Brytyjski poseł z najdłuższym stażem wezwał do opóźnienia ustawy o pomocy w umieraniu, twierdząc, że nie ma wystarczająco dużo czasu, aby „rozważyć ogromne zawiłości”.
Posłowie otrzymają bezpłatne głosowanie, w którym będą mogli głosować, jak chcą, w sprawie legalizacji wspomaganego umierania 29 listopada, po szczegóły zostały opublikowane 11 listopada.
Sir Edward Leigh, poseł do parlamentu o najdłuższym stażu (ojciec Izby), powiedział w środę Izbie Gmin: „Po prostu nie było wystarczająco dużo czasu, aby rozważyć ogromną złożoność tej kwestii, dopóki nie będziemy musieli podjąć decyzji”.
Najnowsze informacje o polityce: Sekretarz obrony pod ostrzałem w związku z harmonogramem cięć wojskowych
Konserwatysta, który jest posłem do parlamentu od 1983 r., przedstawił parlamentowi projekt ustawy nakładającej na rząd obowiązek wydania wytycznych w sprawie prawa karnego pracowników służby zdrowia podających środki przeciwbólowe osobom nieuleczalnie chorym.
Powiedział, że projekt ustawy ma na celu opóźnienie głosowania w ramach wspomaganego umierania i zapewnienie głosującym większej ilości informacji. Drugie czytanie odbyło się 6 grudnia – po pierwszym głosowaniu nad ustawą o wspomaganym umieraniu.
Sir Edward i Diane Abbott, najdłużej sprawująca urząd posłanki, również napisali wspólny list, w którym wzywają Izbę Gmin do odrzucenia ustawy o pomocy w umieraniu, argumentując, że została ona przyjęta w pośpiechu i naraża osoby bezbronne.
Ustawa o pomocy w umieraniu spowodowała podział wśród parlamentarzystów wszystkich partii, ale około 100 nadal uważa się za niezdecydowanych.
Przemawiając w Izbie Gmin, Sir Edward powiedział, że należy przeprowadzić ocenę wpływu, w tym na NHS i sędziów.
Dwóch niezależnych lekarzy musiałoby upewnić się, że dana osoba kwalifikuje się do wspomaganego umierania, a sędzia Wysokiego Trybunału musiałby to podpisać.
Powiedział, że przed rozpoczęciem głosowania należy wyjaśnić społeczeństwu stan opieki paliatywnej i aktualne możliwości dostępne dla osób umierających.
„Większość impulsów na rzecz wspomaganego samobójstwa wynika ze zrozumiałej obawy przed śmiercią w bólu” – stwierdził.
Powiedział jednak, że hospicja pomagają ludziom umierać „w możliwie spokojny sposób” bez podawania legalnych narkotyków.
Pielęgniarki opieki paliatywnej powiedziały mu, że pacjentowi można podać tyle morfiny, ile chce, ale to nikogo nie zabije.
Powiedział jednak, że czasami pielęgniarki, zwykle pracujące w szpitalach, nie chcą podwajać dawki „ze strachu przed konsekwencjami prawnymi”.
„Mam nadzieję, że jeśli umrę na nieuleczalnego raka, pielęgniarka nie zawaha się podać mi tyle, ile będzie konieczne” – powiedział.
Przeczytaj więcej:
Rozłam w rządzie w sprawie wspomaganego umierania
I chociaż rozmawiał z pielęgniarkami i lekarzami opieki paliatywnej oraz był z przyjacielem w hospicjum, gdy umierali spokojnie po ogłuszeniu morfiną, powiedział, że społeczeństwo zasługuje na więcej informacji.
Dodał, że coraz starsza populacja w Wielkiej Brytanii oznacza, że potrzebne są większe środki na opiekę paliatywną, w tym na hospicja i domy opieki.
Sir Edward powiedział, że za 10 dni debatę nad ustawą o wspomaganym umieraniu można postrzegać jako „użyteczne przedstawienie kwestii, dzięki którym za rok lub dwa będziemy mogli podjąć wyważoną i świadomą decyzję”.
„Nie chcemy nacisku na wspomagane samobójstwo starszych osób, ponieważ w obecnym systemie nie ma wystarczających środków, aby je opłacić. Ponownie potrzebujemy znacznie więcej informacji na ten temat” – powiedział.