Rodzina chłopca, 5-letniego z Kalifornii, poinformowała, że w lipcu, podczas wakacyjnej wędrówki, na swoją matkę spadło drzewo.
Natalie Franks była w Ketchum w stanie Idaho 29 lipca, kiedy to zostawiła swojego syna Coltona w poszukiwaniu laski, podczas gdy jej mąż Andy Franks i ich drugi syn kontynuowali wędrówkę, Andy napisał w zbiórce funduszy GoFundMe.
Wtedy właśnie „pęknęło drzewo sosnowe i spadło na nią (Natalie), powodując, że jej twarz uderzyła o ziemię i zatrzymała się kilka stóp nad miejscem, w którym leżała” – napisał Andy.
Podczas gdy Natalie nie była w stanie się ruszyć, Colton uratował jej życie, zaczynając biec i krzyczeć, prosząc o pomoc, zgodnie z informacjami zebranymi przez akcję zbierania funduszy, która do wtorku 10 września przyniosła ponad 200 000 dolarów.
Andy — który odmówił wywiadu dla PEOPLE, ale odniósł się do doświadczeń rodziny opisanych w serwisie GoFundMe — powiedział, że ekipa ratunkowa szybko zareagowała i ustabilizowała stan jego żony, a następnie przetransportowała ją do St. Luke’s Wood River Medical Center w Hailey w stanie Idaho.
Szef straży pożarnej Ketchum Bill McLaughlin powiedział Idaho Górski Ekspres że incydent był niezwykły.
„Z pewnością zdarzały się sytuacje, w których drzewa spadały na ludzi, ale zwykle wynikało to z niewłaściwego ścinania drewna na opał lub innych podobnych sytuacji” – powiedział. „Tak po prostu? To dość rzadkie zdarzenie”.
Dodał, że na pomoc rodzinie Franksów przybyło sześciu strażaków i innych ratowników.
Jak wynika z informacji zebranych przez rodzinę, Natalie miała zapadnięte płuco, które wypełniało się krwią, liczne złamania kości i żeber, a także poważne zwichnięcie lewego biodra i kolana, co „odcinało dopływ krwi do jej dolnej lewej nogi”.
Nie przegap żadnej historii — zapisz się na Bezpłatny codzienny newsletter PEOPLE aby być na bieżąco z tym, co PEOPLE ma do zaoferowania – od wiadomości o celebrytach po fascynujące historie ludzkie.
Następnie „przetransportowano ją lotniczo do St. Alphonsus Regional Medical Center w Boise w stanie Idaho, gdzie szybko zabrano ją na operację, podczas której chirurdzy naczyniowi pobrali żyły z jej prawej nogi i zbudowali tętnicę, której użyli do wykonania pomostowania aortalno-wieńcowego i przywrócenia przepływu krwi do jej lewej nogi” – napisał Andy.
Wśród licznych podziękowań, jakie złożyła Natalie, gdy ta rozpoczęła swój powrót do zdrowia, Andy złożył „szczególne” podziękowania synowi Coltonowi, „który miał w sobie dar Boży, by wiedzieć, jak biec i szukać pomocy dla swojej mamy, którą tak bardzo kocha”.
Po spędzeniu kilku dni w szpitalu rehabilitacyjnym Natalie napisała 24 sierpnia w aktualizacji, że „nie pamięta” swojego wypadku i „ma ograniczoną pamięć” dotyczącą dni bezpośrednio po nim następujących.
Poświęciła również wpis przyjaciołom i członkom rodziny, którzy zrobili wszystko, co mogli, aby jej pomóc, gdy przechodziła operacje i wracała do zdrowia.
„Dziękuję, że towarzyszyliście mi w tej podróży. Słowa nigdy nie opiszą głębi mojej wdzięczności” – napisała. „Mam nadzieję, że znajdę nowe rytmy w domu i, gdy zyskam komfort i pewność siebie, zacznę wkrótce znowu widywać was twarzą w twarz!”
W aktualizacji z 31 sierpnia Andy zauważył, że rodzina wróciła do domu w Kalifornii, chociaż „jest to zupełnie inny dom” ze względu na obrażenia Natalie.
„Uczymy się postępować z nowym poziomem wdzięczności, szybko wybaczać, śmiać się z absurdalności całej sytuacji i iść naprzód, dzień po dniu” – napisał.
„Nasze zaangażowanie w miłość w ten sposób, pomimo wszystkich wzlotów i upadków (a było ich wiele), ukształtowało nas w ludzi, którzy potrafią znieść największy możliwy wypadek” – dodał – „i wyjść z niego wciąż gotowi powiedzieć „tak”, aby służyć sobie nawzajem do późnych godzin nocnych, pomimo wyczerpania i dyskomfortu”.