LAS VEGAS — Finał Pucharu NBA ponownie odbędzie się we wtorek wieczorem w T-Mobile Arena, a Milwaukee Bucks zmierzą się z Oklahoma City Thunder w drugiej edycji turnieju.

I mimo że Vegas po raz kolejny pokazało się z jak najlepszej strony jako gospodarz – w sobotę zebrało ogłoszone 35 050 widzów na double-header z podzielonym wstępem, co stanowi niewielki wzrost w stosunku do zeszłoroczny 34 854 — NBA wstrzymała rozgrywki w Vegas. To miasto nie jest bliżej zdobycia franczyzy rozszerzającej NBA niż rok temu o tej porze.

Więcej na Sportico.com

Z niezliczonych powodów NBA nie spieszy się z procesem ekspansji. W lidze nie powołano jeszcze komisji ds. ekspansji, która miałaby ocenić te perspektywy, potwierdził w poniedziałek urzędnik NBA.

„Nie jesteśmy jeszcze całkiem gotowi” – ​​stwierdził komisarz NBA Adam Silver powiedział reporterom we wrześniu przed rozpoczęciem sezonu. „Z pewnością istnieje zainteresowanie tym procesem, (ale) nie jesteśmy jeszcze na tym etapie, jeśli chodzi o podjęcie konkretnych decyzji dotyczących rynków, a nawet, szczerze mówiąc, o ekspansji”.

To prawda, że ​​ekspansja jest procesem delikatnym i skomplikowanym. Jeśli jednak chodzi o Las Vegas, NBA pozostaje w tyle za innymi profesjonalnymi ligami sportowymi.

„Uwielbiam to miasto jako gospodarza” – powiedział w sobotę trener Milwaukee, Doc Rivers. „To miasto to konwent, miasto wielkich wydarzeń. To duże wydarzenie, więc jest idealne. Zakładam, że Vegas pewnego dnia będzie częścią NBA. Baseball jest tutaj, piłka nożna jest tutaj i wszystko inne jest tutaj, prawda? Więc my też musimy przyjechać. Myślę, że byłoby wspaniale. Myślę, że to się stanie.”

NHL, NFL i WNBA już tu są. Około pół mili od areny, na skrzyżowaniu Tropicana i Las Vegas Boulevard, znajduje się miejsce rozbiórki, na którym ma zostać zbudowany stadion piłkarski o wartości 1,75 miliona dolarów dla drużyny MLB Athletics, choć cena naklejek wzrosła. Oczekuje się, że drużyna A’s, która miała pozwolenie właścicieli ligi MLB na opuszczenie Oakland, będzie grać przez następne trzy sezony na stadionie niższej ligi w West Sacramento, do czasu wybudowania stadionu w Las Vegas.

Jednak to, co wydaje się nieuniknione, ekspansja NBA następuje w ślimaczym tempie, a przekonanie, że opłata za ekspansję może kosztować grupę właścicieli co najmniej 4 miliardy dolarów, ogranicza potencjalną pulę kandydatów.

W latach 1980–2004 liczba drużyn NBA rozrosła się z 17 do 30, ale od tego czasu liga nie dodała żadnej franczyzy. Podobnie w lidze nie zdarzyło się, aby zespół przenosił się z jednego obszaru do drugiego, odkąd drużyna Supersonics przeniosła się z Seattle do Oklahoma City w 2006 roku.

Od lat założenie było to, że NBA wróci do Seattle i doda kolejny zespół do Vegas. Całkiem niedawno reklamowano możliwość rozegrania meczu w Meksyku, gdzie NBA co roku rozgrywa mecz w sezonie zasadniczym, chociaż kwestie bezpieczeństwa, stadionu i warunków życia zawodników stanowią duże przeszkody.

W Las Vegas grupa Oak View pragnie sfinansować i zbudować arenę wyłącznie do koszykówki, a NBA mogłaby rozpocząć grę w T-Mobile Arena już w przyszłym sezonie, dzieląc obiekt z odnoszącą sukcesy drużyną NHL Golden Knights, która zdobyła tytuł Puchar Stanleya w 2023 r., zaledwie w szóstym sezonie, po tym jak właściciel Bill Foley zapłacił opłatę za rozszerzenie w wysokości 500 milionów dolarów.

„To rozwijające się miasto” – powiedział w poniedziałek była gwiazda NBA Kevin Garnett, który przebywa w tym mieście podczas występu medialnego podczas Pucharu Ligi. „Myślisz o wszystkich nowych rzeczach, które się wydarzą, zwłaszcza w latach 2025–2030. … Wszystko się otwiera. Przychodzą tu domy produkcyjne i studia. Tak, Vegas to przyszłość, stary.

Silver powiedział, że warunkiem wstępnym ekspansji było podpisanie nowej umowy medialnej i porozumienia pracowniczego. Obydwa zdarzenia miały miejsce od tego czasu, atrament już wysechł i dotyczy 11-letniego pakietu medialnego o wartości 76 miliardów dolarów.

Ale to drugie stwarza dodatkowe problemy. W jaki sposób 30 obecnych właścicieli pozyskuje dwóch nowych partnerów i zapewnia im równą część umów medialnych? Wersja robocza dodatku została upamiętniona w obecnym CBA, a każda drużyna ma obowiązek wystawiać graczy w taki sam sposób, w jaki Charlotte została zbudowana w rozszerzeniu z 2004 roku. Nowa drużyna Charlotte wybrała 19 zawodników, a żaden klub NBA nie stracił więcej niż jednego zawodnika.

Obecny limit wynagrodzeń w NBA wynosi 140,6 miliona dolarów i można by zbudować od zera całkiem niezły zespół ekspansyjny, bez konieczności zadawania sobie wszystkich problemów związanych z próbami utrzymania istniejącego zespołu w ramach obecnego limitu.

Oto niektóre z rozważań, o których mówi Silver. Nie do pokonania, ale z pewnością skomplikowane.

Tymczasem Vegas stara się utrzymać swój wizerunek, organizując nienaganny Puchar NBA. Jak dotąd działa. „Wydaje się, że to idealne miejsce do tego” – powiedział Rivers.

Najlepsze na Sportico.com

Zarejestruj się Biuletyn Sportico. Aby uzyskać najświeższe informacje, śledź nas dalej Facebooku, ŚwiergotI Instagrama.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj