Członek Izby Reprezentantów USA Mike Lawler próbował w niedzielę poruszyć dwie palące kwestie stojące przed nową polityką Kongres począwszy od 2025 r., powiedział w amerykańskim talk-show politycznym, że to nie jest moment, aby jego koledzy Republikanie toczyli „walkę o jedzenie” o przywództwo na Kapitolu i że kraj „potrzebuje działającego systemu imigracyjnego”.
Obie kwestie zdominowały w ostatnich dniach nagłówki gazet, gdy widoczne stały się potencjalne rozłamy w polityce między skrajnie prawicowymi republikanami w Kongresie a zespołem wykonawczym, który rozpoczyna się w styczniu na drugą prezydenturę ich partii Donalda Trumpa.
Lawler powiedział ABC’s This Week, że mówca Izby Reprezentantów USA, Mike’a Johnsonapowinien zostać ponownie wybrany pomimo sporów między Republikanami o to, czy powinien utrzymać to stanowisko po zakończeniu negocjacji w sprawie rządowej ustawy o finansowaniu.
„Mike Johnson odziedziczył katastrofę, gdy Matt Gaetz i kilku moich kolegów połączyło siły z 208 Demokratami, aby usunąć Kevina McCarthy’ego, co przejdzie do historii jako najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem w polityce” – Lawler powiedział, odnosząc się do spektaklu zbuntowany Republikanie kierowany przez Gaetza jesienią 2023 r., odbierając mówcy młotek McCarthy’emu.
McCarthy opuścił Kongres kilka miesięcy po usunięciu. Gaetz również opuścił Kongres w listopadzie, podejmując nieudaną próbę uniemożliwienia komisji etyki Izby Reprezentantów wydania a raport która znalazła „istotne dowody” na to, że płacił za seks z nieletnią, a także inne poważne naruszenia zasad i praw Kongresu w jego rodzinnym stanie Floryda.
„Usunięcie Mike’a Johnsona byłoby równie głupie” – zauważył Lawler – przedstawiciel Nowego Jorku. „Faktem jest, że ci ludzie igrają z ogniem i jeśli myślą, że w jakiś sposób uda im się pozyskać bardziej konserwatywnego mówcę, to oszukują się”.
Lawler powiedział: „Nie możemy nic zrobić, jeśli nie mamy mówcy” – łącznie z potwierdzeniem zwycięstwa Trumpa w listopadowych wyborach, które odbędą się na początku stycznia.
„Więc marnowanie czasu na bezsensowną wewnętrzną walkę o jedzenie to żart. I myślę, że moi koledzy, jeśli nie nauczyli się niczego od (odchodzącego) Kongresu, to absolutnie nie potrzebujemy kłótni o stanowisko spikera” – powiedział Lawler.
Lawler wygrał kluczowy wyścig do Kongresu w Nowym Jorku w listopadzie przewagą 57% do 41%, co zapewniło mu znaczącą platformę w partii. W niedzielę wykorzystał tę platformę, aby wypowiedzieć się na temat imigracji, podczas gdy partia próbuje pogodzić twardą, antyimigracyjną frakcję z gospodarczym zapotrzebowaniem na wysoko i nisko wykwalifikowanych pracowników w różnych branżach.
Konflikt ten wybuchł w zeszłym tygodniu, kiedy najwybitniejsi zwolennicy Trumpa z branży technologicznej – w tym SpaceX, Tesla i X’s Elona Muska oraz car kryptografii AI David Sacks – starli się z ultraprawicową zwolenniczką Trumpa Laurą Loomer po tym, jak wspomniała o „najeźdźcach z trzeciego świata” rzekomo odbierających pożądaną pracę osobom urodzonym w USA.
W niedzielę Lawler opowiedział się po stronie liderów technologicznych, takich jak Musk, który sam odrzucił skrajnie prawicowych zwolenników frakcji Trumpa „Make America Great Again” (Maga), „godnych pogardy głupców” i „zatwardziałych rasistów”.
„Potrzebujemy imigracji” – powiedział Lawler. Wspominając, że jego żona jest imigrantką, dodał: „Potrzebujemy działającego, legalnego systemu imigracyjnego i zasadniczo uważam, że potrzebny jest system skupiający się na naszych potrzebach gospodarczych jako kraju i zapewniający bardziej zasługi oparty na systemie imigracyjnym niż na czymkolwiek innym.
„Przeszedłem z nią przez ten proces. To zasadniczo uszkodzony system.”
Nowojorski republikanin zwrócił również uwagę, że wizy H-1B, które często otrzymują wykwalifikowanych programistów technologicznych i są przedmiotem sporów, wynoszą zaledwie 65 000 wiz i dodatkowe 20 000 dla osób ubiegających się o tytuł magistra.
Wizy, powiedział, mają „kluczowe znaczenie dla naszej gospodarki i, jak powiedział prezydent Trump, jest to program, z którego korzystał przez lata w swoich firmach i który w oczywisty sposób był korzystny dla naszej gospodarki”.
Demokratyczny kongresmen Ro Khanna z Kalifornii, który szuka wspólnej płaszczyzny porozumienia z tak zwanym „departamentem efektywności rządu”, na którego czele chce Trump, powiedział Musk, powiedział w niedzielę, że debata na temat wiz H-1B dla branży technologicznej mija się z celem . Gdyby Stany Zjednoczone nie świętowały „talentu, geniuszu i umiejętności ludzi z różnych środowisk”, jednocześnie starając się ograniczyć nielegalnych imigrantów, kraj nie byłby światowym liderem pod względem liczby laureatów Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki, medycyny i chemii, stwierdził Khanna.
„Gdyby był jakiś problem z kulturą, nie bylibyśmy największą gospodarką świata, liczącą 30 bilionów dolarów” – dodał. Khanna powiedziała Fox News.
Khanna argumentowała jednak również, że system H-1B utrzymuje zagranicznych pracowników w zawieszeniu, ponieważ mają oni mniejsze możliwości negocjowania wynagrodzeń i świadczeń w porównaniu z pracownikami krajowymi, a ponadto szkodzą im nieuczciwe warunki pracy.
System, powiedział, „wymaga gruntownej reformy, a jeśli tego nie dostrzegasz, albo nie rozumiesz, co się dzieje, albo nie mówisz prawdy”.
Większe pytanie, dodał Khanna, nie dotyczyło H-1B i wdawania się w „epickie bójki w mediach społecznościowych”, ale tego, w jaki sposób Stany Zjednoczone utraciły istniejące gałęzie przemysłu na rzecz zagranicznej konkurencji.
„Prawdziwym wyzwaniem w Ameryce jest to, jak straciliśmy stal? Jak straciliśmy aluminium? Jak pozwoliliśmy na deindustrializację?” – powiedziała Khanna. „Chcecie przywrócić nowe miejsca pracy, musicie zainwestować w reindustrializację Ameryki w pominiętych miejscach. I o tym powinniśmy rozmawiać.”