A seryjny molestujący dzieci i emerytowany ksiądz rzymskokatolicki odmówił w środę możliwości przeproszenia swoich ofiar po tym, jak przyznał się do gwałtu na dziecku, który miał miejsce na początku grudnia.

W środę w stanowym sądzie karnym w Nowym Orleanie Lawrence Hecker milczał, gdy sędzia skazał go na obowiązkowy wyrok dożywotniego więzienia.

Wcześniej w postępowaniu ofiara, która nacisnął sprawę które doprowadziło do przyznania się Heckera do winy, szczegółowo opisała jego gwałt.

„Nie przebaczam mu” – powiedziała ofiara, która miała około 16 lat, kiedy w 1975 r. duchowny zaatakował ją w kościele obok liceum, do którego uczęszczał ówczesny nastolatek.

Nawiązując do tego, jak przełożeni Heckera przez dziesięciolecia chronili go przed organami ścigania, dodał: „Moim zdaniem archidiecezja powinna siedzieć razem z nim – ponieważ oni również są w tym współwinni”.

Inne ofiary, które doświadczyły wykorzystywania seksualnego ze strony 93-letniego Heckera i były przygotowane do złożenia zeznań na rozprawie, której 3 grudnia zapobiegło przyznanie się duchownego do winy, również zabrały głos podczas środowej rozprawy w sprawie wydania wyroku, w tym jedna, która odrzuciła go jako „zwierzę”.

Sędzia Nandi Campbell płakała, wydając wyrok Heckera.

„Mam nadzieję, że to zdanie da wam pewne zakończenie” – powiedziała Campbell, choć przyznała, że ​​byłoby to trudne.

Adwokat Heckera, Robert Hjortsberg, powiedział reporterom przed budynkiem sądu, że jego klient w przyznaniu się do winy wyraził skruchę za swoje czyny.

Środowe emocjonalne przesłuchanie w końcu zamknęło książkę na temat wyczerpującej sagi prawnej, która stała się konieczna przede wszystkim z powodu trwającego od kilkudziesięciu lat tuszowania zaaranżowanego przez urzędników kościoła rzymskokatolickiego w Nowym Orleanie, którego archidiecezja liczy setki tysięcy wierzących i dlatego jest jedną z głównych najbardziej niezawodne twierdze w USA.

Osoba, która przeżyła w centrum sprawy, zeznała, że ​​była uczniem szkoły średniej St. John Vianney w Nowym Orleanie – nazwanej na cześć patrona katolickich księży parafialnych – kiedy Hecker się z nim zaprzyjaźnił. Miał zwyczaj ćwiczyć w siłowni zaprojektowanej w przestrzeni w dzwonnicy sąsiedniego kościoła, potocznie zwanego Małym Kwiatkiem, która od tego czasu została zamknięta wraz ze św. Janem Vianneyem, znanym z tego, że był przeznaczony głównie dla chłopców zainteresowanych sportem. kapłaństwa katolickiego.

Któregoś dnia Hecker pojawił się niezapowiedziany na siłowni i przeprowadził z chłopcem krótką pogawędkę na temat jego ambicji dołączenia do drużyny sportowej w St. John. Z akt sprawy wynika, że ​​nagle uwiązał dziecko w sposób przypominający zapaśniczy zamek, pozbawił przytomności i zgwałcił.

Ocalały opowiadał później o gwałcie swojej matce i dyrektorowi szkoły. Powiedział jednak, że dyrektor Paul Calamari nigdy nie powiadomił policji, a zamiast tego zagroził mu wydaleniem, jeśli nie zostanie poddany leczeniu psychologicznemu z powodu, co władze szkolne określiły jako „problemy z gniewem i fantastyczne historie”.

Hecker początkowo zaprzeczył tym oskarżeniom. Jednak w 1999 roku przyznał na piśmie do przywódców kościoła katolickiego w Nowym Orleanie, że molestował lub molestował seksualnie kilkoro innych dzieci, które poznał podczas swojej posługi.

Niemniej jednak katolicka archidiecezja Nowego Orleanu pozwoliła Heckerowi wrócić do pracy, zanim kilka lat później przeszedł na emeryturę. Następnie archidiecezja czekała do 2018 r., aby ostatecznie powiadomić opinię publiczną, że Hecker i dziesiątki jego kolegów duchownych byli przedmiotem poważnych i wiarygodnych zarzutów wykorzystywania seksualnego dzieci, które ostatecznie skłoniły organizację do złożenia wniosku o ochronę przed upadłością w 2020 r.

Kalmary również został umieszczony na tej liście po tym, jak przyznał się do czegoś, co zminimalizował jako „grzech” wobec nastoletniego ucznia.

Po zdemaskowaniu Heckera jako dziecięcego drapieżnika były student St. John Vianney złożył formalną skargę do organów ścigania w związku z gwałtem, ale sprawa toczyła się powoli pomimo najlepszych wysiłków jego i jego prawnika. Richarda Trahanta. Sprawy nabrały tempa, gdy Guardianowi udało się uzyskać kopię zeznań Heckera z 1999 r. i po raz pierwszy udostępnić je opinii publicznej w czerwcu 2023 r., pomimo pieczęci sądowej na większości informacji dotyczących upadłości.

Kilka tygodni później „The Guardian” podzielił się wyznaniami z nowoorleańską spółką CBS, WWL Louisiana, i obydwoma stacjami skonfrontowany Hecker przed kamerą przed swoim mieszkaniem.

Hecker podczas tej rozmowy potwierdził autentyczność jego pisemnych zeznań. W ciągu 15 dni biuro prokuratora okręgowego Nowego Orleanu, Jasona Williamsa, przygotowało akt oskarżenia przed wielką ławą przysięgłych, w którym zarzuca Heckerowi takie przestępstwa, jak gwałt na dziecku, porwanie i kradzież.

Zarzut kradzieży wynikał z teorii, że kroki podjęte w celu zatuszowania gwałtu pozbawiły ofiarę Heckera możliwości dochodzenia maksymalnej możliwej kwoty odszkodowania cywilnego w związku z molestowaniem, którego doświadczyła.

W postępowaniu cywilnym wynikającym z znęcania się nad inną ofiarą Hecker złożył prywatne zeznanie, w którym szczegółowo opisał, w jaki sposób przełożeni kościelni chronili go przed zdemaskowaniem. Pokazał mu wideo z tego zeznania, uzyskane wyłącznie przez Guardiana i WWL Louisiana powiedzenie – między innymi – że molestowanie duchownych po prostu „nie było wielką sprawą” dla jego organizacji w momencie, gdy dowiedziała się, że był sprawcą przemocy.

Sprawa Heckera została opóźniona o ponad rok po postawieniu mu aktu oskarżenia w związku z pytaniami dotyczącymi jego kompetencji umysłowych związanych z wiekiem. Jednak wielokrotnie uznawano go za zdolnego do stanięcia przed sądem zgodnie z konstytucją i na krótko przed rozpoczęciem wyboru ławy przysięgłych, która miała miejsce 3 grudnia, przyznał się do postawionych mu zarzutów.

To nie tylko gwarantowało mu dożywocie, ale także oznaczało, że po raz pierwszy, przynajmniej od niedawna, katolicki duchowny w Nowym Orleanie został skazany za gwałt na dziecku, będący jednym z przestępstw najczęściej surowo karanych przez Luizjana prawo.

Wyrok skazujący Heckera stanowi wyraźny kontrast z wynikiem ostatniej próby postawienia przed sądem duchownego z Nowego Orleanu pod zarzutem gwałtu na dziecku. W takim przypadku Jerzego Brignaca zmarł w oczekiwaniu na proces w 2020 r., co oznacza, że ​​prokuratorzy próbowali postawić go przed sądem po raz czwarty od końca lat 70. XX wieku.

Podczas środowego wyroku Heckera ocalały, którego sprawa doprowadziła do skazania, przypomniał sobie trwający całe życie negatywny wpływ, jaki gwałt wywarł na jego relacje osobiste, w tym z rodzicami, a nawet żoną, kiedy zaczął się z nią spotykać.

„Lawrence Hecker mnie zgwałcił… i… zmienił się cały mój wygląd kościoła” – powiedział.

„Nie ufałem nikomu” – powiedział ocalały, który później zrobił karierę w jednym z oddziałów wojskowych USA. „Nie mam żadnych przyjaciół. Odepchnąłem wszystkich.”

Innym ocalałym z Heckera, który zwrócił się do niego w środę, był Aaron Hebert, który wcześniej wypowiadał się publicznie, że duchowny pieścił go pod pozorem badania przepukliny, gdy służył pod jego okiem jako ministrant.

Hebert – którego postępowanie cywilne przygotowało grunt pod wyniszczające zeznanie Heckera – powiedział, że reputacja sprawcy przemocy jest tak ugruntowana, że ​​zyskał sobie szyderczy przydomek „Hecker sprawdzający dziobaka”.

Nazwał także Heckera „Szatanem w przebraniu kapłańskim” i przytoczył werset biblijny: „Jeśli ktoś wyrządzi krzywdę jednemu z tych małych, którzy we Mnie wierzą, byłoby lepiej dla niego, gdyby mu zawieszono u szyi duży kamień młyński i utopiono go w głębinach morskich.”

„Nie kwalifikujesz się jako „ojciec” ani jako mężczyzna” – dodał później przyjaciel Heberta z dzieciństwa i inny ocalały z Heckera. „Jesteś zwierzęciem. … Każdemu z nas zrobiłeś okropne rzeczy.

„Dziękuj Bogu za ten dzień”.

Hecker oglądał zeznania swoich ofiar na wózku inwalidzkim i w pomarańczowym kombinezonie więźnia. Od czasu do czasu drżał, jęczał, płakał i ocierał oczy.

Sprawa wniesiona przeciwko Heckerowi przez policję stanową Luizjany przekształciła się od tego czasu w śledztwo w sprawie tego, czy katolicka archidiecezja Nowego Orleanu prowadziła siatkę zajmującą się handlem dziećmi w celach seksualnych, odpowiedzialną za „powszechne… wykorzystywanie nieletnich sprzed kilkudziesięciu lat”, które było „utajniane i nie zgłaszane”. władzom, jak wynika z oświadczeń organów ścigania złożonych pod przysięgą.

Zastępca prokuratora okręgowego, który prowadził oskarżenie przeciwko Heckerowi, Ned McGowan, powiedział w środę w sądzie, że „dziesięcioletnia kariera duchownego… w zakresie gwałtu na dzieciach” była „pomagana i podżegana przez Kościół katolicki”.

Główny śledczy policji stanowej zarówno w sprawie Heckera, jak i związanego z nim szerszego śledztwa, Scott Rodrigue, zapytał Kalmary.

W rzeczywistości Rodrigue napisał w aktach sądowych, że Calamari sam przyznał się wcześniej do „wykorzystywania seksualnego nieletniej”.

Nie było jednak jasne, czy Calamari zostanie wezwany do złożenia zeznań na procesie Heckera, jeśli sprawa się odbędzie. W środę okaże się, czy którykolwiek z osób wspierających Heckera może zostać podobnie oskarżony o popełnienie przestępstwa, chociaż Rodrigue i agent FBI byli obecni podczas środowego wyroku.

Williams powiedziała poza sądem, że terminy składania wniosków prawnych, zwane przedawnieniami, stanowią przeszkodę w dochodzeniu przynajmniej niektórych obrońców Heckera. Williams stwierdziła, że ​​gwałt na dziecku nie ulega przedawnieniu, ale może wystąpić na przykład brak odpowiedniego zgłoszenia.

„Wiele osób zawiodło wiele dzieci” – zauważył Williams.

W USA zadzwoń lub napisz SMS-a Pomoc dzieciom nadużyć infolinię pod numerem 800-422-4453 lub odwiedź ich strona internetowa aby uzyskać więcej zasobów i zgłosić molestowanie dzieci lub DM w celu uzyskania pomocy. Pomoc dla dorosłych, którzy doświadczyli przemocy wobec dzieci, można uzyskać pod adresem: ascasupport.org. W Wielkiej Brytanii, NSPCC oferuje pomoc dzieciom pod numerem 0800 1111 oraz dorosłym zainteresowanym dzieckiem pod numerem 0808 800 5000. Krajowe Stowarzyszenie na rzecz Osób Doświadczonych w Dzieciństwie (Napac) oferuje wsparcie dla dorosłych, którzy przeżyli, pod numerem 0808 801 0331. W Australii dzieci, młodzi dorośli, rodzice i nauczyciele mogą skontaktować się z infolinią dla dzieci pod numerem 1800 55 1800 lub Dzielne serca pod numerem 1800 272 831, a dorosłe osoby, które przeżyły, mogą się z nimi skontaktować Fundacja Niebieski Węzeł pod numerem 1300 657 380. Inne źródła pomocy można znaleźć pod adresem Międzynarodowe linie pomocy dla dzieci

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj