Wczesnym rankiem 4 czerwca 1989 roku chińscy żołnierze — na rozkaz od przywódcy kraju, Deng Xiaopinga, po oczyszczenie placu Tian’anmen w Pekinie z demonstrantów popierających demokrację — otworzyło ogień, zabijając setki osób.
Dziennikarz „Timesa” David Holley oglądał z okna pobliskiego hotelu, korzystając z telefonu w kawiarni, aby opowiedzieć kolegom z biura w Pekinie o tym, co zobaczył, podczas gdy w tle słychać było odgłosy strzałów.
Trzy dekady później, w artykule zastanawiając się nad tym, co zobaczył i dlaczego pozostaje to jednym z najważniejszych momentów w nowoczesnej historii Chin, napisał: „Ta masakra w Pekinie ostatecznie wzmocniła kontrolę Denga i utrwaliła jego formułę modernizacji Chin: jednopartyjną dyktaturę połączoną z reformami rynkowymi. … Przez ostatnie 30 lat Chiny stały się silniejsze i bardziej zamożne, ale formuła pozostaje niezmienna”.
Dla porządku:
17:35 23 sierpnia 2024 r.W poprzedniej wersji artykułu napisano, że Holley zmarł w domu w Nagano w wieku 73 lat. Zmarł w szpitalu w Tokio w wieku 74 lat.
Holley spędziła dwie dekady jako zagraniczna korespondentka „Timesa”, pisząc o działaniach prodemokratycznych protesty uliczne w prawie tuzinie innych krajów, zanim został nauczycielem. Zmarł 4 sierpnia w szpitalu w Tokio w wieku 74 lat. Jego kuzyn Frederick Holley powiedział, że przyczyną były powikłania przewlekłej choroby.
Byli współpracownicy wspominali Holleya za jego łagodną osobowość i oddanie jego reportaż.
„Każdy powie, że był życzliwy, hojny i pomocny, że był człowiekiem uczciwym i pracowitym” – powiedział Simon Li, były redaktor w The Times, który współpracował z Holleyem w dziale zagranicznym.
Li dodał, że Holley biegle włada językiem chińskim i japoński udoskonalił swoją pracę: „Zdolność językowa Davida była zaletą, która zdobiła jego relacje. Dodał wymiar do relacji z tych dwóch krajów, którego być może wcześniej nie mieliśmy”.
Holley dorastał w Rochester, NY, jako najmłodszy z trójki rodzeństwa. Zajęcia ze studiów azjatyckich w ostatniej klasie liceum wzbudziły jego zainteresowanie Języki wschodnioazjatyckie. Po uzyskaniu tytułu licencjata z języka chińskiego w Oberlin College, podróżował po świecie, ucząc się języków i podejmując się dorywczych prac, w tym w lodziarni.
Poznał swoją żonę, Fumiyo Asahi, podczas nauki hiszpańskiego w Meksyku. Pobrali się w Japonii, gdzie przez kilka lat uczył angielskiego.
Holley kontynuował naukę, zdobywając tytuł magistra komunikacji na Uniwersytecie Stanforda, z zamiarem zostania zagranicznym korespondentem. Po ukończeniu studiów pracował dla The Times w południowej Kalifornii przez siedem lat, zanim w 1987 roku przeprowadził się do Pekinu.
„Chciałem odwiedzić wszystkie miejsca, w których mieszka najwięcej ludzi” – powiedział Holley jednemu ze swoich byłych uczniów, Jin Young Lim, w podcaście z 2021 r. „Bardzo świadomie starałem się edukować na temat miejsc, w których mieszkało wielu ludzi, z myślą, że w ciągu mojego życia miejsca, w których mieszkało wielu ludzi, staną się bardzo, bardzo ważne geopolitycznie, na arenie międzynarodowej, dla amerykańskich stosunków zagranicznych”.
Po Pekinie Holley pełniła funkcję korespondentki „Timesa” w Tokio, Warszawie i Moskwie, po czym w 2007 r. odeszła z gazety, aby uczyć dziennikarstwa, historii i Polityka amerykańska na Uniwersytecie Waseda i Uniwersytecie Keio w Japonii.
Lim, który ukończył Uniwersytet Waseda w 2018 r., powiedział, że Holley była najbardziej wpływowy osoba w jego życiu.
Jak powiedział jego kuzyn Frederick, po przejściu na emeryturę trzy lata temu Holley zajął się rolnictwem na wsi w Nagano, ale utrzymywał częsty kontakt ze swoimi byłymi studentami za pomocą połączeń Zoom.
W podcaście Holley powiedział, że w miarę jak relacje między USA a Chinami się pogarszają, stał się wrogizrozumienie sposobu myślenia chińskich przywódców i narodu jest kluczowe dla interesów Ameryki.
„Aby Stany Zjednoczone wyszły na prowadzenie w rywalizacji z Chinami, niezwykle ważne jest zrozumienie, dlaczego Chiny działają w taki sposób” – powiedział. „Jeśli amerykańska polityka zagraniczna może opierać się na zasadzie: 'OK, będziemy pracować dla dobra Ameryki, ale będziemy w tym mądrzy, zrozumiemy naszych rywali’, to jest to duży krok w kierunku uczynienia konfliktu mniej niebezpiecznym, a także duży krok w kierunku zaprzestania myślenia o nich jako o rywalach i zaczęcia myślenia o nich również jako o nas”.
Holley powiedział, że pomimo ogromnych wyzwań, przed jakimi stoi świat, zachował poczucie optymizmu.
„Bez względu na napięcia między Waszyngtonem, Pekinem i Moskwą, przywódcy tych trzech mocarstw spotykają się regularnie na światowych szczytach, gdzie wszyscy odnoszą się do siebie w miarę uprzejmie” – powiedział w wystąpieniu TEDx w 2014 r.