Największa na świecie firma konsultingowa odkryła, że jej klienci są na dobrej drodze do globalnego upadku klimat celów, szczegóły wewnętrznych prognoz na 2021 rok ujawnione przez Centrum Raportowania Klimatycznego (CCR) i Guardian ujawniają.
Firma McKinsey & Company współpracowała z niektórymi z największych emitentów na świecie, w tym z wieloma największymi producentami paliw kopalnych. Już wcześniej argumentowano, że konieczne jest zaangażowanie tych klientów, aby pomogli im w przejściu na czystsze formy energii i osiągnęli cel, jakim jest ograniczenie globalnego ocieplenia do poziomu poniżej 1,5°C powyżej poziomu przedindustrialnego.
Jednak CCR i Guardian dowiedziały się o wewnętrznej analizie emisji klientów przeprowadzonej przez McKinsey w 2021 r., która wykazała, że firmy, z którymi współpracuje firma, były nastawione na przekroczenie tego celu. Mimo to w wewnętrznym e-mailu zawarto informację, że żaden z pracowników wyższego szczebla nie był skłonny „pchnąć wysiłków do przodu”.
Objawienia następują po: dochodzenie opublikowany wczoraj w Guardianie, na podstawie kilkunastu wywiadów z byłymi insiderami, dokumentów wewnętrznych i setek stron akt sądowych, które ujawniły nowe szczegóły dotyczące współpracy firmy z branżą paliw kopalnych.
Wielu największych na świecie producentów paliw kopalnych stanowi dla McKinsey znaczące źródła przychodów, jak na przykład największy na świecie koncern naftowy Saudi Aramcooraz główne koncerny naftowe Shell i BP, jak wynika z analizy akt sądów upadłościowych.
„Nie jest tajemnicą, że McKinsey jest głęboko powiązany z dużymi trucicielami, ale teraz wiemy, jak szeroka jest ta dziura i jak głęboko kopią” – powiedziała Rachel Rose Jackson z grupy kampanii Corporate Accountability. „Im bardziej ściśle współpracuje i czerpie korzyści z samych aktorów potępiających ludzi i planetę, tym bardziej staje się współwinny…”
Rzecznik firmy powiedział CCR i Guardianowi: „Jesteśmy otwarci, jeśli chodzi o naszą współpracę z klientami z branży paliw kopalnych i sektorami, które są trudne do ograniczenia i nie widzimy sprzeczności z naszym zaangażowaniem w transformację energetyczną. W scenariuszach dekarbonizacji zgodnych z poziomami porozumienia paryskiego przewiduje się, że zużycie paliw kopalnych spadnie, ale nadal pozostanie częścią koszyka energetycznego umożliwiającego zaspokojenie światowych potrzeb energetycznych”.
W 2020 r. niewielki zespół konsultantów McKinsey rozpoczął obliczanie całkowitej emisji, za którą odpowiedzialni byli klienci firmy, powiedziało CCR wiele osób posiadających wiedzę na ten temat. Obejmuje to emisje sklasyfikowane w zakresie 3, czyli emisje powstające podczas spalania paliw kopalnych, które są wliczane do producentów. Konsultanci przewidzieli również, jak będą wyglądać emisje od tych klientów w 2030 r., jak wynika z szeroko rozpowszechnionej wewnętrznej wiadomości e-mail wysłanej przez odchodzącego członka zespołu i obejrzanej przez CCR.
W międzynarodowym traktacie podpisanym w 2016 r., zwanym porozumieniem paryskim, stwierdzono, że aby uniknąć najgorszych skutków kryzysu klimatycznego, państwa muszą dążyć do ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5°C powyżej poziomu przedindustrialnego. Jednak nawet biorąc pod uwagę cele w zakresie redukcji emisji wyznaczone przez klientów, zespół McKinsey stwierdził, że klienci byli gotowi znacznie je przekroczyć.
„Obsługujemy portfel klientów, który prawdopodobnie będzie zmierzał w kierunku ocieplenia od 3 do 5 stopni, w zależności od tego, co sądzisz na temat trajektorii reszty świata – w tym portfolio znajduje się ponad połowa najbardziej zanieczyszczających na świecie” – kopia e-maila, który zobaczyliśmy przez państwa CCR. „Nasi klienci mają imponujący i rosnący udział w globalnych emisjach, a wiedząc to, co wiemy dzisiaj, mamy dużą i coraz większą lukę w stosunku do ścieżki dostosowanej do Paryża”.
W e-mailu napisano, że wyniki „nie są zaskakujące”, biorąc pod uwagę, że świat jako całość nie jest na dobrej drodze do osiągnięcia celu paryskiego, ale twierdzi się, że firma ponosi pewną odpowiedzialność za emisje klientów. Zarzucono także, że działania McKinsey na rzecz zrównoważonego rozwoju były „wykorzystywane do prania reputacji firmy i zmywania problemów wynikających z naszych bardziej niewygodnych zobowiązań związanych z rozszerzaniem emisji w innym miejscu”.
Odkąd McKinsey zakończył analizę emisji, cel paryski stawał się coraz bardziej poza zasięgiem. Ostatnio niektórzy klimatolodzy stwierdzili, że obecnie niemożliwe jest ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5°C.
McKinsey odmówił komentarza na temat wyników wewnętrznych prognoz emisji. Rzecznik powiedział: „McKinsey od ponad dziesięciu lat pomaga naszym klientom w dekarbonizacji, budowaniu odporności na zmianę klimatu i stawianiu czoła wyzwaniom związanym ze zrównoważonym rozwojem. Trzy lata temu zobowiązaliśmy się do szybkiego skalowania tych prac, aby pomóc klientom ze wszystkich branż osiągnąć zero netto do 2050 r. i pomóc światu w osiągnięciu celów zgodnych z porozumieniem paryskim”.
W 2021 r. partner zarządzający firmy Bob Sternfels napisał: „Czy ci się to podoba, czy nie, nie da się osiągnąć redukcji emisji bez współpracy z tymi branżami w celu szybkiej transformacji… Uważamy zatem, że ważne jest, aby być na arenie, a nie na rynku zaglądając do środka.”
Jednak od tego czasu niektórzy z głównych klientów firmy zajmujących się paliwami kopalnymi również spowalniają swoje dążenie do czystszej energii. Z analizy wniosków o upadłość przeprowadzonej przez CCR wynika, że czasami w latach 2019–2023 koncern naftowy Shell znacząco przyczyniał się do przychodów McKinsey w kilku krajach. Ale inwestycja Shell w dział odnawialnych źródeł energii i rozwiązań energetycznych podobno spadł z 3,5 miliarda dolarów w 2022 r. do 2,7 miliarda dolarów w zeszłym roku. Niedawno koncern naftowy BP, kolejny znaczący klient, podobno porzucił cel ograniczy wydobycie ropy i gazu do 2030 r., a obecnie planuje ograniczyć swoją strategię transformacji energetycznej.
Rzecznik Shell powiedział: „Shell dąży do tego, aby do 2050 r. stać się przedsiębiorstwem energetycznym o zerowej emisji netto, co naszym zdaniem wspiera ambitniejszy cel porozumienia paryskiego”. BP nie odpowiedział na prośbę o komentarz.
Pomimo wyników wewnętrznej analizy emisji w e-mailu znajduje się informacja, że w firmie nie było starszych partnerów, którzy „chcialiby sponsorować prace” lub „pchać wysiłki do przodu”.
Autor e-maila napisał, że z tego powodu „dołączył do samoorganizującej się grupy podobnie zmotywowanych kolegów”, którzy napisali list otwarty, o którym po raz pierwszy poinformował „New York Times” w 2021 roku.
W liście otwartym nawiązano do ustaleń analizy emisji. „Od kilku lat mówimy światu, aby był odważny i dostosował się do ścieżki emisji 1,5°C; już dawno powinniśmy zastosować się do naszej rady” – stwierdzono w kopii pisma otrzymanego przez CCR. Wezwał do znalezienia sposobów pociągnięcia firmy do odpowiedzialności za złożone obietnice dotyczące pomocy klientom ze wszystkich branż w osiągnięciu zera netto. Sygnatariusze poprosili o udostępnienie do publicznej kontroli danych dotyczących emisji, za które odpowiedzialni są ich klienci, oraz o wyznaczenie celów, które pomogą im dostosować się do ścieżki osiągnięcia celu paryskiego.
Podpisało się pod nim ponad 1100 osób w firmie. Jednak kilku byłych konsultantów McKinsey powiedziało CCR, że ich zdaniem list ten niewiele zrobił, aby poruszyć igłę wewnętrznie w tej sprawie. Firma nadal nie ujawnia publicznie szczegółów na temat emisji klientów.
W oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej McKinsey w odpowiedzi na raport New York Timesa z 2021 r. stwierdzono: „Po wysłaniu tego pisma nasi liderzy skontaktowali się z naszymi współpracownikami, aby odpowiedzieć na ich pytania i wyjaśnić bieżące zobowiązania naszej firmy na rzecz zrównoważonego rozwoju”.
Zarówno list otwarty, jak i wewnętrzna wiadomość e-mail miały na celu pociągnięcie firmy do odpowiedzialności za jej pracę polegającą na pomaganiu niektórym z największych emitentów na świecie w zwiększeniu produkcji paliw kopalnych. Jak wczoraj ujawniły CCR i Guardian, obejmowało to prace nad kontrowersyjnym programem rządu Arabii Saudyjskiej, mającym na celu zwiększenie popytu na paliwa kopalne w biedniejszych krajach.
Firma współpracowała z krajowym programem zrównoważonego rozwoju ropy, w ramach którego opracowano plany ułatwienia inwestycji w drogi, lotniska oraz korzystające z nich samochody i samoloty w Afryce i Azji. Nie jest jasne, jakie konkretnie plany doradzali konsultanci McKinsey. Urzędnik saudyjskiego programu powiedział w zeszłym roku tajnym reporterom, że „jednym z głównych celów” programu było zrównoważenie spadku popytu na ropę spowodowanego wysiłkami na rzecz walki z kryzysem klimatycznym.
W ciągu ostatnich kilku lat firma McKinsey zatrudniła także grupę byłych inżynierów naftowych, którzy pomagają często starym, generującym duże emisje złożom ropy naftowej zwiększyć produktywność i rentowność.
Jednak znaczna część pracy firmy jest ukrywana przed opinią publiczną. „Chociaż producenci węglowodorów stoją w obliczu rosnącej presji, aby zmienić swoją działalność” – napisał konsultant w e-mailu z 2021 r., „nie możemy ignorować roli, jaką odgrywają firmy PR, firmy konsultingowe, kancelarie prawne i podmioty prywatne działające pod przykrywką poufności i braku przejrzystości w pomagając podmiotom emitującym ciężkie substancje w przedłużaniu emisji”.