Po dziewięciu tygodniach do końca sezonu NFL sezon NFL osiągnął półmetek, ale na jakim etapie jesteśmy po rozegraniu 137 z 272 meczów w sezonie zasadniczym?
Widzieliśmy wystarczająco dużo, aby poznać drużyny, które są faworytami Super Bowl LIX w Nowym Orleanie w lutym, te, które dopiero chcą dostać się do play-offów, oraz drużyny, które już skupiają się na następnym sezonie.
Obrońcy tytułu, Kansas City Chiefs, są jedyną niepokonaną drużyną, ale czy są najlepszą drużyną w NFL? Detroit Lions i Baltimore Ravens mogą chcieć mieć w tej sprawie coś do powiedzenia.
Ponieważ „America’s Team” był jednym z największych rozczarowań, Lamar Jackson szukał kolejnych MVP i debiutant Jayden Daniels wśród pakietów niespodzianek – o pierwszej połowie sezonu było wiele tematów do rozmów.
Dynastia Chiefs to coś więcej niż tylko Mahomes
Oto przerażająca rzecz – obrońcy tytułu mają bilans 8-0, a Patrick Mahomes dopiero się rozgrzewa. Ich zwycięstwo nad Tampa Bay był to pierwszy raz, kiedy zdobyli 30 punktów w tym sezonie, pierwszy raz Mahomes rzucił trzy przyłożenia i pierwszy raz bez przechwytu.
Jednak do bycia dynastią w NFL potrzeba czegoś więcej niż tylko świetnego rozgrywającego. Główny trener Andy Reid ma obecnie czwarte miejsce pod względem liczby zwycięstw w historii, a jego koordynator obrony Steve Spagnuolo stworzył jedną z najlepszych drużyn w lidze.
A za kulisami klub musi sobie przypisać ogromne zasługi za sprowadzenie na powrót biegacza Kareema Hunta i wymianę na odbierającego DeAndre Hopkinsa, który zapełnił luki.
Kansas City ma już 14 zwycięstw z rzędu, a cała organizacja nadal wykonuje wszystkie właściwe ruchy.
Goff’s Lions gotowi na ofertę Super Bowl
Detroit Lions nie mają doskonałych wyników, ale są niemal idealnym zespołem i prawdopodobnie najsilniejszą wszechstronną drużyną w NFL, z elitarnymi zawodnikami po obu stronach piłki.
Lions zdobywają najwięcej punktów na mecz, a rozgrywający Jared Goff osiąga rekordowe wyniki w zakresie celności podczas swojej serii sześciu zwycięskich meczów i jest najlepszym początkiem sezonu od 1956 roku.
Amon-Ra St Brown to czołowy odbierający, David Montgomery i Jahmyr Gibbs to najlepsi biegacze, a także piątka najlepszych pod względem obrony i strat.
Nawet po stracie napastnika Aidana Hutchinsona sprzedany za Za’Dariusa Smithaco jest świetnym posunięciem, które może zapewnić im lepszy wynik niż w zeszłym roku i awans do Super Bowl.
Henry & Jackson – dynamiczny duet z Baltimore
Niewiele drużyn jest w stanie zadać dwa ciosy lepiej niż Baltimore Ravens po przeprowadzce poza sezonem uciekający Derrick Henry okazał się ogromnym sukcesem.
Henry przeszedł już 1000 jardów w biegu z 11 niszczycielami, ale jeszcze więcej pozwolił Lamarowi Jacksonowi rozwijać się jako czysty podający – jest trzeci pod względem podań (2379), drugi pod względem przyłożeń (20) z zaledwie dwoma przechwytami.
Jackson jest najlepiej ocenianym podającym w lidze, a jeśli tak, to tak jest zdobyć nagrodę MVP po raz trzeci będzie wiele zawdzięczał Henry’emu. Baltimore ma tylko 6-3 i ma kilka przykrych porażek, ale jeśli uda im się uporządkować obronę, ich dwie wielkie gwiazdy mogą poprowadzić ich daleko.
Daniels & Commanders największą niespodzianką
Sądziliśmy, że debiutant QB Jayden Daniels ma wyjątkowy talent, ale tylko bardzo wyjątkowi gracze mogą od samego początku wywrzeć taki wpływ, ponieważ poprowadził zmianę w drużynie Washington Commanders, która jak dotąd była niespodzianką sezonu.
Prawdziwe podwójne zagrożenie z 13 niszczycielami czołgów, opanowanie i celność Danielsa są niesamowite jak na nowicjusza, a jednocześnie potrafi on rzucać głęboko piłkę, jak pokazał to oszałamiający zwycięzca Zdrowaś Maryjo przeciwko Chicago.
Przy stanie 7-2 tylko dwie drużyny mają lepszy bilans, tylko dwie drużyny mają lepszy atak, a przy ostatnio poprawiającej się obronie Waszyngton wygląda na nastawiony na play-offy i naprawdę zdolny do spowodowania kilku niepokojów.
Dallas prowadzi największe rozczarowania
Przez ostatnie trzy lata Dallas Cowboys bilansowali 12-5, zanim katastrofalne zakończenia w barażach właśnie dołączyły do trwałej opery mydlanej „America’s Team” i ich pogoni za starymi dobrymi czasami.
Po szokującym początku 3-5, choć ich sezon już prawie się skończył, a nawet gorzej niż zwykle, nagłośnione wyjście z baraży, Dallas popada w cichą nieistotność, teraz rozpoczynający grę QB Dak Prescott jest kontuzjowany.
Dni głównego trenera Mike’a McCarthy’ego wydają się policzone.
New York Jets mają także na swoim koncie trzy zwycięstwa, gdy od Aarona Rodgersa, który ponownie był w dobrej formie, spodziewano się wielkich rzeczy, a jeszcze więcej, gdy zespół podpisał kontrakt z gwiazdorem Davante Adamsem.
Główny trener Robert Saleh został zwolniony po słabym początku, ale po pięciu porażkach w lidze Jets nadal są w stanie uratować sezon. Mają talent, ale teraz nie ma miejsca na błędy.
Do tej listy można dodać Miami Dolphins, którzy wprawdzie stracili QB Tua Tagovailoa, ale mimo to nie powinni byli doświadczyć tak dużej straty.
Widoczny brak planu awaryjnego dla trenera Mike’a McDaniela był niepokojącym sygnałem.
Czarne konie, na które należy zwrócić uwagę przed play-offami
Atlanta Falcons mają przyzwoitą przewagę na południu NFC i dużą siłę ognia, a ponadto mają formę pozwalającą na wygrywanie zaciętych meczów, podczas gdy Pittsburgh Steelers przodują w AFC North przed Baltimore i choć mogą tam nie zakończyć meczu, będzie ich garstka, jeśli uda im się rozegrać play-offy.
Houston Texans powinni wygrać AFC South, a Minnesota Vikings będą dziką kartą w NFC, ale o obu drużynach wiemy już dużo.
Spośród bardziej zaskakujących drużyn, które mogłyby uciec, Arizona Cardinals zaliczyli passę trzech zwycięstw, podczas gdy Kyler Murray rozwija swoją chemię z ekscytującym debiutantem Marvinem Harrisonem Jr.
Los Angeles Chargers mają obronę, z którą nikt nie będzie chciał się zmierzyć w fazie play-off – drużyna Jima Harbaugha nie zdobyła jak dotąd w meczu więcej niż 20 punktów, a z QB na poziomie Justina Herberta należy uważać, aby nie zdobyli kilku punktów pióra.