Propozycja TikToka dotycząca obalenia prawa, które nakładałoby na niego zakaz lub sprzedaż w USA od początku 2025 r., została odrzucona.
Firma zajmująca się mediami społecznościowymi miała nadzieję, że federalny sąd apelacyjny podtrzyma jej argument, że prawo jest niezgodne z konstytucją.
We wrześniu prawnicy TikToka złożyli przed sądem wniosek o zakaz miałoby „zdumiewający” wpływ na wolność słowa jego użytkowników.
Jednak sąd orzekł, że nowe prawo „było kulminacją szeroko zakrojonych, ponadpartyjnych działań Kongresu i kolejnych prezydentów”.
Ustawa została „starannie opracowana tak, aby radzić sobie wyłącznie z kontrolą sprawowaną przez zagranicznego przeciwnika i stanowiła część szerszych wysiłków mających na celu przeciwdziałanie dobrze uzasadnionemu zagrożeniu dla bezpieczeństwa narodowego stwarzanemu przez ChRL (Chińską Republikę Ludową)” – kontynuuje orzeczenie.
Stany Zjednoczone chcą, aby TikTok został sprzedany lub zbanowany ze względu na – jak twierdzą – jego właściciele powiązania z państwem chińskim – powiązania TikTok i spółka-matka Bytedance zawsze zaprzeczały.
Jednak Stany Zjednoczone wyraziły już wcześniej swoje obawy, że dane użytkowników są podatne na wykorzystanie przez rząd Chin.
TikTok i ByteDance już wcześniej podkreślały, że nie będą sprzedawać platformy.
Na razie nie zareagowali na tę decyzję.
Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych w Dystrykcie Kolumbii odrzucił jego petycję w sprawie przeglądu prawa, co oznacza, że od 19 stycznia platforma przestanie być niedostępna dla użytkowników w USA.
Jednak prezydent-elekt Donald Trump, który podczas swojej pierwszej kadencji w 2020 r. bezskutecznie próbował zakazać TikToka, powiedział przed listopadowymi wyborami, że nie pozwoli na wprowadzenie zakazu TikToka, co oznacza, że nawet po wydaniu tego orzeczenia jego przyszłość pozostaje niejasna.