień kilku ministrów napisało do premiera pismo, w którym wyrazili zaniepokojenie skalą żądań cięć w niektórych obszarach w związku z próbą znalezienia przez kanclerza 40 miliardów funtów na realizację obietnic Partii Pracy.
Obawy te są często podnoszone w ramach negocjacji budżetowych pomiędzy ministrami a Ministerstwem Skarbu, ale pojawiają się one w kontekście obietnicy Partii Pracy, że nie będzie „powrotu do polityki oszczędnościowej” oraz obaw przed dalszymi ostrymi reakcjami podobnymi do tych, które obserwowano po zimowa opłata za paliwo cięcie.
Wicepremier Angela Rayner oczekuje się, że otrzyma z budżetu prawie 1 miliard funtów na rozpoczęcie budowy dziesiątek tysięcy nowych domów.
Pani Rayner uważa, że mieszkania komunalne mają kluczowe znaczenie dla celu Partii Pracy, jakim jest 1,5 miliona nowych domów w ciągu najbliższych pięciu lat.
Wierzy, że domy pomogą zapobiec przewidywanej podwyżce rachunku zasiłków o 9 miliardów funtów i obniżą koszty tymczasowego zakwaterowania dla bezdomnych, co doprowadza samorządy do bankructwa.
W budżecie zaplanowano także ogłoszenie przez panią Rayner ograniczenia zasad dotyczących prawa do zakupu, co oznacza, że obecni najemcy lokali komunalnych będą musieli zapłacić dziesiątki tysięcy funtów więcej za posiadanie swoich domów.