(Przód i tył) Australijski kierowca McLarena Oscar Piastri, brytyjski kierowca McLarena Lando Norris, kierowca Ferrari z Monako Charles Leclerc i holenderski kierowca Red Bull Racing Max Verstappen rywalizują podczas wyścigu Sprint na torze wyścigowym Jose Carlos Pace, znanym również jako Interlagos, w Sao Paulo, Brazylia, 2 listopada 2024 r., w przeddzień Grand Prix Formuły 1 w Sao Paulo. (Zdjęcie: NELSON ALMEIDA / AFP) (Zdjęcie: NELSON ALMEIDA/AFP za pośrednictwem Getty Images)

Red Bull zajmuje trzecie miejsce za McLarenem i Ferrari w klasyfikacji konstruktorów Formuły 1 na trzy wyścigi przed końcem sezonu 2024. (Zdjęcie: NELSON ALMEIDA/AFP za pośrednictwem Getty Images)

Jako Max Verstappen może zdobyć tytuł kierowcy Formuły 1 w 2024 roku w najbliższy weekend w Las Vegas mistrzostwa konstruktorów prawdopodobnie przejdą do ostatniego wyścigu sezonu. A Red Bull ma bardzo małe szanse na wygraną.

Dzięki dobremu lecie obu kierowców McLaren prowadzi w klasyfikacji konstruktorów z przewagą 36 punktów nad Ferrari na trzy wyścigi przed końcem. Scuderia ma 13 punktów przewagi nad trzecim Red Bullem.

Red Bull wszedł w sezon jako zaporowy faworyt do tytułu konstruktora. I nie bez powodu. Verstappen i jego kolega z zespołu Sergio Perez wygrali 21 z 22 wyścigów w 2023 roku, ponieważ samochody Red Bulla były o wiele lepsze niż kogokolwiek innego.

Wydawało się, że ta przewaga przeniesie się na rok 2024. Verstappen wygrał cztery z pierwszych pięciu wyścigów sezonu. Zwycięstwo Carols Sainz w Grand Prix Australii nastąpiło po tym, jak Verstappen został zmuszony do wycofania samochodu na pierwszych okrążeniach z powodu pożaru hamulców.

Jednak ulepszenia McLarena w Miami w maju przygotowały grunt pod lato, podczas którego Red Bull znalazł się w defensywie. Lando Norris odniósł zwycięstwo na południowej Florydzie, choć Verstappen wygrał trzy z czterech kolejnych wyścigów.

Od tego czasu jednak samochody napędzane silnikami Mercedesa poszły w niepamięć. Kierowcy McLarena i Mercedesa wygrali latem pięć wyścigów z rzędu i siedem z ośmiu. Tymczasem Ferrari wygrało trzy wyścigi, zanim Versrappen w końcu wrócił na zwycięską ścieżkę w Brazylii 3 listopada.

Jeśli i kiedy Verstappen zdobędzie czwarte mistrzostwo z rzędu i jeśli Red Bullowi nie uda się dokonać cudownego powrotu w ostatnich trzech wyścigach, sezon 2024 będzie dopiero trzecim od przełomu wieków, w którym zespół mistrza kierowców nie wygrał konkursu konstruktorów tytuł. A jeśli Red Bull nie będzie w stanie wyprzedzić ani McLarena, ani Ferrari, trzecie miejsce zespołu w klasyfikacji konstruktorów będzie najniższym wynikiem dla zespołu z mistrzowskim kierowcą od czasu, gdy Williams był czwarty w 1982 roku.

Szczerze mówiąc, Red Bull może winić za słabe wyniki swojego konstruktora bezpośrednio Pereza. Verstappen zdobył w tym sezonie 393 z 544 punktów zespołu. Samodzielnie wyprzedził Mercedesa na czwartym miejscu.

Perez zajmuje ósme miejsce w tabeli i traci 39 punktów do siódmego miejsca. Ma najmniej punktów ze wszystkich kierowców w czterech najlepszych zespołach i poniósł największy ciężar braku przewagi samochodu Red Bulla. Perez miał trzy sekundy i jedną trzecią w pierwszych pięciu wyścigach sezonu. Od tego czasu nie stanął na podium, a w ostatnich 16 wyścigach pięć razy kończył wyścig poza punktacją.

Tymczasem Ferrari dotrzymuje kroku McLarenowi. Charles Leclerc ma na swoim koncie dwa zwycięstwa w ostatnich dziewięciu wyścigach i w tym okresie ani razu nie zajął miejsca niżej niż na piątym miejscu. Sainz wygrał dwa wyścigi temu w Mexico City i kończył sezon w pierwszej siódemce we wszystkich wyścigach z wyjątkiem trzech.

McLaren nadal jest jednak zasłużonym faworytem. Zespół ma -700 punktów, aby zdobyć tytuł kierowcy w BetMGM, ponieważ zarówno Norris, jak i Oscar Piastri regularnie zdobywają punkty. Obaj kierowcy kończyli wyścigi z punktacją w ostatnich 10 wyścigach, a jedyny wynik Norrisa w sezonie bez punktów miał miejsce w Austrii, kiedy zderzył się z Verstappenem, ścigając się o prowadzenie na kończących się okrążeniach.

Jeśli McLaren zdobędzie tytuł konstruktora, będzie to pierwszy tytuł zespołu od 26 sezonów. Choć Mika Hakkinen zdobył tytuł kierowcy w 1999 r., a Lewis Hamilton zdobył mistrzostwo w 2008 r., jadąc dla McLarena, zespół nie zdobył korony konstruktora od czasu, gdy Hakkinen zdobył swój pierwszy tytuł w 1998 r. Dziewiąty tytuł konstruktora wyprowadzi McLarena z remisu z Mercedesem na trzecim miejscu i remisem z Williamsem w walce o drugie co do wielkości mistrzostwa drużynowe w historii F1. Jeśli Ferrari zdoła pokonać 36-punktowy deficyt w trzech wyścigach, Scuderia doda do swojego CV 17. tytuł.

Source link