Justina Welby’ego

Justin Welby spotyka się z wezwaniami do opuszczenia Izby Lordów (Zdjęcie: GB News/GETTY)

Justina Welby’ego musi zostać pozbawiony prawa do zasiadania w Izbie Lordów po rezygnacji z funkcji arcybiskupa Canterbury, zastępcy przywódcy reformy Richarda Tice’a powiedział.

Poseł do parlamentu z okręgu Boston i Skegness ujawnił również, że on sam uczestniczył w letnim obozie prowadzonym przez Johna Smytha, QC, którego pan Welby nie zgłosił znęcania się nad dziećmi znajdującymi się pod jego opieką, co zmusiło go wczoraj do rezygnacji ze stanowiska głowy Kościoła Anglia.

Welby, który jest także duchowym przywódcą ogólnoświatowej Wspólnoty Anglikańskiej, złożył rezygnację ze stanowiska po przeprowadzeniu dochodzenia w sprawie sposobu, w jaki ustosunkował się do zarzutów. Welby przyznał, że nie zgłosił niezwłocznie władzom molestowania Smytha, gdy dowiedział się o tym po raz pierwszy w 2013 r.

Mówię dalej Wiadomości GBTice powiedział: „Oczywiście Justin Welby złożył rezygnację i wydał oświadczenie.

„Ale myślę, że był okropnym arcybiskupem Canterbury. Myślę, że najgorszy, jaki pamiętam, a to z wielu powodów.

Keir Starmer, premier Wielkiej Brytanii…

Premier Sir Keir Starmer „szanuje” decyzję arcybiskupa (Zdjęcie: Getty)

„Ale wiesz, ta historia i te zarzuty są naprawdę okropne”.

Okazało się również, że pan Tice był pod koniec lat siedemdziesiątych w jednym z obozów Smitha.

Wyjaśnił: „Mama zawsze bardzo chciała mnie zatrudnić na farmie w czasie wakacji. I tak się złożyło, że znalazłem się na liście rekordów frekwencji. I byłem tam na pewno jedno lato, może dwa – to już 50 lat temu, więc trochę wspomnień.

„Ale uważam się za wielkiego szczęściarza. Nie miałem żadnych złych, niewłaściwych doświadczeń, ale byłem na tym obozie, który prowadził John Smyth.

Richard Tice wyraża opinię na temat rezygnacji Justina Welby’ego

Tice, który również wypowiadał się w tej sprawie w Talk TV, przyznał, że odkąd zarzuty wypłynęły na światło dzienne, otrzymał telefon z pytaniem, czy sprawa go dotyczyła.

Powiedział: „Uważam się za bardzo szczęśliwego człowieka. Nie, nie, nie byłem. Te miejsca były przedłużeniem szkół z internatem, a wtedy wszystko wyglądało zupełnie inaczej.

„Wielu z nas było gubernatorami. Wiemy, że ochrona jest kwestią numer jeden. Ale wydaje się, że to dobry moment, aby pomyśleć: „Crikey, byłem tam”.

„Ale Justin Welby, całkiem słusznie, złożył rezygnację i istnieją poważne wątpliwości, czy może pozostać w Izbie Lordów. Szczerze mówiąc, nie widzę, żeby mógł. Uważam, że jego stanowisko jest nie do utrzymania. Podejrzewam, że ludzie odeszli za mniej.

„Ma też inne pytania, na które musi odpowiedzieć – są to zarzuty. Ale najwyraźniej ma pytania. co on wiedział i kiedy, w latach 80.?”

Uznając porażkę w wydanym wczoraj oświadczeniu o rezygnacji, Welby powiedział: „Jest bardzo jasne, że muszę wziąć osobistą i instytucjonalną odpowiedzialność za długi i traumatyczny okres między 2013 a 2024 rokiem.

„Wierzę, że ustąpienie leży w najlepszym interesie Kościoła anglikańskiego, który bardzo kocham i któremu mam zaszczyt służyć”.

Rezygnacja Welby’ego to znaczący moment dla Wspólnoty Anglikańskiej, która liczy ponad 85 milionów członków na całym świecie.

W niezależnym 251-stronicowym raporcie Makin Review stwierdzono, że od lat 70. XX wieku aż do swojej śmierci w 2018 r. Smyth dopuścił się przemocy wobec około 115 chłopców i młodych mężczyzn w Wielkiej Brytanii i Afryce.

Dochodzenie wykazało, że Welby został poinformowany o nadużyciu w 2013 r., jednak ze względu na nieporozumienie w komunikacji nie zapewnił skutecznego zgłoszenia zarzutów. Gdyby Welby podjął działania, molestowanie mogłoby zostać zatrzymane wcześniej, oszczędzając kolejne ofiary.

Skandal nasilił się, gdy niechęć Welby’ego do przyjęcia pełnej odpowiedzialności wywołała oburzenie, a ofiary i duchowni nawoływali go do ustąpienia.

W przemówieniu po ogłoszeniu rzeczniczka numeru 10 powiedziała Premier Sir Keira Starmera „szanuje decyzję” arcybiskupa Canterbury.

Zapytana, czy premier próbował nakłonić Justina Welby’ego do ponownego rozważenia swojego stanowiska po tym, jak Sir Keir wyjaśnił, że ofiary Johna Smytha zostały zawiedzione, odpowiedziała: „Nie. Jesteśmy pewni, że jest to sprawa Kościoła anglikańskiego i Kościoła anglikańskiego”. arcybiskup.

WIELKA BRYTANIA-POLITYKA

Jako arcybiskup Canterbury Justin Welby zasiada w Izbie Lordów (Zdjęcie: Getty)

„Wierzę, że ustąpienie leży w najlepszym interesie Kościoła anglikańskiego, który bardzo kocham i któremu mam zaszczyt służyć”.

Rezygnacja Welby’ego to znaczący moment dla Wspólnoty Anglikańskiej, która liczy ponad 85 milionów członków na całym świecie.

W niezależnym 251-stronicowym raporcie Makin Review stwierdzono, że od lat 70. XX wieku aż do swojej śmierci w 2018 r. Smyth dopuścił się przemocy wobec około 115 chłopców i młodych mężczyzn w Wielkiej Brytanii i Afryce.

Dochodzenie wykazało, że Welby została poinformowana o nadużyciu w 2013 r., jednak ze względu na nieporozumienie w komunikacji nie zapewniła skutecznego zgłoszenia zarzutów. Gdyby Welby podjął działania, molestowanie mogłoby zostać zatrzymane wcześniej, oszczędzając kolejne ofiary.

Skandal nasilił się, gdy niechęć Welby’ego do przyjęcia pełnej odpowiedzialności wywołała oburzenie, a ofiary i duchowni nawoływali go do ustąpienia.

W przemówieniu po ogłoszeniu rzeczniczka numeru 10 powiedziała Premier Sir Keira Starmera „szanuje decyzję” arcybiskupa Canterbury.

Zapytana, czy premier próbował nakłonić Justina Welby’ego do ponownego rozważenia swojego stanowiska po tym, jak Sir Keir wyjaśnił, że ofiary Johna Smytha zostały zawiedzione, odpowiedziała: „Nie. Jesteśmy pewni, że jest to sprawa Kościoła anglikańskiego i Kościoła anglikańskiego”. arcybiskup.

Source link