Posiadanie większego bezpieczeństwa pracy niż prawie każdy trener futbolu akademickiego wpędziło Mike’a Gundy’ego w kilka niepotrzebnych imbrogli na przestrzeni lat. Ale uwolniło go to również od ciężaru mówienia w sposób, w jaki większość trenerów myśli, że powinna mówić.

Więc kiedy Gundy zapytał w poniedziałek media Oklahoma State, czy chcą prawdy, czy wypowiedzi trenera na temat tego, jak jego sztab ostatecznie zrekrutował linebackera Obi Ezeigbo jako transfer z Division II Gannon University, odpowiedź była tylko jedna. W przypadku Gundy’ego jego wersja prawdy zawsze będzie warta ceny wstępu.

„Był bardzo niedrogi” – powiedział Gundy po tym, jak Ezeigbo został nazwany nowicjuszem tygodnia Big 12. „Nie stać nas na liczbę graczy, których szukamy, gotowych do gry na tym poziomie. Był więc dobrym zakupem i naprawdę dobrym młodym mężczyzną, który odniósł sukces i ma cechy fizyczne, z którymi możemy pracować i które możemy rozwijać. Dlatego moim zdaniem tutaj trafił. Widzieliśmy pewne rzeczy, które naszym zdaniem mogłyby nas rozwinąć w dobrego gracza na tym poziomie i nie kosztowałoby nas to pieniędzy, których nie mieliśmy”.

Trener drużyny Oklahoma State Mike Gundy stoi na linii bocznej podczas meczu swojej drużyny z South Dakota State na stadionie Boone Pickens.

Podobnie jak wiele rzeczy w futbolu akademickim w dzisiejszych czasach, od trenerów Baylor noszących koszulki z napisem „Płacimy graczom” na treningu w zeszłym miesiącu po rozgrywającego Colorado Shedeura Sandersa pojawiającego się na billboardzie Nike na Times Square, wartość szokująca już prawie zniknęła. Podczas gdy komentarze Gundy’ego przyciągnęły uwagę, ponieważ po prostu nie słyszymy, aby trenerzy rysowali tak wyraźną granicę między budżetami na nazwisko, wizerunek i podobiznę a rekrutacją, to, co powiedział o Ezeigbo, nie wywołało prawie żadnej negatywnej reakcji.

Source link