Szachtar przegrał 0:4 w Warszawie z RB Leipzig i odpadł z Ligi Mistrzów. Wiosną będzie grał w Lidze Europy.

  • Szachtar odpadł z Ligi Mistrzów po porażce z RB Leipzig. Tym samym wiosną już nie będzie meczów tych rozgrywek w Warszawie
  • Niemiecka drużyna od początku dominowała i wygrała zasłużenie. Udanie zrewanżowała się za przegraną 1:4 na inaugurację tej edycji Ligi Mistrzów
  • Szachtar nie żegna się z pucharami. Wiosną będzie występować w Lidze Europy

Liga Mistrzów po sześciu latach zawitała tej jesieni do Warszawy, ale wiosną polscy kibice nie zobaczą już meczów tych rozgrywek w naszym kraju. Szachtar po porażce z RB Leipzig pożegnał się z Champions League.

Przegrana ukraińskiej drużyny nie jest niespodzianką, choć jej rozmiary pewnie już tak. Wcześniej ten zespół nadspodziewanie dobrze radził sobie w tych rozgrywkach. Ostatecznie jednak sensacji nie było.

Z jednej strony zmierzył się bowiem klub sponsorowany przez potężny koncern Red Bull z takimi gwiazdami jak wybrany na najlepszego piłkarza Bundesligi zeszłego sezonu Christopher Nkunku, wicekról strzelców sezonu 2020/21 Andre Silva (28 goli) czy 55-krotny reprezentant Niemiec Timo Werner. Z drugiej była ekipa z dziesięcioma Ukraińcami w pierwszym składzie, bo wszyscy liczni Brazylijczycy latem wyjechali. Zawodnicy, którzy zostali, nie mogą skupić się na futbolu, skoro nawet podczas meczów ligi ukraińskiej zdarza się, że muszą nagle zejść do schronu ze względu na groźbę bombardowań czy ostrzałów rakietowych, taka sytuacja miała miejsce podczas ostatniego spotkania z Ołeksandrią (2:2) we Lwowie.

Na inaugurację Ligi Mistrzów Szachtar co prawda sensacyjnie pokonał RB Leipzig na wyjeździe aż 4:1, ale wówczas ekipa z Lipska nie była w tak dobrej formie jak obecnie. Trzy dni wcześniej przegrała z Eintrachtem 0:4 w Bundeslidze. Teraz przystępując do meczu, mogła pochwalić się serią dziewięciu meczów bez porażki, z których siedem wygrała.

Skuteczni piłkarze z Lipska

Szachtar, by awansować do 1/8 finału potrzebował zwycięstwa, niemieckiej drużynie wystarczył remis, ale grała tak, jakby chciała odegrać się za wysoką porażkę u siebie. Od początku przeważała i objęła prowadzenie już w dziesiątej minucie. Szachtar stracił piłkę na własnej połowie, rywale wyprowadzili szybką kontrę, strzał Wernera obronił Anatolij Trubin, ale był bezradny wobec dobitki Nkunku.

Potem groźnie strzelał rezerwowy Emil Forsberg, ale ukraiński golkiper skuteczni interweniował. Szwed w 19. minucie zmienił kontuzjowanego Wernera. W 50. minucie zespół po szybkiej akcji z Lipska podwyższył na 2:0. Z lewej strony dośrodkował David Raum, piłkę głową zgrał Mohamed Simakan, a z bliska do siatki trafił Silva.

Ten gol podłamał skrzydła Szachtarowi. Potem goście wyprowadzili kolejną kontrę, Nkunku podał do Dominika Szoboszlaia, ten w sytuacji sam na sam minął Trubin i posłał piłkę do pustej bramki. Wreszcie goście krótko rozegrali rzut wolny, Kevin Kampl dograł do Daniego Olmo, a po jego strzale z ostrego kąta piłka trafiła do siatki. Po drodze odbiła się jeszcze od obrońcy Walerija Bondara i to jemu zapisano samobójczą bramkę.

Głośny doping gości

W taki sposób Szachtar pożegnał się z Ligą Mistrzów. Atmosfera była nieco inna niż podczas meczu z Realem (1:1). Na stadionie zasiadło 26 045 w większości wspierających Szachtara, ale dużo głośniejsi byli jednak sympatycy klubu z Lipska. Polacy tylko czasami skandowali „Szachtar, Szachtar”. Wpływać mógł na to przebieg meczu, z Realem ukraiński zespół grał dużo lepiej, był blisko nieoczekiwanego zwycięstwa.

Szachtar odpadł z Ligi Mistrzów, ale uczynił to z podniesioną głową. Sześć punktów w nie takiej łatwej grupie to i tak więcej niż można było oczekiwać. Ostatni słabszy występ nie może przesłonić całej fazy grupowej. I nie żegna się z pucharami, a jedynie zmienia Ligę Mistrzów na mniej prestiżową Ligę Europy.

Szachtar – RB Leipzig 0:4 (0:1)

Bramki: Christopher Nkunku (10.), Andre Silva (50.), Dominik Szoboszlai (62.), Walerij Bondar (68. — sam.)