Borussia Dortmund odrobiła straty w najważniejszym momencie, powracając 2:1 i zadając RB Lipsk pierwszą porażkę w sezonie Bundesligi.
Strzelcy: Beier 30′, Guirassy 64′; Sesko 27′
Uderzenie w Lidze Mistrzów, porażka w Bundeslidze i wyjście z DFB Pokal oznaczały, że Borussia Dortmund musiała głęboko kopać, gdy witała w mieście niepokonany RB Lipsk.
Pod presją gospodarze zdominowali mecz. Felix Nmecha był pod wrażeniem ciągłego popychania drużyny do przodu w pierwszej połowie. Jednak mimo że BVB oddało 10 strzałów do pięciu, goście objęli prowadzenie.
Benjamin Sesko nie został zauważony w polu karnym i pokonał Nico Schlotterbecka, zapewniając mu tempo, po czym posłał piłkę w górną część siatki przy najbliższym słupku.
Przewaga ta nie trwała jednak długo, gdyż Maximilian Beier strzelił swojego pierwszego gola dla Dortmundu w idealnym momencie. 22-latek strzelił głową w kierunku bramki, po czym świętował z kolegami z drużyny.
Spotkanie przeniosło się na drugą połowę, gdy gospodarze dokończyli grę. Tym razem Serhou Guirassy dośrodkował z piłki i skierował główkę obok bramki, a następnie obok bramkarza Pétera Gulácsiego.
Na około 30 minut przed końcem i mając na koncie rekord niepokonanych zawodników, drużyna Lipsk próbowała wyrwać się z sytuacji, w której Dortmund mógł odrobić straty, ale żadna z prób nie była spektakularna.
Rezerwowy Eljif Elmas odbił piłkę od linii bocznej, a Lois Openda nie trafiła w bramkę, ale Gulácsi kilkakrotnie obronił piłkę z drugiej strony bramki (zwłaszcza na Juliana Brandta), a gospodarze nadal byli groźni.
Ostatecznie Dortmund utrzymał zwycięstwo i obecnie zajmuje piąte miejsce w tabeli, na równi z czwartym Bayerem Leverkusen. Tymczasem RB Lipsk traci obecnie trzy punkty do prowadzącego Bayernu Monachium.
📸 INA FASSBENDER – AFP czyli licencjodawcy