Jakakolwiek nieśmiertelność brytyjskiego monarchy budzi kontrowersje w Irlandii Północnej. Kraj ten jest nadal podzielony między protestantów, z których większość uważa się za Brytyjczyków i dlatego lubią rodzinę królewską, oraz rzymskich katolików, którzy w większości uważają się za Irlandczyków i dlatego odrzucają monarchię.

Jednakże jej 70-letnie panowanie przyniosło znaczącą zmianę w życiu wielu mieszkańców prowincji.

W 1977 roku jej wizyta z okazji Srebrnego Jubileuszu została powitana graffiti w Belfaście, na którym widniał napis: „Zwycięstwo IRA, wypchaj Jubileusz”. Jednak w 2012 roku królowa uścisnęła dłoń dowódcy IRA Martina McGuinnessa — widok, którego wielu reporterów konfliktu nigdy by się nie spodziewało.

Na szczęście, może, artysta Anto Brennan wywołał w tym tygodniu inny rodzaj gniewu.

Wśród jego prac znajdują się także karykaturalne zestawy szachów o tematyce politycznej, w tym zestaw poświęcony głównym graczom Porozumienia Wielkopiątkowego, które w 1998 r. przyniosło pokój Irlandii Północnej.

„Nie jestem pewien”, czy ten komiksowy styl był „tym, do czego dążył artysta” w przypadku zeszłotygodniowej statuy, powiedział Morris, historyk sztuki. „Wiem, że tworzy satyryczne dzieła o politykach w Irlandii Północnej. Ale myślę, że biorąc pod uwagę, że to miało być centralnym punktem parku, powinno być to o wiele bardziej trafne, niż jest”.

Stacja NBC News skontaktowała się z artystą Brennanem, prosząc go o komentarz telefonicznie i za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Władze mają nadzieję, że oficjalne upamiętnienie królowej, które ma powstać w londyńskim St James’s Park i zostać odsłonięty w 2026 roku, spotka się z lepszym przyjęciem. Tak ogłosił rząd w zeszłym tygodniu.

Premier Keir Starmer powiedział, że lokalizacja w „sercu stolicy” „zapewni przestrzeń do zatrzymania się i refleksji” oraz upamiętnienia niezwykle popularnej rodziny królewskiej.

W Irlandii Północnej lokalna rada obroniła swój fragment.

W oświadczeniu przesłanym e-mailem rada gminy stwierdziła, że ​​jest „zachwycona ogólnie pozytywnym odzewem” na pomnik, który został „ciepło przyjęty przez większość osób, które widziały go osobiście”. Rada stwierdziła, że ​​„uznaje, że sztuka może czasami wywoływać różne opinie”, choć nie odpowiedziała na pytanie, ile to publiczne dzieło sztuki kosztowało podatnika.

Ponieważ jest rok 2024, niektóre z tych „opinii” są wręcz obraźliwe, a rada wyłączyła możliwość komentowania na Facebooku wpisów dotyczących pomnika.

Zamiast tego — najwyraźniej kierując się maksymą, że każda reklama jest dobrą reklamą — wydaje się, że próbuje przekształcić uwagę w okazję turystyczną.

„Chociaż media społecznościowe mogą wzmacniać pewne negatywne punkty widzenia”, stwierdzono, „rada zachęca wszystkich do odwiedzenia Antrim Castle Gardens i zobaczenia rzeźby na własne oczy”.

Source link