Sir Keir Starmer powiedział, że był „wściekły”, gdy dowiedział się, że przestępcy są witani szampanem przed bramami więzienia po tym, jak zostali przedterminowo zwolnieni w celu rozwiązania problemu przeludnienia.
Premier powiedział, że rząd był „zmuszony” do wcześniejszego wypuszczenia niektórych przestępców, ponieważ więzienia w Anglii i Walii były „tak przepełnione”, że policja nie była w stanie dokonać aresztowań.
Zapytany, co czuje, widząc doniesienia o świętujących więźniach, premier powiedział reporterom w Rzymie: „Spędziłem pięć lat na ściganiu i wsadzaniu ludzi do więzienia. A bycie zmuszonym do wypuszczania ludzi, którzy powinni siedzieć w więzieniu, wkurza mnie”.
W zeszłym tygodniu, 1750 więźniów wypuszczono z więzień aby złagodzić przeludnienie w systemie – czego, jak powiedział Sir Keir, rząd „nie miał innego wyjścia” musiał dokonać.
Najnowsze dane rządowe wskazują, że w piątek 13 września w więzieniach przebywało 86 333 osób, co stanowi spadek w porównaniu z 88 521 w tygodniu poprzednim. Na terenie kompleksu jest ponad 3000 wolnych miejsc.
Decyzja o wcześniejszym wypuszczeniu niektórych przestępców spotkała się z oburzeniem w niektórych kręgach po tym, jak jeden z nich więzień został oskarżony o napaść na kobietę tego samego dnia został uwolniony. Został oskarżony i ponownie aresztowany.
Rząd oświadczył, że wśród osób zwolnionych nie ma terrorystów ani skazanych przestępców seksualnych.
Mimo negatywnej reakcji premier bronił decyzji rządu, mówiąc, że musiał wybierać między wypuszczeniem ludzi na wolność, tak jak zrobił to rząd, a nie aresztowaniem przestępców i wsadzaniem ich do więzienia.
„Możecie sobie wyobrazić, jaki wpływ na prawo i porządek w tym kraju miałoby to, gdybyśmy doszli do punktu, w którym policja nie byłaby w stanie dokonywać niezbędnych aresztowań każdego dnia” – powiedział.
„I miałbyś dla mnie kilka naprawdę trudnych pytań, gdyby doszło do tego etapu”.
Sir Keir powiedział, że jego poprzednikowi, Rishi Sunakowi, również doradzono wdrożenie programu przedterminowych zwolnień, za który konserwatyści krytykują teraz rząd, i oskarżył go o „opóźnianie” decyzji do czasu po wyborach.
„Odłożył to na czas po wyborach i pogorszył sytuację, jestem tak wściekły, że aż mnie skręca – podobnie jak wtedy, gdy byłem w Cobrze i musiałem dosłownie szacować, ile mamy miejsc w więzieniach, żeby ocenić, czy uda nam się opanować zamieszki” – powiedział.
„Żaden premier nie powinien znajdować się na takim stanowisku.
„Znalezienie się w sytuacji, w której jest to wybór, ponieważ więzienia są tak przepełnione, że jest to program wypuszczania więźniów, taki jak ten, do którego musieliśmy się dostosować, lub sytuacja, w której policja mówi, że nie możemy wykonywać naszych podstawowych funkcji, nie jest sytuacją, w której powinienem się znaleźć”.
Czytaj więcej:
Przedterminowe zwolnienie więźniów jest niepopularne. Czy więc się sprawdzi?
Kto startuje w wyścigu o przywództwo Partii Konserwatywnej?
Premier powiedział, że oprócz programu wcześniejszego zwolnienia Partia Pracy zamierza również zmienić przepisy dotyczące planowania przestrzennego w Anglii i Walii, aby umożliwić szybszą budowę większej liczby więzień, a także że rząd „już teraz (próbuje) przyspieszyć realizację niektórych realizowanych projektów”.
Rząd podjął już kontrowersyjne kroki mające na celu złagodzenie problemu przeludnienia, m.in. umożliwiając przedterminowe zwolnienie więźniów, którzy odbyli 40% kary.
Więźniowie w Anglii i Walii, z wyjątkiem najpoważniejszych przestępców, są zazwyczaj zwalniani warunkowo po odbyciu 50% kary – ale od tego miesiąca okres ten zostanie skrócony do 40%.