Nie zgub tego pilota pośród zmiętych papierów do pakowania i pustych pudełek w Boże Narodzenie, bo jeśli chcesz obejrzeć dwa kluczowe mecze NFL, będziesz musiał wywołać nowy kanał. Netflix bez reszty wkracza w branżę transmisji sportowych na żywo, transmitując dwa mecze NFL w Boże Narodzenie.

Organizacja NFL podarowała Netfliksowi dwa mecze mające wpływ na play-offy: Kansas City w Pittsburghu o 13:00 ET i Baltimore w Houston o 16:30 ET. W tej dwumeczowej ekstrawagancji weźmie udział cały zastęp analityków i komentatorów. A ponieważ w okresie świąt Bożego Narodzenia za dużo nigdy nie jest wystarczające, w drugiej grze w przerwie wystąpi Beyonce. Wszystko, co warto zrobić, jest warte przesady.

Duet NFL z okazji Bożego Narodzenia to największe jak dotąd przedsięwzięcie Netflix w zakresie transmisji na żywo i największe ryzyko tej usługi od czasu, gdy zdecydowała się ona na przesyłanie strumieniowe na DVD pocztą. Oto, co zagraża wszystkim zaangażowanym.

NFL organizuje mecze w Boże Narodzenie od pięciu lat, ale ponieważ Boże Narodzenie w tym roku wypada w środę, stanowiło to pewne wyzwanie logistyczne. Ze względu na krótki czas realizacji w porównaniu z poprzednią lub następną niedzielą, historia meczów NFL rozgrywanych w środy jest dość krótka. Był jeden mecz Steelers-Ravens podczas pandemii – nie wspominajmy już więcej o tych dniach – i początek sezonu Cowboys-Giants w 2012 r., który miał na celu uniknięcie przemówienia prezydenta Baracka Obamy na Narodowej Konwencji Demokratów. Wcześniej na środowy mecz trzeba cofnąć się do roku 1948.

Nie chcąc zmuszać żadnego ze swoich zespołów do jeszcze krótszej zmiany pod koniec sezonu, liga NFL początkowo planowała w 2024 r. odpocząć od transmisji świątecznych. Ale potem liga przyjrzała się oglądalności zeszłorocznych meczów bożonarodzeniowych – trzech meczów, które oglądało średnio 28,68 mln widzów, w tym Raiders-Chiefs – 29,48 – i zdecydowała, że ​​tak, futbol w środę jest mimo wszystko opłacalny.

Naginając nawet kalendarz do swojej niezłomnej woli i głodu, liga NFL po prostu wyznaczyła cztery zespoły z okazji Bożego Narodzenia na sobotnie mecze w 16. tygodniu, dając im taką samą ilość czasu wolnego, jaką mieliby w przypadku zmiany rozgrywek z niedzieli na czwartek. Dodaj do tego 150 milionów dolarów od Netflixa na transmisję obu meczów i gotowe.

Mimo to tak wąskie ramy czasowe oznaczają, że drużyny rozegrają trzy mecze w ciągu 11 dni, co według Patricka Mahomesa było „niezbyt dobre uczucie.” Ale gra toczy się dalej, miejmy nadzieję, że do końca Bożego Narodzenia wszyscy pozostaną nienaruszeni.

Dla NFL transfer Netflixa to gra, która ma same zalety. Netflix ma 282,3 miliona abonentów w 190 krajach. Każdy z nich teoretycznie mógłby oglądać tę grę w ramach normalnego abonamentu. To kusząca propozycja dla ligi, która zawsze skupia się na kolejnym potencjalnym podboju.

W najgorszym przypadku liga będzie kontynuować działalność ze swoimi dotychczasowymi partnerami. Najlepszy przypadek: w mieście pojawiło się nowe źródło dochodów z transmisji strumieniowej dla ligi. A ekstrawagancka występ Beyonce w przerwie meczu około godziny 18:00 czasu wschodniego może przyciągnąć na ekran wielu fanów nie związanych z piłką nożną i zamienić Boże Narodzenie w drugą niedzielę Super Bowl. Jak zawsze, wygrana dla obu stron NFL.

Usługa przesyłania strumieniowego, która skupiła się wyłącznie na oryginalnych treściach i gwiazdach filmowych z najwyższej półki, wkracza na znacznie wyższy poziom, podejmując wysiłki w lidze NFL. Przede wszystkim pojawia się pytanie, czy wszyscy będą mogli w ogóle oglądać mecze, biorąc pod uwagę usterki techniczne, które zepsuły „walkę” Jake’a Paula i Mike’a Tysona transmitowaną w zeszłym miesiącu przez Netflix. Jak – zauważa APwalka ta osiągnęła liczbę 65 milionów jednoczesnych transmisji, a największą jak dotąd oglądalnością transmitowanego strumieniowo meczu NFL jest zeszłoroczny mecz barażowy Dolphins-Chiefs z dziką kartą na platformie Peacock, który odnotował 23 miliony widzów.

Netflix upierał się, że będzie gotowy na atak fanów NFL – a w dalszej części transmisji także fanów Beyonce – ale z pewnością w siedzibie głównej Netflix panuje obecnie pewien niepokój.

W szerszej skali mecze NFL stanowią dla Netflix ogromny krok naprzód w realizacji jego globalnych ambicji w zakresie rozrywki. Netflix angażuje się w produkcję na całego, zapraszając ponad 20 nazwisk ze świata sportu i rozrywki, które będą komentować przed meczem, w jego trakcie i po nim.

(Przez Netflixa)(Przez Netflixa)

(Przez Netflixa)

Urok NFL dla Netflix jest oczywisty. Sporty na żywo to ostatnie programy w czasie rzeczywistym; nikt nie nagrywa gry, aby obejrzeć ją kilka dni lub tygodni później, tak jak większość z nas robi to w przypadku seriali telewizyjnych. W miarę jak NFL dystansuje się od bardziej aktywnych dni w latach 2020 i 2021, stała się jedną z niewielu jednoczących form rozrywki wciąż dostępnych w spolaryzowanej Ameryce. Netflix podąża za tym trendem i zamierza go wykorzystać.

Netflix transmitował już wcześniej kilka jednorazowych wydarzeń na żywo, w tym mecze golfowe i tenisowe oraz występy Paula/Tysona. Boże Narodzenie to pierwsza zamierzona ponowna działalność streamera; Netflix może otrzymywać gry na Boże Narodzenie w nadchodzących latach, a w styczniu rozpocznie nadawanie WWE Monday Night Raw. W dalszej części linii Netflix będzie transmitował Puchar Świata Kobietzaskakujący zamach stanu w zakresie transmisji i znak, że Amazon i Apple nie są jedynymi usługami obsługującymi wyłącznie transmisję strumieniową w mieście.

Minęło już kilka lat od Wielkiej Zmiany w transmisji strumieniowej sportu, więc w tej chwili wyobrażenie sobie oglądania meczów NFL na platformach przeznaczonych wyłącznie do transmisji strumieniowej nie powinno być aż tak dużym wyzwaniem mentalnym. Tak, musisz wyśledzić tego nieuchwytnego pilota i nawigować do nowej usługi, ale nie różni się to niczym od lokalizowania gier Prime Video w czwartkowy wieczór lub niedzielnego biletu w YouTube TV. Od kilku lat liga NFL uczy fanów, jak wyszukiwać swoje mecze w serwisach streamingowych, właśnie w takich momentach.

Warto jednak pamiętać, że nie każdy posiada smart TV z włączonym już Netflixem. Co więcej, nie każdy ma Netflix. To oczywiście cel streamera – pozyskanie większej liczby subskrybentów z całego tego przedsięwzięcia, ale dla fanów może to oznaczać trudną sytuację, znalezienie karty kredytowej i gorączkowe telefony do dzieci lub wnuków, aby Netflix mógł pracować w Boże Narodzenie. Oceny tego przedsięwzięcia będą interesującym barometrem tego, jak daleko fani są skłonni się posunąć, aby ścigać i płacić za coś, co kiedyś było bezpłatne i łatwe.

Och, czekaj – są naprawdę gry, o których warto porozmawiać! Prawie zapomniałem. We wczesnej fazie gry Kansas City może dzięki zwycięstwu zająć pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej, pożegnać się w rundzie otwarcia i zyskać przewagę na własnym boisku przez całą fazę play-off. To wystarczająca zachęta, aby pokonać zmęczenie trzema meczami w ciągu 11 dni. Tymczasem Pittsburgh musi wyprzedzić Baltimore w obu ostatnich meczach, aby podtrzymać nadzieje na mistrzostwo w AFC North; obaj mają teraz 10-5.

W późniejszym meczu Houston zapewniło już sobie miejsce w play-offach, ale może awansować o krok, jeśli obie drużyny AFC North będą walczyć w dwóch ostatnich meczach. Droga Baltimore do tytułu mistrza AFC North zaczyna się od zwycięstwa w Boże Narodzenie. Jeśli w dwóch ostatnich meczach obie drużyny AFC North osiągną wynik 2:0 (lub 0:2), Pittsburgh wygra dogrywkę, ale jeśli wypadnie 1:1, sytuacja stanie się znacznie bardziej skomplikowana. Baltimore musi pozostać niepokonane i mieć nadzieję, że Pittsburgh straci 1, aby uzyskać najlepszą możliwą szansę.

Jeśli pomyśleć o NBA jako o Whoville, szczęśliwie transmitującym przez lata swoje mecze z okazji Bożego Narodzenia, i o NFL jako o Grinchu, który wkracza, by ukraść Święta Bożego Narodzenia spod Whos, cóż… to prawie strzał w dziesiątkę. Świąteczny atak NFL nie mógł nastąpić w gorszym momencie dla NBA, która kończy erę LeBrona-Stepha-KD i zaczyna nową, niepewną. Obawy o rankingi ligi może, ale nie musi, być przesadzonyale nie ma wątpliwości, że NFL przewyższa NBA pod względem popularności i przyciągnie wielu przypadkowych widzów podczas tego, co niegdyś było świętem NBA.

Facet właśnie wrócił z podróży po całym świecie; zasługuje na to, żeby obejrzeć mecz piłki nożnej bez butów, z nogami w górze i ze szklanką jajecznego noga pod ręką. Komu będzie kibicował Mikołaj? Oczywiście, twój ulubiony zespół.

Source link