Krótko po przekroczeniu linii mety w finale biegu na 200 m podczas tegorocznych Letnich Igrzysk Olimpijskich Noah Lyles upadł na ziemię bez tchu. Pozostał tam, dysząc i trzymając się za klatkę piersiową przez coś, co wydawało mu się wiekiem, zanim przybyli lekarze i wywieźli go z toru Stade de France na wózku inwalidzkim. Później Lyles dokonał zaskakującej rewelacji cierpiał na Covid przez trzy dni. Scena, olimpijski cliffhanger, który mógł konkurować jedynie z amerykańskim złote fotofinisz w finale biegu na 100 m kilka dni wcześniej, to jeden z głównych punktów zwrotnych sezonu torowego 2024, który zostanie szczegółowo omówiony w drugim sezonie Sprint – przebojowego serialu, w którym pojawiają się największe nazwiska w sporcie, i który zostanie udostępniony w serwisie Netflix w tym miesiącu.

Ostatecznie Lyles mógł delektować się brązem zdobytym na 200 m – to kolejna pamiątka przypominająca mu o jego osobistych triumfach nad dysleksją, ADD, stanami lękowymi i depresją. Kiedy jednak kilka miesięcy później usiadł, aby ponownie obejrzeć odcinek poświęcony biegu na 200 m ze swoją narzeczoną, jamajską sprinterką Junelle Bromfield, Lyles stwierdził, że ledwo przez to przechodzi. „Tak, jestem dumny z tej chwili” – mówi mi – „ale nadal trudno jest ją oglądać, bo ciągle mogę tylko myśleć, co by było, gdyby. A co, jeśli nie dostanę (Covid)?”

27-latek miał dużo jazdy podczas swoich drugich igrzysk olimpijskich. Planował start w czterech konkurencjach – na 100 m, 200 m oraz w sztafetach 4×100 m i 4×400 m. Chciał zostać pierwszym Amerykaninem od czterdziestu lat, który zdobył złoto na 100 i 200 m, co zapewniłoby mu miano najlepszego sprintera od czasów Usaina Bolta. Chciał także nadrobić swój występ na zagrożonych przez Covid Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, gdzie zdobył brąz na 200 m. Nie bez powodu wywierał odpowiednią presję na siebie.

Ale na drodze do odkupienia Lyles zrobił mały zwrot. On rozpoczął wojnę na słowa z NBA, mówiąc, że liga postąpiła zuchwale, koronując swoich zwycięzców na mistrzów świata („mistrz świata czego? Stany Zjednoczone?”, zastanawiał się Lyles). Sprawy stały się trochę niezręczne, gdy Lyles musiał dzielić łódź z wieloma gwiazdami drużyny NBA podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Czy miał gotowe stanowiska na wypadek porażki Amerykanów w finale olimpijskiej koszykówki z Francją? „Nie żywię żadnej niechęci do NBA” – mówi. „Koszykówka była moją pierwszą miłością. Nie życzę nikomu upadku. Powodem, dla którego nawet o tym wspomniałem, było pokazanie, że NBA wykonuje dobrą robotę, realizując swoją strategię marketingową. Nie są prawdziwymi mistrzami świata, ale zakorzenili tę ideę tak głęboko, że nie można nikomu powiedzieć nic więcej.

Noah Lyles otrzymuje pomoc medyczną po finale biegu na 200 m w Paryżu w 2024 r. Zdjęcie: Dylan Martinez/Reuters

Co więcej, Lyles przed igrzyskami zlekceważył swoich potencjalnych rywali w sprincie olimpijskim z Jamajki (niezależnie od tego, czy poprawili jego czasy, czy też pokonali go łeb w łeb), dodając oliwy do ognia zaciekłemu feudowi Stanów Zjednoczonych z Jamajką na torze. Zdenerwował flagę powiewającą w kraju, kwalifikując swój patriotyzm, zauważając, że kocha Amerykę – czasami. „Bycie czarnym mężczyzną w Ameryce ma dwoistość” – mówi. „Jest wiele scenariuszy, w których naprawdę uwielbiasz przebywać w Ameryce, gdzie panuje wielka duma. Mamy mentalność zwycięzcy. Robimy wszystko maksymalnie. Niestety, to samo dobro I zło.”

Drugi sezon z rzędu Lyles skupia się na roli głównego bohatera Sprintu, tworząc spektakl dzięki swoim odważnym strojom i zuchwałym wypowiedziom. Światło reflektorów uczyniło z niego poszukiwanego mężczyznę. „Niedawno byłam na (wystawie mody i kultury) ComplexCon w Las Vegasżeby zobaczyć, co się dzieje” – mówi. „Nie mówiłem nikomu, że przyjdę. Gdy tylko przekroczyłem próg budynku, wszyscy zaczęli prosić o zdjęcia i autografy. Przechodzę obok różnych stoisk, współpracuję z różnymi firmami, spotykam wiele osób, które mówią: „Uwielbiamy lekkoatletykę i chcemy się w to zaangażować. Po prostu nie wiemy jak. To było dla mnie zdumiewające.”

Wyprodukowany przez Box to Box Films, tę samą ekipę, która stworzyła serię Drive to Survive, która skutecznie włączyła Formułę 1 do głównego nurtu w USA, wydaje się, że Sprint wykonuje równie skuteczną robotę, podnosząc prestiż lekkoatletyki i utrzymując zainteresowanie poza okresem olimpijskim. W pierwszym sezonie serial skupiał się głównie na historiach czołowych biegaczy ze Stanów Zjednoczonych i Jamajki – próbie powrotu Sha’Carri Richardona, problemach zdrowotnych i trenerskich Elaine Thompson-Herah. W drugim sezonie Sprint spędza czas na rozwijaniu bardziej wycofanych postaci, takich jak Shericka Jackson, która nie chce przyjąć tytułu najlepszej sprinterki na Jamajce. Inna skromna osobowość, były zdobywca złotego medalu, amerykański sprinter Dennis Mitchell, znajduje się w centrum uwagi, wprowadzając trzy amerykańskie kobiety, które trenuje, do finału igrzysk olimpijskich na 100 m w jednej z poprawiających humor historii programu.

Przez cały czas Lyles najwyraźniej robi wszystko, co w jego mocy, aby zajść swoim rywalom za skórę, a jedną z rzeczy, które Sprint robi dobrze, jest pokazywanie, ile czasu ci goście spędzają blisko siebie – od wspólnych posiłków po wspólne przejazdy wahadłowe do swoje pełne napięcia chwile w call roomie na stadionie, zanim usadowili się w blokach na torze. „Najbardziej szalone jest to, że wiele osób na tym poziomie rywalizuje ze sobą, odkąd byliśmy nastolatkami” – mówi Lyles, kiwając głową na widok rywalizacji między nim a jego rodakiem Christianem Colemanem. „Dochodzi do sytuacji, w których prawdopodobnie ścigasz się z najbliższymi przyjaciółmi, jeśli nie partnerami treningowymi. Ale musisz założyć klapki na oczy, bo tu chodzi o ciebie, prawda? Jeśli nie jesz, nie jesz.”

W pewnym momencie Lyles mówi, że stara się przestudiować wszystko o swoich przeciwnikach, żeby wiedzieć, jakie przyciski nacisnąć. Czy obejmuje to obserwowanie ich w Sprint? „Nie, Sprint nie nauczy mnie niczego nowego” – mówi. „Ujmę to tak: obejrzałem z rodziną pierwszy sezon i ktoś w rodzinie powiedział: «Myślałem, że Sprint nauczy mnie czegoś nowego! Myślałam, że idą do ekspertów! A ja musiałem odpowiedzieć: „Ty”. Czy ekspert. Byliście ze mną w świecie lekkoatletyki, w którym żyję przez całe życie”.

Serial doskonale buduje dramaturgię w Paryżu, podążając za podróżą Juliena Alfreda od długoletniego stażysty do Pierwsza w historii medalistka olimpijska St. Lucia. I to dość dramatycznie przedstawia końcowy kryzys zdrowotny Lylesa. „Mamy dość Covida!” – deklaruje w jednej scenie. W innej scenie, podczas sesji treningowej przed finałem biegu na 200 m mężczyzn w ostatnim odcinku, kamera zwleka, podczas gdy wyschnięty Lyles waha się, czy wziąć butelkę Powerade, z której pił Bromfield. „Nie masz Covida, prawda?” Chwilę później dochodzi do sytuacji, w której Bromfield otrzymuje SMS-a od Lylesa z diagnozą Covida i zgadza się zachować tę wiadomość dla siebie. „Od tego momentu” – mówi Bromfield w Sprint – „wszystko potoczyło się jak spirala”.

Chociaż Lyles podjął pewne środki ostrożności i poradził ekipie Box to Box, aby w pewnym momencie zachowała dystans, nie było mowy, aby nie pobiegł w finale na 200 m – a biorąc pod uwagę pokazy Covid, które nie były tak rygorystyczne podczas Igrzysk w Paryżu ponieważ przebywali w Tokio w szczytowym okresie pandemii, najwyraźniej nikt nie był w stanie go powstrzymać, jeśli mógł ukryć swoją diagnozę. „W ogóle nie pozwoliliby mi startować” – mówi Lyles, rozważając ten sam scenariusz w 2021 r. „Natychmiast zostałbym poddany kwarantannie i utknął w wiosce (olimpijskiej) na kilka dni. Byli ludzie tacy jak (skoczek o tyczce) Sam Kendricks, którzy nie dopuszczono do rywalizacji (w Tokio) – i (jego diagnoza) był jakby tydzień przed zawodami. Wtedy codziennie poddawaliśmy się testom.

Choć Sprint wiarygodnie przekazuje więcej niewidocznych szczegółów z zarządzania kryzysowego i jego następstw, nie pokazuje, jak to wszystko wpłynęło na Bromfielda – brązowego medalistę olimpijskiego w sztafecie 4×400 m w Tokio. Kiedy Jackson wycofał się z Igrzysk w Paryżu, a Shelly-Ann Fraser-Pryce (kolejna główna bohaterka Sprintu) poszła w jego ślady, znaczna część nadziei medalowych Jamajki przypadła Bromfieldowi, który startował w biegu na 400 m, ale nie startował w sztafecie 4×400 m zespół sztafetowy. Kwartet ten został później zdyskwalifikowany po upuszczeniu pałeczki w finale i wbiciu ostatniego gwoździa w mistrzostwach Jamajki najgorsze igrzyska olimpijskie w sprincie od 2000 roku.

Noah Lyles i jego partnerka, jamajska olimpijka Junelle Bromfield, na tegorocznym Grand Prix Las Vegas. Zdjęcie: Greg Nash/UPI/REX/Shutterstock

W Sprint Lyles wymyka się, że Bromfield „musiał mnie przenosić przez całą noc (przed finałem na 200 m), aby mieć pewność, że przestanę kaszleć” – przyznanie, które przeczy wcześniejszym twierdzeniom pary na temat na pewno nie mieszkają razem podczas zawodów. Czy poświęciła dla niego swoje igrzyska? „Niestety, to nie moja historia do opowiedzenia” – mówi Lyles. Mam nadzieję, że pewnego dnia to powie. To nie była sytuacja, w której tego chcieliśmy. Nie powiem, że można było to rozwiązać lepiej. Mówię tylko, że zaangażowanych było tak wiele organów zarządzających, że można by pomyśleć, że będzie to łatwa sytuacja do rozwiązania. Ale zamieniło się to w, Cóż, nie chcemy być tutaj problemem. W puli wzięło udział znacznie więcej rąk niż chcieliśmy. Powiem tylko to.”

W dużej mierze dzięki Sprintowi Lyles stał się tak stałym elementem ducha czasu, że trzeba się zastanawiać, ile czasu upłynie, zanim puryści lekkoatletyki zarzucą mu przesadne eksponowanie lub, co gorsza, całkowite odwrócenie ludzi od sportu. To jedna rzecz pojawić się na padoku podczas Grand Prix Las Vegas i wyślij Boxa do zderzenia światów reality TV Boxa, drugiego do wystartować w biegu na 50 m przeciwko twórcy treści IShowSpeed, zorganizowanej i „nadzorowanej” przez internetową mega-osobowość MrBeast za kwotę 100 000 dolarów. „Wielu ludzi myśli, Och, to poniżej ciebie. Nie powinieneś tego robić. To degraduje ten sport– mówi Lyles. „Ale ostatecznie ci mężczyźni mają wiele milionów fanów, a ścigając się (IShowSpeed), po prostu umieściłem na mapie lekkoatletykę – i nawet nie musiałem próbować. Jeśli zawsze będziemy trwać w przekonaniu, że wszystko jest pod nami, to do niczego nie dojdziemy.

Source link